Logo Przewdonik Katolicki

Na śmierć pułkownika

Krzysztof Dorcz
Fot.

Kazimierz Mielęcki urodził się 11 sierpnia 1837 r. w Karnie k. Wolsztyna, w Wielkim Księstwie Poznańskim. Był synem Prota Mielęckiego herbu Aulok, majora WP i Wandy z Sokołowskich. Wychowywał się w Poznaniu, a po ślubie z Salomeą Pagowską przeniósł się na Kujawy. W 1859 r. zakupił od ojca część majątku Smólsk, tj. Nową Wieś z przyległościami. Żona, zwana dla niezwykłej urody...

Kazimierz Mielęcki urodził się 11 sierpnia 1837 r. w Karnie k. Wolsztyna, w Wielkim Księstwie Poznańskim. Był synem Prota Mielęckiego herbu Aulok, majora WP i Wandy z Sokołowskich. Wychowywał się w Poznaniu, a po ślubie z Salomeą Pagowską przeniósł się na Kujawy. W 1859 r. zakupił od ojca część majątku Smólsk, tj. Nową Wieś z przyległościami. Żona, zwana dla niezwykłej urody Wenus kujawską, urodziła mu dwie córki: Marię i Józefę.

Na wieść o wybuchu powstania styczniowego opuścił dom. Nie mając przygotowania wojskowego, został mianowany naczelnikiem powstańczym województwa mazowieckiego. 8 lutego objął dowództwo nad 500-osobowym oddziałem, utworzonym w pobliżu wsi Ciepliny. Następnego dnia opanował magazyn wojskowy w Przedczu, a 10 lutego stoczył pod Cieplinami pierwszą bitwę na Kujawach. Choć wynik jej nie został rozstrzygnięty, sukcesem dowódcy było uratowanie oddziału przed pogromem. Po kilku dniach jego żołnierze dokonali rekwizycji kas w Kłodawie i Grzegorzewie, a w nocy z 16 na 17 lutego zajęli Koło. Po krótkim odpoczynku, 18 lutego Kazimierz Mielęcki wyruszył na spotkanie z dyktatorem powstania, Ludwikiem Mierosławskim. Na skutek niewłaściwego współdziałania obu wodzów i przewagi Rosjan, w ciągu trzech dni powstańcy zostali rozbici pod Krzywosądzem i Nową Wsią. O ile niefortunny dyktator opuścił pole walki, to płk Mielęcki zreorganizował swoje wojsko i podjął nowe akcje.

Tropiony wytrwale przez Rosjan, 1 marca stoczył pomyślnie bój koło Bieniszewa. Wieczorem tego dnia spotkał się z oddziałem wielkopolskim, złożonym w dużej części z uczniów gimnazjum w Trzemesznie. Powiedział wówczas: „Witam was młodzi! Przychodzicie pod dobrą gwiazdą, bo właśnie przed godziną obiłem okropnie d... Moskalom. Da Bóg, jutro im z waszą pomocą jeszcze poprawię” (J. Szymanowski, „Pułkownik Kazimierz Mielęcki”, Żnin 2005, s. 10). Niestety, następny dzień, również wskutek błędów polskich dowódców, przyniósł ciężką klęskę pod Dobrosołowem i Mieczownicą.

Po tej bitwie Kazimierz Mielęcki przez 12 dni ukrywał się w Poznańskiem. Nie tracąc autorytetu, 14 marca wrócił stamtąd na czele nowego oddziału i przystąpił do akcji zaczepnych. Z kolei Rosjanie podjęli kolejną obławę na nieuchwytnego przeciwnika. Do starcia doszło 22 marca pod Pątnowem, gdzie w kilkugodzinnym boju płk Mielęcki otrzymał postrzał w plecy. Ukryto go w Mamliczu k. Łabiszyna, skąd nadal kierował działaniami powstańczymi. Gdy poczuł się lepiej, dosiadł wierzchowca, z którego spadł łamiąc kręgosłup. Zmarł 8 lipca 1863 r. W akcie zgonu podano: „Casimirus Mielęcki dux Polonorum, vir generosus et pro patria admodum meritus” (Kazimierz Mielęcki, wódz polski, mąż szlachetny i wielce dla ojczyzny zasłużony). Pogrzeb naczelnika, w mundurze powstańczym i z ryngrafem na piersiach, odbył się 13 lipca w Łabiszynie. W tej wielkiej manifestacji patriotycznej uczestniczyło 52 księży i około 10 tys. żałobników.

Pamięć o bohaterze narodowym nie trwała jednak długo. Być może władze pruskie zakazały umieszczenia na grobowcu rodzinnym informacji o zmarłym, stąd miejsce jego pochówku zostało zapomniane. Nie zidentyfikowano go nawet w 1953 r., gdy podczas przebudowy grobowca na kostnicę ujrzano w jednej z trumien dobrze zachowane zwłoki powstańca. Odtąd przez kilkanaście lat spoczywał pod posadzką kostnicy. Miejsce to pomógł ustalić wnuk pułkownika, ks. Stanisław Wężyk (syn Józefy). W setną rocznicę powstania styczniowego, dzięki staraniom red. Walerii Drygałowej i Pawła Dzianisza, grobowiec opatrzono stosowną tablicą pamiątkową. W tym samym czasie o pułkowniku napisano: „Był to jeden z najofiarniejszych dowódców powstania, nieustraszony, śmiały partyzant, szlachetny człowiek, popularny w szerokich kręgach społeczeństwa i ubóstwiany przez młodzież” (Z. Grot, „Rok 1863 w zaborze pruskim”, Poznań 1963, s. 125).

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki