Jednym z najbardziej newralgicznych obszarów współczesnych sporów etyczno-społecznych jest problematyka rodziny. Nie może to dziwić, skoro wedle popularnego stwierdzenia jest ona podstawową komórką życia społecznego, a według znanej tezy Jana Pawła II "przyszłość świata idzie poprzez rodzinę".
Głos papieskiej encykliki
Pośród wielu analiz socjologicznych czy politycznych szczególne znaczenie ma dla etyki diagnoza oparta na analizie znaków czasu. Wykorzystuje ona dane nauk szczegółowych, w tym wypadku psychospołecznych, by w oparciu o nie formułować spostrzeżenia, sięgające niejako poza wymiar empiryczny. Ten wszakże wymiar jest konieczny i niezbędny dla sformułowania owych uwag, stąd też sam Jan Paweł II w swoich enuncjacjach wielokrotnie przypomina o korzystaniu z danych nauk szczegółowych dla formułowania tego, co nazywa rozeznaniem ewangelicznym (por. "Familiaris consortio"). Sam czyni takie rozeznanie wielokrotnie w odniesieniu do kondycji małżeństwa i rodziny. Najbardziej reprezentatywny wykład tych spostrzeżeń przynosi papieska adhortacja "Familiaris consortio".
W tym dokumencie Papież wyraźnie wskazuje najpierw na pozytywne aspekty współczesnej rzeczywistości małżeństwa i rodziny, jako czytelne "znaki zbawienia Chrystusowego działającego w świecie". Wymienia więc takie zjawiska, jak: żywsze poczucie wolności osobistej, zwrócenie większej uwagi na jakość stosunków międzyosobowych w małżeństwie, promocję godności kobiety, zwrócenie uwagi na odpowiedzialne rodzicielstwo czy rosnącą świadomość potrzeby zacieśnienia więzów między rodzinami celem niesienia wzajemnej pomocy duchowej i materialnej (por. FC 6).
Skażone pojęcie wolności
Jednocześnie Ojciec Święty zwraca uwagę na negatywy owej kondycji życia małżeńskiego i rodzinnego, ujmując je w kategoriach przejawów degradacji niektórych podstawowych wartości. Odsłaniając tę warstwę zjawisk negatywnych, Jan Paweł II w charakterystyczny dla siebie sposób wskazuje na ich genezę i podstawową przyczynę: "U korzeni tych negatywnych objawów często leży skażone pojęcie i przeżywanie wolności, rozumianej […] jako autonomiczna siła, utwierdzająca w dążeniu do osiągnięcia własnego egoistycznego dobra, nierzadko przeciwko innym" (FC 6).
Jedną z najbardziej charakterystycznych i najbardziej postrzeganych cech współczesnego kryzysu małżeństwa i rodziny jest osłabienie więzi w ramach tej wspólnoty. Zdaniem etyków stających na gruncie personalizmu jest to związane z zagubieniem kategorii bezinteresownego daru z siebie samego. Małżonkowie i rodzice rugują ze swojego życia i wzajemnych odniesień kategorię bezinteresownego daru (związanego nieuchronnie z potrzebą, a nawet koniecznością ofiary) na rzecz kategorii podporządkowania swojej wolności drugiej osobie. W skali szerszej oznacza to lansowanie modelu indywidualistycznego (liberalnego) rodziny. Innym przejawem współczesnego kryzysu jest zafałszowanie pierwotnej treści ludzkiej płciowości. Chodzi tutaj o rozdzielenie dwóch znaczeń płciowości i ich zdeformowanie: w ten sposób jedność zostaje faktycznie rozerwana, a płodność poddana samowoli.
