Logo Przewdonik Katolicki

Teologia humoru księdza Jana od biedronki

Danuta Chodera
Fot.

W poniedziałkowy wieczór, 20 listopada, znakomici artyści dzielili się swoją interpretacją poezji księdza Jana Twardowskiego podczas Specjalnej Wielkiej Gali Słowa Verba Sacra. Aula UAM pękała w szwach. Poety, księdza Jana od biedronki, nikomu nie trzeba przedstawiać. Takich aktorów, jak: Krystyna Feldman, Anna Seniuk, Piotr Adamczyk, Krzysztof Kolberger, Marian Opania i Jan Matyjaszkiewicz...

W poniedziałkowy wieczór, 20 listopada, znakomici artyści dzielili się swoją interpretacją poezji księdza Jana Twardowskiego podczas Specjalnej Wielkiej Gali Słowa Verba Sacra. Aula UAM pękała w szwach.

Poety, księdza Jana od biedronki, nikomu nie trzeba przedstawiać. Takich aktorów, jak: Krystyna Feldman, Anna Seniuk, Piotr Adamczyk, Krzysztof Kolberger, Marian Opania i Jan Matyjaszkiewicz – również nie. Dodam więc tylko, że kolejną atrakcją tego niezwykłego wieczoru była radosna oprawa muzyczna mistrzów sztuki wokalnej z zespołu „Affabre Concinui”.

Nobel za miłość czytelników
– Jan Twardowski to poeta czytany i kochany, ale nie doceniony przez krytykę literacką. Gdyby przyznawać nagrody za miłość czytelników, to zostałby uhonorowany Noblem – stwierdziła w swoim wprowadzeniu do Gali Słowa prof. Bożena Chrząstowska (UAM). – W całej twórczości, zawsze metafizycznej, poeta wyrażał pogodną i pełną afirmację świata. Mogłaby ona stanowić fundament teologii humoru – dodała. Jak zauważyła dalej, w wierszach księdza Jana są harmonijnie splecione obydwie role – kapłana i poety. Właśnie owa spójność wewnętrzna sprawia, że jest on równie wiarygodny, gdy zachwyca się listkiem, biedronką, wróblem, jak i wtedy, gdy mówi o sprawach najgłębszych: Eucharystii, nawróceniu, miłości, śmierci, kapłaństwie.

Poezja, która dodaje otuchy
– Ja go bardzo kocham – wyznała Krystyna Feldman – za jego miłość do ludzi, do Boga, za jego dowcip, otwartość, za to, że właśnie jest taki święty, że nie robi z siebie świętego. Jego poezja dodaje otuchy, pociesza, wzrusza, do śmiechu doprowadza, a święty smutny, to żaden święty.

Spotkanie z urzekającą dowcipem, mądrą, lapidarną poezją powszechnie lubianego i cenionego duszpasterza i poety trwało przeszło dwie godziny. Jednak jego uczestnicy wcale nie kwapili się do wyjścia, jak gdyby chcieli, by to uobecnienie zmarłego w ubiegłym roku księdza Jana i jego słuchanie wierszy w mistrzowskiej interpretacji artystów słowa trwało bez końca. Bo taka jest sztuka poetycka ks. Twardowskiego i taka jest „magia” monograficznych Gali przygotowywanych co roku w listopadzie w ramach Festiwalu Sztuki Słowa Verba Sacra.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki