Logo Przewdonik Katolicki

Ciepliny 1863 (2)

Krzysztof Dorcz
Fot.

Według dzisiejszych ocen bitwa, która odbyła się między wsiami Cieplinki, Stypin i Łucynowo, pozostała nierozstrzygnięta. Chociaż mogła zakończyć się pogromem Polaków, oddział już po kilku dniach wznowił akcje bojowe. Straty polskie wyniosły kilkunastu zabitych i tyle samo (lub drugie tyle) rannych. Zginęli: Julian Wereszczyński, komisarz wojskowy województwa kaliskiego, 21-letni...

Według dzisiejszych ocen bitwa, która odbyła się między wsiami Cieplinki, Stypin i Łucynowo, pozostała nierozstrzygnięta. Chociaż mogła zakończyć się pogromem Polaków, oddział już po kilku dniach wznowił akcje bojowe. Straty polskie wyniosły kilkunastu zabitych i tyle samo (lub drugie tyle) rannych.

Zginęli: Julian Wereszczyński, komisarz wojskowy województwa kaliskiego, 21-letni Juliusz Erlicki, dowódca kompanii, wcześniej pełniący służbę w leśnictwie włocławskim, 24-letni Józef Stępowski, nauczyciel gimnazjalny z Włocławka, Feliks Baliński, rzemieślnik z Poznańskiego, nieznany z nazwiska sprzedawca świętych obrazów i – prawdopodobnie – wzmiankowany wcześniej (ŁB 9/2006, s. II) dzielny zakonnik kapelan, który z krzyżem i kosą szedł w ataku razem z kosynierami. Ponadto Rosjanie pojmali czterech jeńców, zdobyli część taboru, z pobojowiska zebrali około dwustu kos. Straty rosyjskie były mniejsze: zginął dowódca roty kpt. Jankowski i trzech żołnierzy, a dziesięciu odniosło rany.

Część rannych Polaków znalazła schronienie w okolicznych dworach. Leżących na pobojowisku obdarto z odzieży i obuwia. Niektórzy z chłopów polowali na zagubionych powstańców, by wydać ich Rosjanom. Chcąc uniknąć takiego losu, Bolesław Anc strzelił sobie w głowę, ale strzał nie był śmiertelny. Wkrótce ocknął się, „otworzył oczy i ujrzał nad sobą tych samych trzech wieśniaków – szakali, obdzierających go starannie, a gdy wyjęknął skrwawionymi usty «dobijcie mię!», w odpowiedzi dostał kopnięcie nogą z dodatkiem «zdechniesz sam ciarachu!»”. Po makabrycznych przejściach dołączył w końcu do oddziału.

Nazajutrz po bitwie, 11 lutego, z pola zebrano osiemnaście ciał i pogrzebano je w bezimiennej mogile. Już w wolnej Polsce dokonano ekshumacji. Szczątki bohaterów złożono do dwóch trumien i pochowano w asyście wojskowej. W 1925 r., dzięki ofiarności społeczeństwa gminy Izbica Kujawska i poparciu władz samorządowych, na grobie wystawiono pomnik kamienny z orłem, emblematami kos i ze stylowym ogrodzeniem. W uroczystości poświęcenia pomnika wzięły udział władze, izbicka Straż Ogniowa z orkiestrą, cechy rzemieślnicze, uczniowie wszystkich szkół i harcerze.

Monument dotrwał do pierwszych lat okupacji, kiedy to został rozbity przez niemieckiego kolonistę. Na początku lat 60. ub.w. do odbudowy pomnika przystąpili okoliczni rolnicy, lecz sprzeciwiły się temu miejscowe „czynniki oficjalne”. Po korekcie granic administracyjnych w 1983 r. pomnik ufundowały władze i społeczność gminy Babiak. Mimo szczerych intencji, wskutek kompletnego nieporozumienia, poświęcono go (jak głosi napis na tablicy) powstańcom poległym 26 kwietnia 1863 r. pod Nową Wsią. Wśród najnowszych publikacji dotyczących powstania styczniowego są i takie informacje, że miejscem zdarzenia były Cieplice, a grób bohaterów w ogóle nie jest oznaczony.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki