Logo Przewdonik Katolicki

''Mam dobre i mądre dziecko''

Bogna Białecka
Fot.

Cykl: ZAPOWIEDZI Księgarni Św. Wojciecha "Mam dobre i mądre dziecko" Bogna Białecka Poznań 2005 Artykuły Bogny Białeckiej znaleźć możemy w "Przewodniku Katolickim". Jednak osoby, które chciałyby mieć je wszystkie w postaci książkowej i nieco poszerzonej, odsyłamy do "Mam dobre i mądre dziecko", nowego tytułu wydanego przez Księgarnię Św. Wojciecha. Autorka tych mądrych...

Cykl: ZAPOWIEDZI Księgarni Św. Wojciecha

"Mam dobre i mądre dziecko"
Bogna Białecka
Poznań 2005


Artykuły Bogny Białeckiej znaleźć możemy w "Przewodniku Katolickim". Jednak osoby, które chciałyby mieć je wszystkie w postaci książkowej i nieco poszerzonej, odsyłamy do "Mam dobre i mądre dziecko", nowego tytułu wydanego przez Księgarnię Św. Wojciecha.
Autorka tych mądrych i ciepłych tekstów jest psychologiem klinicznym, od 1994 r. pracuje jako trener w zakresie komunikacji interpersonalnej, zarządzania emocjami, walki ze stresem i kreatywnego rozwiązywania problemów.
W książce znajdziemy dwustronicowe artykuły, zaopatrzone w podsumowanie - kluczowe punkty, porady psychologiczne dla rodziców dzieci - od niemowlęctwa do końca gimnazjum (ew. liceum). Całość poświęcona jest trzem głównym zagadnieniom:
- jak rozwijać inteligencję, zdolności twórcze i inteligencję emocjonalną dziecka
- jak zapobiegać powstawaniu problemów z dziećmi
- jak je rozwiązywać.
Oto fragment jednego z artykułów, który przybliża czytelnikowi prosty i mądry sposób wypowiedzi autorki:
"Jak mówić o Bogu?
Mądrzy katecheci radzą, by opowiadając o Bogu, nie używać zdziecinniałych wyrażeń typu: "Bozia" albo "Jezusinek". Ma to swoje psychologiczne uzasadnienie. Spostrzegamy świat przez pryzmat pojęć. "Tradycyjna potrawa polska" to coś pozytywnego, nazwanie tego samego dania "niezdrowym, tłustym żarciem" powoduje, że spostrzegamy je negatywnie. Pojęcie "Bozia" sugeruje, że jest to coś płci żeńskiej, prawdopodobnie rodzaj niewidzialnej laleczki. Z kolei "Jezusinek" pasuje wyłącznie do obrazu dzidziusia. Nie chcecie chyba, by wasze dzieci miały takie wyobrażenie o Bogu? Używajcie więc od razu nazw dorosłych - Bóg, Jezus. Pokazujecie w ten sposób, że są to osoby godne szacunku.
Kolejna rada to - nie używaj Boga jako straszaka. Jeśli będziesz mówić dziecku: "Nie rób tak, bo Bozia się pogniewa", zacznie się Go bać. A skoro Bóg jest miłością, chciałbyś chyba, żeby Twoje dziecko tak Go doświadczało? Dzieciom łatwiej jest być grzecznym z miłości niż ze strachu. Mów więc swoim pociechom, że Bóg je kocha".
Zapraszamy do księgarni!

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki