O chrześcijańskiej perspektywie śmierci
Renata Krzyszkowska
Fot.
Nawiązując do tragedii budowlanej w Katowicach, kard. Glemp napisał w liście na tegoroczny Wielki Post: Boże, w swoim miłosierdziu spojrzyj litościwie na wszystkie błędy i zaniedbania i naucz nas rzetelnej i wiernej służby dla bliźnich.
Prymas przyznaje, że śmierć należy do największych w świecie tajemnic. Dla chrześcijanina każda śmierć, szczególnie tragiczna,...
Nawiązując do tragedii budowlanej w Katowicach, kard. Glemp napisał w liście na tegoroczny Wielki Post: „Boże, w swoim miłosierdziu spojrzyj litościwie na wszystkie błędy i zaniedbania i naucz nas rzetelnej i wiernej służby dla bliźnich”.
Prymas przyznaje, że śmierć należy do największych w świecie tajemnic. Dla chrześcijanina każda śmierć, szczególnie tragiczna, powinna być okazją do refleksji nad obecnością Boga w jego życiu. „Jednego Bóg uznaje za przygotowanego do życia w wieczności, drugiego do nawrócenia, a społeczność wzywa do zbadania błędów i zaniedbań” – tłumaczy chrześcijański sens śmierci ks. Prymas. Jego zdaniem często poprzez tragiczne wydarzenia Bóg ostrzega człowieka, są one wyrazem Jego miłości, której nie jesteśmy w stanie zrozumieć: „Bóg umie ostrzegać – ostrzeżenia te są kosztowne w ocenie ludzkiej, natomiast dla Boga pozostają wyrazem Jego miłości, której głębi nie dojdziemy”.
Ludzi, którzy zginęli pod oblodzonym dachem, porównał do ewangelicznych osiemnastu mężów przygniecionych przez walącą się wieżę w Siloe i podkreślił, że ich śmierć powinna być dla żyjących wezwaniem do nawrócenia.
„Opatrzność Boża wielu ocaliła, a wielu zostało powołanych do śmierci, to znaczy umarli w Chrystusie i dusze ich weszły w obszar miłosierdzia Bożego. Pod murami pawilonu w Chorzowie ustawiono tysiące płonących kaganków. Co one oznaczają? Oznaczają one paschał – Chrystusa, Światłość Wiekuistą. Dla żyjących zaś pozostaje wezwanie do nawrócenia, do rzetelnej pracy dla Boga i dla ludzi”. Mówiąc o różnych aspektach śmierci, ksiądz Prymas zwrócił uwagę na konieczność wybaczenia złoczyńcom. Jak zauważył, z głębokim bólem wysłuchuje on czasem oświadczeń matki lub ojca odnośnie do zabójców ich dziecka: „Nie, ja nigdy nie wybaczę, nigdy!”.
Kard. Glemp podkreśla, że to „nigdy” w ustach katolika oznacza trwanie w nienawiści aż do własnej śmierci, czyli stanowi „przejście pod sztandar szatana”. Jednocześnie wzywa do przebaczenia i miłosierdzia, a jako przykład takiej postawy podaje świadectwo matki męczennika księdza Jerzego Popiełuszki.