Poniedziałek, 6 marca
Kpł 19,1-2.11-18; Mt 25,31-46
„Weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata”
W bajkach częstą nagrodą za heroiczne czyny jest „połowa bajkowego królestwa”. Chrystus obdarowuje nie połową, a całym i nie bajkowym, ale prawdziwym królestwem, przygotowanym od początku dla tych, którzy wierni są w małych rzeczach. Nie trzeba się więc silić na „spektakularne zabijanie smoków”, ale otworzyć oczy na bliźniego i dostrzec jego biedę po to, żeby głodnego nakarmić, spragnionego napoić i wędrowca przyjąć. Musisz odpowiedzieć,czego bardziej pragniesz: połowy królestwa bajkowego czy królestwa Chrystusowego dla ciebie przygotowanego?
Wtorek, 7 marca
Iz 55,10-11; Mt 6,7-15
„Wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba”
Modlitwa Pańska, której Chrystus uczy apostołów, jest nazywana także modlitwą siedmiu próśb. W Biblii symbolika cyfry siedem oznacza doskonałość, pełnię. W modlitwie Jezusa jest więc zamknięte wszystko, czego człowiek wierzący do życia potrzebuje. Wobec tego, czy nie wystarczyłoby odmawiać modlitwy i bezczynnie czekać aż zrealizuje się w życiu to, o co prosimy? Otóż nie, ponieważ „przebaczy wam Ojciec, jeśli wy przebaczycie ludziom”. A więc módl się, ale też wprowadzaj modlitwę w czyn. Jeżeli tego się nauczysz, o resztę nie musisz się martwić.
Środa, 8 marca
Jon 3,1-10; Łk 11,29-32
„Oto tu jest coś więcej niż Jonasz”
Niniwici, którzy słuchali Jonaszowego nawoływania do nawrócenia, przejęli się nim i potraktowali je poważnie. Odstąpili od swego złego postępowania, dlatego że stanął przed nimi człowiek wybrany i posłany przez Boga – świadek. Przed współczesnym człowiekiem też stają ci, którzy z mandatu Boga nawołują do nawrócenia. Czy są słuchani? Można ich zlekceważyć, bo są jak inni – grzeszni, niedoskonali i ograniczeni. Ale przed człowiekiem staje Ktoś więcej niż współcześni Jonasze, staje sam Bóg Wcielony – Jezus Chrystus. Czy i jak jest słuchany przeze mnie?
Czwartek, 9 marca
Est 14,1.3-5.12-14; Mt 7,7-12
„Co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie”
Dlaczego dzisiaj tak często spotykamy się z nieżyczliwością, złośliwością, a nawet chamstwem? Zapomnieliśmy o starym porzekadle: „Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe”. Jak widać, nie jest to problem tylko człowieka XXI wieku. Chrystus sobie współczesnych także zachęca do tego, by to, czego oczekują od innych, sami najpierw czynili. Jeżeli więc oczekuję dobra, sam powinienem być dobry. Jeżeli chcę uśmiechu, sam będę się uśmiechał. Jeżeli chcę być kochanym, sam muszę kochać. Stosując Chrystusową „złotą zasadę”, świat będzie lepszym, a ludzie uśmiechnięci. Spróbuj sam…
Piątek, 10 marca
Ez 18,21-28; Mt 5,20-26
„Najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim”
Będę rozmawiał z Bogiem, więc klękam. Mam teraz czas na modlitwę. Staram się skupić, wyciszyć, zostawić codzienne sprawy na boku. Żegnam się, biorę do ręki Pismo Święte i zaczynam czytać: „kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by mu rzekł «Bezbożniku», podlega karze piekła ognistego”. Nie mogę się modlić, bo pokłóciłem się dzisiaj z bliską mi osobą, bo wyzywałem współpracowników, bo nie rozmawiam z najbliższymi i pielęgnuję w sobie pamięć o krzywdzie doznanej od bliźniego. Zanim będę rozmawiał z Bogiem, muszę rozmawiać z człowiekiem.
Sobota, 11 marca
Pwt 26,16-19; Mt 5,43-48
„Módlcie się za tych, którzy was prześladują”
Są tacy, którzy powiadają, że największą wadą Polaków jest skłonność do narzekania i złorzeczenia, szczególnie politykom i kolejnym rządom. Spoglądając na niektóre sytuacje z życia społeczno-politycznego, owo „biadanie” czasem wydaje się uzasadnione. Ale co ono zmienia? Nic! Może jedynie wywołać agresję i gniew w stosunku do tych, których traktujemy jako wrogów. Chrystus o tym wie i dlatego podpowiada, żeby nie ulegać pokusie narzekania i nienawiści, ale modlić się za nieprzyjaciół, bo modlitwa przemienia serce i z wroga może uczynić przyjaciela.
Rozważania na dzień powszedni są przygotowywane wspólnie z miesięcznikiem homiletycznym „Biblioteka Kaznodziejska”, rok założenia 1906