Sto mln Europejczyków, w tym 9 mln Polaków, cierpi na schorzenia reumatyczne. Obejmują one około dwieście różnych chorób stawów i kości. Jedną z najczęstszych jest reumatoidalne zapalenie stawów (RZS). Z nierozpoznanych przyczyn białe krwinki systemu odpornościowego atakują błonę maziową, która wyściela stawy, powodując jej zniszczenie. Zaatakowane stawy podlegają procesowi zapalnemu, puchną, stają się obolałe. Liczba niszczących komórek wzrasta w sposób niekontrolowany. RZS z czasem może także powodować stan zapalny innych narządów. Zdaniem prof. Jacka Szechińskiego, krajowego konsultanta ds. reumatologii, w leczeniu RZS niezwykle ważne jest wczesne rozpoznanie choroby. Tym bardziej że aż u 11 proc. chorych rozwija się agresywna forma RZS, która potrafi spowodować trwałe inwalidztwo nawet w ciągu sześciu miesięcy.
Stosowane obecnie na świecie leki najnowszej generacji, tzw. leki biologiczne, wiążą białe krwinki odpornościowe (w sposób niekontrolowany namnażające się), które niszczą stawy. W ten sposób hamuje się rozwój choroby. Leczenie jest kosztowne, do 5 tysięcy zł miesięcznie. W ubiegłym roku NFZ refundował koszt terapii dla zaledwie dwustu pacjentów z RZS. Niestety, dostępność leczenia biologicznego w Polsce jest niewspółmierna do potrzeb i znacznie mniejsza w porównaniu tak do „starych”, jak i „nowych” krajów Unii Europejskiej.
Niektóre objawy RZS
– poranna sztywność i bolesność stawów
– obrzęk
– bezbolesne guzki reumatoidalne w tkance podskórnej lub ścięgnach
– podwyższona temperatura ciała
– bóle mięśni
– osłabienie i ogólnie złe samopoczucie
– wzrost OB, zmniejszenie stężenia żelaza w surowicy, niedokrwistość