Tak jak w innych kościołach w Polsce, również w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Licheniu modlono się w intencji ofiar katastrofy górniczej w Rudzie Śląskiej. We Mszy św. odprawionej 23 listopada o godz. 16 przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Licheńskiej uczestniczyli księża marianie i liczni wierni.
Od chwili, kiedy usłyszeliśmy o tragedii na Śląsku, łączyliśmy się duchowo z zasypanymi górnikami i ich rodzinami. Pamiętali o nich w modlitwach uczestnicy Konwentu Prowincji Polskiej Zgromadzenia Księży Marianów, przełożeni mariańskich domów zakonnych z Polski, Wielkiej Brytanii, Białorusi, Czech, Słowacji i Kazachstanu – powiedział rzecznik prasowy sanktuarium ks. Zbigniew Krochmal MIC.
Jednym z uczestników konwentu był ks. Janusz Bialucha, Ślązak z Ornontowic, którego trzej bracia od lat są górnikami. Ksiądz nie krył uczuć, jakie wywołała w nim informacja o katastrofie w kopalni „Halemba”. – Silnie to przeżyłem... Na Śląsku panuje ogromna solidarność międzyludzka. Jeśli wydarzy się jakaś tragedia, uczestniczy w niej cała miejscowa społeczność. Uważam, że jest to bardzo ważne, aby być z rodzinami ofiar. Niekoniecznie coś mówić do nich, ale po prostu z nimi być – tłumaczył.
Modlitwa za tych, którzy odeszli w sposób nagły i niespodziewany, wynika z charyzmatu Zgromadzenia Księży Marianów. – Założyciel naszej wspólnoty zakonnej, o. Stanisław Papczyński, był świadkiem działań wojennych; widział, jak ludzie umierali nieprzygotowani na spotkanie z Bogiem. Mawiał: „Módlcie się bracia za dusze czyśćcowe, bo nieznośnie cierpią męczarnie”. Wypełniając jego wolę, będziemy mieć w pamięci tych, którzy nie spodziewali się, że zjeżdżają pod ziemię na ostatnią szychtę – mówił ks. Krochmal.