– Ta książka to świadectwo, które jest dawane sercem i uczuciem – powiedział Gianfranco Svidercoschi o najnowszej książce kard. Stanisława Dziwisza pt. „Świadectwo”. Znany watykanista i autor pytań do metropolity krakowskiego uczestniczył w polskiej prezentacji publikacji. Odbyła się ona 27 stycznia w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie, gdzie w 1957 roku po raz pierwszy kleryk Stanisław Dziwisz spotkał się z wykładowcą teologii moralnej ks. Karolem Wojtyłą.
Trzy wymiary Papieża
Svidercoschi wspominał, że książka powstawała dzięki spotkaniom z metropolitą krakowskim w Rzymie i Krakowie, licznym rozmowom telefonicznym i wymienianej korespondencji. – Ja byłem narratorem, a kard. Dziwisz świadkiem – mówił Svidercoschi i dodał, że ten sam styl współpracy obowiązywał przy Janie Pawle II. Podkreślił, że w publikacji zostały uwypuklone „trzy wymiary” polskiego Papieża: duchowy, wolności oraz rewolucyjny pontyfikatu. Ojciec Święty bowiem, według niego, stał się twórcą „cichej rewolucji wewnątrz Kościoła i na świecie”.
Ludzki Papież
Poproszony o polonistyczną recenzję publikacji prof. Franciszek Ziejka z Uniwersytetu Jagiellońskiego stwierdził, że „Świadectwo” to książka niezwykła i bardzo potrzebna. Zdaniem prof. Ziejki, z każdej jej linijki bije „aura miłości, wielkości i świętości”. Podkreślił, że jest przepełniona miłością kard. Dziwisza, który był „duchowym synem, powiernikiem, przyjacielem i opiekunem” Papieża. – Jan Paweł II, który zastąpił mu ojca, zawsze mógł na nim polegać – stwierdził były rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Według niego wartość „Świadectwa” polega także na tym, że zostały opisane zwyczajne, ludzkie reakcje Papieża na doznane niepowodzenia, np. po spotkaniu z Ali Agcą, który nie tylko nie poprosił go o wybaczenie, ale wciąż powtarzał pytanie: „Dlaczego ty żyjesz?”.
Cień ojca
Sam kard. Dziwisz stwierdził, że napisał książkę, gdyż jest na nią wielkie duchowe zapotrzebowanie. – Ludzie nie chcą zapomnieć Jana Pawła II, pragną jeszcze bardziej zgłębić jego życie i działalność. Niech ta publikacja będzie świadectwem o Słudze Bożym Janie Pawle II – powiedział. Kardynał wyznał też, że często słyszał, jak mówiono o nim samym: „Cień”. – Tak, byłem „cieniem ojca”. To tytuł, który odpowiada rzeczywistości, zaszczyt, przywilej i łaska. Ale z cienia czasem lepiej wszystko widać – dodał.
Reakcje na oskarżenie kardynała
– Artykuł na temat kard. Dziwisza jest na żenującym poziomie. Mówię to jako dziennikarz i rzecznik Kurii – skomentował artykuł „Głosu Wielkopolskiego”, który zarzuca kard. Stanisławowi Dziwiszowi „utrudnianie ujawnienia ciemnych stron życia Kościoła”, gdy był sekretarzem Jana Pawła II, rzecznik krakowskiej Kurii ks. dr Robert Nęcek. – Autor co pewien czas używa określeń: „prawdopodobnie”, „z dużym prawdopodobieństwem”. Trudno na prawdopodobieństwach budować pewniki, a tym bardziej nie sposób je komentować.
– Jestem zdziwiony i zbulwersowany zarówno formą, jak i treścią artykułu opublikowanego w „Głosie Wielkopolskim” o kard. Stanisławie Dziwiszu – stwierdził w rozmowie z KAI abp Henryk Muszyński. – Zestawia on w sposób dowolny różne fakty i wydarzenia, z różnych czasów i miejsc, i zawiera szereg pomówień, insynuacji i domysłów, które godzą w dobre imię cieszącego się powszechnym szacunkiem i autorytetem kard. Dziwisza, a także godzą w dobro Kościoła. Artykuł grzeszy ponadto całkowitą nieznajomością watykańskich realiów. Sprawy, o których mówi wspomniany artykuł, pozostają bowiem w kompetencji określonych watykańskich dykasteriów. Bulwersujące są wyrażenia, jak „bohater największego skandalu obyczajowego” czy „kneblowanie ust”. Przypominają one jak żywo język ubecki. Sprawa jest tym boleśniejsza, że artykuł ukazał się w przededniu prezentacji zapowiedzianej książki kard. Dziwisza i redaktora Świderkowskiego. Mam wiary bardzo dużo, ale trudno mi uwierzyć, że ta zbieżność to tylko przypadek. Szkoda wielka, że gazeta, która cieszyła się dotychczas, przynajmniej w Wielkopolsce, stosunkowo dobrą opinią, wpisuje się tak wyraźnie w nową i aktualną kampanię antykościelną.