Prezentacja dzieła białoruskiego malarza o żydowskich korzeniach zbiega się w czasie z rozpoczęciem Roku Jubileuszowego, które nastąpi 24 grudnia, w noc Bożego Narodzenia. Pielgrzymi przybywający z okazji Roku Świętego do Wiecznego Miasta będą mogli zobaczyć niezwykły symbol nadziei i jedności religijnej – wspaniały obraz, który krzyczy przeciwko okropnościom świata, a jednocześnie ukazuje drogę łagodności i miłości jako klucz do zbawienia.
Białe ukrzyżowanie, niosące w sobie wyraźne przesłanie o konieczności obrony godności ludzkiej oraz dialogu między religiami i kulturami, jest jednym z malarskich dzieł najbardziej cenionych przez Franciszka. W jednym z wywiadów udzielonych o. Antonio Spadaro dla magazynu „La Civiltà Cattolica” w 2013 r. papież wyznał: „W malarstwie podziwiam Caravaggia: jego płótna do mnie przemawiają. Ale także Chagall ze swoim Białym ukrzyżowaniem...”. Reprodukcja dzieła wisi w Domu Świętej Marty, gdzie biskup Rzymu mieszka. Kto wie, czy Franciszek nie wybierze się któregoś zimowego poranka na spacer słynną rzymską via del Corso, by zobaczyć w oryginale swoje ulubione dzieło, sprowadzone z Instytutu Sztuki w Chicago. Via del Corso to zresztą ta sama ulica, którą Franciszek spacerował samotnie w czasie szalejącej pandemii koronawirusa, spiesząc na modlitwę przed cudownym Krucyfiksem do pobliskiego kościoła San Marcello.
Symbol nadziei
Marc Chagall namalował Białe ukrzyżowanie w 1938 r., bezpośrednio po tragicznej nocy z 9 na 10 listopada, która przeszła do historii jako kryształowa noc, czyli noc pogromu Żydów w niemieckich miastach. Do dziś jest ona uważana za symbol eskalacji nazistowskiego antysemickiego terroru i przemocy. Nie jest to jedyne ukrzyżowanie, jakie namalował artysta i nie powinno nas dziwić, że on, Żyd, wybrał najbardziej wyrazisty symbol chrześcijaństwa. Chagall widział w Chrystusie sprawiedliwego człowieka, w którego cierpieniu zawierają się wszystkie prześladowania narodu żydowskiego. Obraz, obfitujący w liczne cytaty historyczne i symboliczne, jest pełnym bólu krzykiem potępienia dla przemocy świata. W centrum znajduje się oświetlony białym światłem krzyż, symbol czystości i nadziei.
Podczas otwarcia wystawy w Palazzo Cipolla, jej kurator i pomysłodawca, ks. Alessio Geretti, podkreślił, że dzieło Chagalla jest ciekawą i niezwykle trafną ilustracją przesłania, jakie papież pragnie przekazać światu poprzez zbliżający się Rok Święty. „Jubileusz zaprasza nas, abyśmy byli pielgrzymami nadziei – taki jest temat tego roku. Nadzieja jest możliwa właśnie dlatego, że na krzyżu Bóg objawił swoją ogromną i nieodwołalną miłość do każdego z nas, oddając życie za wszystkich. Białe ukrzyżowanie przecina – pomimo dominującej wokół szarości, opowiadającej o okropnościach XX wieku – promień białego światła. To światło, które pada na postać niewinnego Jezusa, pokazuje, że nienawiść nie ma ostatniego słowa, a człowiek, jeśli chce, może oprzeć się przemocy. I to jest powód do nadziei” – mówił ks. Geretti w wywiadzie dla Radia Watykańskiego.
„Chagall jest Żydem, ale przez całe życie pozostaje Rosjaninem – zauważył ks. Geretti. Jest myślicielem, który może wątpi w ostateczny horyzont świata, ale pozostaje zafascynowany wspaniałością chrześcijaństwa, w tym również, a może przede wszystkim, chrześcijaństwa wschodniego, aż do tego stopnia, że maluje swój obraz na wzór ikony (dzieło Chagalla przywołuje na myśl złote ikony, na których często mniejsze sceny otaczają centralną i najbardziej uroczystą scenę). Autor Białego ukrzyżowania pozostaje przy tym w pełni Francuzem, który przyswoił sobie lekcje kubizmu, fowizmu i ekspresjonizmu, stykając się z nimi bezpośrednio w Paryżu. Obraz dowodzi, że różne bogactwa można ze sobą godzić i nie trzeba ich sobie przeciwstawiać. To jednak jest możliwe tylko wtedy, gdy uzdrowimy serce. Tylko uspokojone serce może uspokoić świat” – dodaje kurator wystawy.
Ikona ze światła i łez
Stając przed Białym ukrzyżowaniem Chagalla, możemy rzeczywiście się przekonać, że to nie obraz, ale ikona – ikona napisana piórem zanurzonym w świetle i we łzach. Ikona, będąca obrazem historii XX stulecia – stulecia, w którym skupiły się największe okrucieństwa ludzkości. To również ikona, pokazująca zimną krew władzy i szaleństwa przemocy, która wciąż niestety płynie w żyłach wielu ludzi. Jednak Białe ukrzyżowanie to również Porta Santa, Święte Drzwi, lekko uchylone, wąskie, z których płynie światło nadziei.
W tym świetle widzimy centralną postać Ukrzyżowanego. Przepasany jest tradycyjną chustą, którą Żydzi nakładają na głowę lub ramiona podczas modlitwy. Wokół Jezusa przedstawiono trzech biblijnych patriarchów i matriarchę, którzy są ubrani w tradycyjne żydowskie stroje. Po bokach krzyża Chagall przypomina zniszczenia pogromów: po lewej stronie splądrowana wioska, której mieszkańcy zmuszeni są do ucieczki łodzią. Jeden z uciekinierów wyciąga ręce w stronę Ukrzyżowanego, w stronę światła. Poniżej można zobaczyć matkę, trzymającą w ramionach płaczące dziecko. W ten sposób Białe ukrzyżowanie Chagalla staje się jednym z najbardziej wymownych potępień wojny i nienawiści, które choć odwołuje się do konkretnych doświadczeń minionego stulecia, wciąż pozostaje dramatycznie aktualne.
Zaproszenie do medytacji
W swoim dziele Chagall pokazał szereg najważniejszych dla Żydów symboli religijnych. Spośród trzech uciekających postaci jedna ściska Torę. Po prawej stronie Ukrzyżowanego widać płonącą synagogę, która reprezentuje wszystkie spalone synagogi. Obok jest pokazany mężczyzna, który próbuje uratować święte zwoje z płonącej szafy, a w górnej części budynku możemy dostrzec tablice Dekalogu oraz Gwiazdę Dawida.
Ekspozycja w rzymskim Palazzo Cipolla podzielona jest na dwie części. W pierwszej zwiedzający mogą podziwiać oryginalne, sprowadzone z Chicago Białe ukrzyżowanie o wymiarach 155 na 140 cm. W drugiej sali znajduje się reprodukcja obrazu z dodanymi do niej przypisami. Na dużych planszach – w języku włoskim i angielskim – umieszczono obszerny komentarz historyczny i artystyczny, który pozwala zwiedzającym jeszcze pełniej przeżyć spotkanie z ikoną Chagalla.
Głęboka duchowa wymowa dzieła daje każdemu patrzącemu na nie okazję do prawdziwej medytacji. Patrząc bowiem na cudowne dzieło sztuki o wielkiej wartości artystycznej, mamy również okazję spojrzeć w głąb siebie i podjąć refleksję nad tajemnicą krzyża, który jest symbolem nadziei odkupienia i zmartwychwstania po straszliwych okrucieństwach oraz zwycięstwa nad śmiercią.
Obraz można oglądać w Palazzo Cipolla przy via del Corso 320 w Rzymie do 27 stycznia 2025 r., codziennie w godzinach od 10.00 do 20.00. Wstęp wolny.