Zegar księdza Rodhain
Ks. Jan Robakowski
W tym roku przypada 60. rocznica powstania największej charytatywnej organizacji kościelnej we Francji Secoures Catholique, francuskiej Caritas, oraz 50-lecie najbardziej znanego jej dzieła Cité Saint-Pierre koło Lourdes.
Inicjatywa biskupa
Bp Georges Theas, pragnąc spełnić życzenie św. Bernadety, aby do Lourdes mogli przybywać też ludzie biedni, ludzie cierpiący na ciele i...
W tym roku przypada 60. rocznica powstania największej charytatywnej organizacji kościelnej we Francji – Secoures Catholique, francuskiej Caritas, oraz 50-lecie najbardziej znanego jej dzieła Cité Saint-Pierre koło Lourdes.
Inicjatywa biskupa
Bp Georges Theas, pragnąc spełnić życzenie św. Bernadety, aby do Lourdes mogli przybywać też ludzie biedni, ludzie cierpiący na ciele i duszy i w pełni korzystali z niezwykłych łask, otrzymywanych za wstawiennictwem Maryi, podjął odważną inicjatywę pobudowania miasteczka specjalnie dla biednych pielgrzymów. Realizację tego projektu powierzył ks. Jeanowi Rodhain, który jako założyciel i długoletni sekretarz generalny Secoures Catholique wiedział, jak wielka była bieda w wielu rodzinach francuskich w pierwszych latach po wojnie.
Niezwykle przedsiębiorczy ks. Jean Rodhain w 1955 r. skierował apel do społeczeństwa o nadsyłanie darów na budowę miasteczka. Niespełna rok później Miasteczko św. Piotra – Cité Saint-Pierre – przyjęło pierwszych pielgrzymów, wśród których byli i Polacy.
Zegar paraliżujący gościnność
Pielgrzymi przybywali z każdym dniem coraz liczniej. Niestety, o bardzo różnych godzinach: albo za wcześnie, albo za późno. Powodowało to siłą rzeczy przykre napięcia i zdenerwowanie u pracowników miasteczka i u pielgrzymów zaskoczonych złym potraktowaniem. Z ludzkiego punktu widzenia obie strony miały rację. Ksiądz Rodhain całym sercem był po stronie pracowników i wolontariuszy, ale starał się też bronić biednych, zmęczonych i zgłodniałych przybyszy, bo dla nich powstało miasteczko.
Ostateczne rozwiązanie znalazł w Ewangelii: Służąc naszym braciom, samemu Jezusowi służymy. W każdym człowieku, który mnie potrzebuje, obecny jest Pan. „Byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem podróżnym, a przyjęliście Mnie...” (Mt 25, 35).
Ale zegar nieubłaganie wskazywał godziny przyjęć, podawania posiłków i przerw w pracy… Ks. Rodhain wpadł na oryginalny pomysł. Zdjął z niego wskazówki, aby więcej nie wyznaczały i nie ograniczały czasu na pełnienie czynów miłosierdzia. W zamian pozostawił napis: „Charité n’a pas d’heure” – miłości nie ogranicza czas.
Zegar ten, zwany zegarem ks. Rodhain, znajduje się do dziś w głównej jadalni i jest obecnie symbolem miasteczka, przypominając wszystkim, że zawsze trzeba być gościnnym i życzliwym.