W archidiecezji gnieźnieńskiej mieszka i pracuje ponad 260 sióstr zakonnych i blisko 40 zakonników. Ich życie codzienne – wypełnione modlitwą i pracą – u jednych budzi podziw, u innych niezrozumienie, a nawet sprzeciw. Dlaczego? Bo życie to toczy się niejako pod prąd. Wbrew logice współczesnego świata. W poszanowaniu wartości, które często są negowane i wyśmiewane.
W adhortacji apostolskiej Jana Pawła II o życiu konsekrowanym „Vita consecrata” czytamy: „Osoby konsekrowane, które obierają drogę rad ewangelicznych, otrzymują nową, specjalną konsekrację, która co prawda nie jest sakramentalna, ale zobowiązuje je do naśladowania – przez praktykę celibatu, ubóstwa i posłuszeństwa – tej formy życia, jaką sam Jezus przyjął i dał za wzór uczniom”. Wspomniana praktyka rad ewangelicznych stanowi oś codziennej egzystencji osób konsekrowanych. Zobowiązanie do życia w celibacie jest nie tylko dobrowolnym wyrzeczeniem się małżeństwa, ale wyborem Jezusa, jako jedynej miłości. Ślub ubóstwa to przyrzeczenie oderwania się od dóbr tego świata i skoncentrowania na rzeczach duchowych. Ślub posłuszeństwa natomiast, to zobowiązanie do podporządkowania się woli przełożonych na wzór Chrystusa pełniącego zawsze wolę Ojca. Siostra Dąbrówka ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP od przeszło 40 lat pielęgnuje w sobie te cnoty. Habit przywdziała w roku 1966 – stąd to imię, Dąbrówka, na pamiątkę Milenium Chrztu Polski. – Gdybym miała jeszcze raz wybierać, wybrałabym tak samo – mówi i po chwili poprawia: – Właściwie to jeszcze raz odpowiedziałabym na wezwanie Chrystusa, bo to przecież On mnie wybrał.
Radosna pokora
Siostra Dąbrówka mieszka i pracuje w Kłecku, w parafii pw. św. Jerzego i św. Jadwigi. W tamtejszym domu zakonnym mieszkają jeszcze trzy siostry, dzielące wspólnie z nią rozliczne obowiązki. Należy do nich m.in.: dbanie o wystrój kościoła i bieliznę ołtarzową oraz prowadzenie świetlicy środowiskowej dla dzieci. Jedna z sióstr jest także katechetką w miejscowej szkole. – Dzień wypełnia nam modlitwa i praca – mówi siostra Dąbrówka. – Może nie jest ona zbyt widoczna, ale na pewno jest bardzo potrzebna i daje nam wiele radości.
Podobny podział obowiązków panuje w wielu małych wspólnotach zakonnych, m.in.: w domu sióstr sercanek przy parafii pw. św. Wawrzyńca w Słupcy. Jak przyznaje tamtejsza przełożona, siostra Konstancja, pracy nigdy nie brakuje, najważniejsza jednak jest modlitwa. – Prosimy za tych, którzy odwrócili się od Boga, którzy o nim zapomnieli i żyją, jakby Go nie było – mówi. – W ten sposób, poprzez modlitwę i przykład własnego życia, dajemy świadectwo o Chrystusie. I to właśnie jest jednym z najistotniejszych zadań osób konsekrowanych. Bycie żywym świadkiem nadziei i miłości Boga, w świecie, w którym wielu ludzi, właśnie z powodu odrzucenia Boga, straciło sens życia.
Modlitewny radykalizm oraz wielkie zatroskanie o człowieka daje się odczuć w sposób szczególny w klasztorach klauzurowych, których potrzeby istnienia tak wielu ludzi nie dostrzega. A przecież to właśnie zza krat klauzury wyraźniej widać zmiany zachodzące w świecie i to właśnie stamtąd płynie do Boga nieustająca modlitwa w intencji wszystkich cierpiących, zagubionych oraz zmagających się ze słabością i grzechem. Jak zapewniła w jednym z wywiadów opublikowanych na łamach „Przewodnika” matka Maria Magdalena od Miłosierdzia Bożego, przeorysza gnieźnieńskiego klasztoru Karmelitanek, mniszki są otwarte na prośby osób szukających pomocy w ich wstawienniczej modlitwie, jest ona bowiem ważną częścią realizowanego przez karmelitanki powołania.
Uwierzyć i zrozumieć
O modlitwie, jako centrum zakonnego życia mówi także paulin, ojciec Hadrian Lizińczyk z klasztoru w Biechowie. W konwencie tym mieszka czterech zakonników, którzy na co dzień opiekują się biechowskim sanktuarium maryjnym oraz istniejącą przy nim parafią pw. Narodzenia NMP. Praca duszpasterska nie zwalnia jednak z przestrzegania reguły. – Wiedziemy życie, które ma swój specyficzny, właściwy dla klasztoru rytm – tłumaczy ojciec Hadrian. Codziennie spotykamy się na modlitwie wspólnotowej. Poza tym każdy z nas, w pustelni swojego serca, praktykuje kontemplację i modlitwę indywidualną, będącą bardzo osobistym spotkaniem z Bogiem.
Przełożony klasztoru Paulinów w Biechowie przyznaje, że nie rozumie osób, które o posłudze sióstr i braci zakonnych wypowiadają się z lekceważeniem i kpiną. Jeszcze większe zdziwienie budzi w nim opinia, jakoby posługa ta była bezcelowa i bezużyteczna. – Tak mogą powiedzieć tylko ludzie małej albo żadnej wiary – dodaje. – Patrząc bowiem z perspektywy wiary, posługa ta ma dla Kościoła i świata ogromne znaczenie.
Bp Wojciech Polak
delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Powołań,
przewodniczący Komisji ds. Powołań przy Konferencji Episkopatów Europy
– Specyficzny wkład i znaczenie życia konsekrowanego dzisiaj nie polega jedynie na prostym naśladowaniu Chrystusa na drodze rad ewangelicznych, ale przede wszystkim – jak uczy nas adhortacja apostolska „Vita consecrata” – „na przeżywaniu i wyrażaniu swej konsekracji przez poddanie Chrystusowi całej swej egzystencji, które upodabnia do Niego” (por. VC 16). Dlatego osoby konsekrowane nie tylko są posłane i posługują w Kościele, ale przede wszystkim stanowią „jakby żywą ikonę samego Chrystusa, próbując w swoim życiu odzwierciedlić w jak najwierniejszy sposób, Jego sposób życia” (por. VC 32).
Niewątpliwie specyficzny wkład i specyficzne znacznie życia konsekrowanego we współczesnym świecie wynika – jak przypomniał nam Sługa Boży Jan Paweł II – „z pewnych charakterystycznych aspektów obecnego oblicza kulturowego i społecznego” (por. EinE 38), w jakim żyjemy. W tym kontekście, panującej dziś kulturze zeświecczenia i konsumpcjonizmu, życie konsekrowane przeciwstawia przede wszystkim prawdę o pierwszeństwie Boga w ludzkim życiu, powołaniu do świętości i szczególnej miłości Chrystusa, który jest ostatecznym celem, ku któremu wszystko zmierza. Innym, szczególnym obszarem jest możliwość dawania świadectwa ewangelicznego braterstwa. Wobec coraz bardziej zindywidualizowanego i zatomizowanego ludzkiego świata, życie konsekrowane, właśnie poprzez świadectwo życia wspólnotowego, przywraca poczucie prawdziwego braterstwa i jedności. Ukazuje, że życie we wspólnocie z innymi nie tylko jest możliwe, ale i jak najbardziej rzeczywiste i twórcze. W obliczu nowych wyzwań czy podziałów, a także wielu nowych form biedy i ubóstwa, osoby konsekrowane pokazują również, jak w nowy, twórczy sposób pochylać się dziś nad potrzebującymi pomocy. To właśnie w tym sensie Ojciec Święty Benedykt XVI mógł przypomnieć polskim biskupom, że „różnorodność charyzmatów i posług, jakie spełniają zakonnicy i zakonnice, czy też członkowie świeckich instytutów życia konsekrowanego, jest wielkim bogactwem Kościoła”.