Czwartego maja po raz drugi w bydgoskim kościele garnizonowym obchodzono Międzynarodowy Dzień Godności Osób Niepełnosprawnych. Święto połączono z sakramentem bierzmowania, który przyjęło dwadzieścia osób z upośledzeniem głębokim i umiarkowanym. - Jesteśmy Bogu potrzebni. Wszyscy razem stanowimy jedno ciało - mówił podczas Mszy św. ks. Janusz Tomczak. Podczas spotkania warsztatów terapii zajęciowej rozstrzygnięto konkurs dotyczący Eucharystii. Wyróżniono… prawie wszystkich!
Gospodarz spotkania ks. prałat płk Józef Kubalewski wskazał na wielkie bogactwo, które wnoszą w świat "normalnych" osoby niepełnosprawne. - Obcowanie z tymi ludźmi jest dla mnie nauką. Widzę nawet, że mają oni większe poczucie własnej i cudzej godności. Wiele możemy się od nich nauczyć - przede wszystkim spontaniczności, radości życia i otwarcia na drugiego człowieka - przyznał proboszcz kościoła garnizonowego.
Dzień Godności Osób Niepełnosprawnych rozpoczął się sakramentem bierzmowania. - Sam Pan Bóg przychodzi i ubogaca nas swoją łaską, abyśmy zdolni byli unieść te wszystkie trudy i znoje, wobec których stawia nas życie - powiedział do młodych ks. bp Jan Tyrawa. Podczas kazania głoszonego przez księdza Janusza Tomczaka niepełnosprawni układali z poszczególnych elementów ludzką postać. Wszystko po to, aby dotknąć, zobaczyć, zrozumieć… - Żeby człowiek stanowił całość, potrzebne są wszystkie części. Święty Paweł pisze, że ręka nie może powiedzieć: "Będę żyła sama". Potrzebuje całego ciała. Tak i my odkrywamy, że jesteśmy Bogu potrzebni. I każdy ma swoje miejsce w Kościele. Apostołowie po zesłaniu Ducha Świętego przestają się bać. Zaczynają mówić o swojej wierze. Z nami będzie tak samo - a więc przyjdź Duchu Święty, bo ja potrzebuję Ciebie - mówił diecezjalny duszpasterz osób niepełnosprawnych.
Po Mszy św. odbyło się spotkanie warsztatów terapii zajęciowej, podczas którego rozwiązano konkurs eucharystyczny. To inicjatywa katechetów z Zespołu Szkół Specjalnych przy ul. Fordońskiej. Przyjmowano prace plastyczne i literackie, zakwalifikowano także dramę i pieśni z akompaniamentem gitary. - Wyróżniliśmy prawie osiemdziesiąt osób. Praktycznie wszyscy uczestnicy zostali dowartościowani. Mam nadzieję, że będzie to dla nich "motorem" do tego, aby podejmować działania w kierunku artystycznym - przyznał ks. Tomczak.
Jedną z głównych nagród otrzymał 25-letni Damian Rebelski - "za profesjonalizm wykonania tematu eucharystycznego pod względem treści, formy i nastroju". Cierpiący na porażenie mózgowe Damian namalował pięć prac: "Przemienienie", "Ostatnią wieczerzę", "Ukrzyżowanie", "Zdjęcie z krzyża" i "Zmartwychwstanie". Rodzice - Teresa i Marian Rebelscy - prowadzą nawet specjalną kronikę, w której odnotowują wszystkie laury, jakie zbiera Damian. - Ja tylko muszę synowi kredki naostrzyć. Damian robi najpierw same zarysy, które później wypełnia kolorem - relacjonuje tata. Młody artysta przy okazji konkursów zbiera także autografy. Do kroniki wpisali się m.in. prof. Wiktor Zin i Krystyna Feldman.
Później świętowano… "to, że jesteśmy razem". "To, że dla nas nie ma barier". I wcale nie dotyczy to "pułapki" zbyt wysokich schodów albo braku pieniędzy na specjalne ośrodki, świetlice czy pomoce naukowe. Zamiast oglądać się za niepełnosprawnym na ulicy, pomóż mu pokonać stromiznę chodnika. Przełamuj bariery w sobie. O to chodzi!