Niebezpieczne alternatywy
Wraz z faktem propagowania "wolnej miłości" zafałszowanie sensu płciowości prowadzi do tworzenia sprzyjającego kontekstu dla propagowania związków homoseksualnych. Skoro bowiem człowiek ma nieograniczoną wolność wchodzenia w relacje i związki dla zaspokojenia swoich potrzeb, a płciowość jest pozbawiona w tych związkach waloru prokreacyjnego, homoseksualizm jest traktowany jako alternatywny styl dla związków małżeńskich heteroseksualnych. Nietrudno przy tym zauważyć, że propagowanie związków homoseksualnych jest osadzone w kontekście nade wszystko politycznym, a tym samym pozbawiane bywa zarówno oceny etycznej, jak i kulturowej. Homoseksualiści traktowani są jako potencjalni wyborcy, a nadto swoisty probierz fetyszyzowanego pojęcia "tolerancji", "praw dla mniejszości" itp. Podobnie promowane są jako wyraz uwolnionej od stereotypów kultury inne nowe modele związków małżeńskich - wolnych, niestabilnych, nietrwałych… Nietrwałość wspólnot małżeńskich wyraża się w przede wszystkim w separacjach i rozwodach, które tworzą istotnie "plagę" współczesności.
Wymienione zjawisko pozostaje w związku z kolejnym czynnikiem negatywnym, które można określić jako negację prokreacji. Ten trend jest związany z szerszą postawą związaną z mentalnością przeciw życiu.
Błędne przeżywanie płciowości
U źródeł negacji prokreacji można wymienić bez wątpienia oderwanie sfery płciowej od prokreacji - człowiek współczesny zadowala się hedonistycznym przeżyciem płciowości w akcie współżycia, ale nie godzi się na konsekwencje tego aktu - prokreację i rodzicielstwo. Stąd też pojawia się rozwój całego spektrum czynników - środków uniemożliwiających prokreację.
Wskazana powyżej perspektywa postawy antynatalistycznej sprawia, że środki antykoncepcyjne nabierają znaczenia nie tylko "medycznego" czy technicznego. W tej perspektywie antykoncepcja i aborcja jawią się jako wyrazy rzekomo świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa.
Kryzys rodziny to nie tylko dramat poszczególnych ludzi, ale i pogłębiające się problemy całych społeczeństw. Bowiem z kryzysu rodziny wywodzić trzeba spadek dzietności i wynikające z tego konsekwencje demograficzne. Z drugiej strony, z kryzysu rodziny wynikają problemy wychowawcze, co z kolei prowadzi do obniżania się wieku inicjacji seksualnej z następowym zjawiskiem ciąż nastolatek oraz niedojrzałych i nietrwałych młodocianych małżeństw opartych na kruchych relacjach międzyludzkich. Kryzys rodziny nie tylko w bezpośredni sposób utrzymuje setki domów dziecka i innych placówek zastępczych, ale i tysiące zagubionych na ulicach i podwórkach dzieci. Rodzina pełniąc kluczowe z punktu widzenia harmonijnego rozwoju społeczeństw funkcje, w tym m.in. opiekuńcze i wychowawcze, często nie jest w tym zakresie wystarczająco wspierana i przygotowywana.
Naszkicowane pobieżnie problemy tworzące opis kondycji małżeństwa i rodziny w świecie współczesnym warto uczynić przedmiotem bardziej wnikliwej analizy i debaty. Stąd też z inicjatywy Centrum Etyki UAM i Sekcji Katolickiej Nauki Społecznej KIK w Poznaniu w bieżącym roku odbędzie się kilka spotkań poświęconych wspomnianej problematyce. Prelegentami będą wybitni specjaliści z danych zagadnień. Punktem wyjścia będzie wykład poświęcony podstawowej kwestii decydującej o przyszłości rodziny w Europie - realnej odpowiedzi na pytanie, czy zagraża nam eksplozja demograficzna, czy raczej wyludnienie krajów? Kolejne pytania i tematy obejmą zagadnienia polityki prorodzinnej państwa i polityki europejskiej wobec rodziny. Szczególnie ważnym aspektem będzie nakreślenie zagadnienia polityki prorodzinnej państwa w gospodarce rynkowej, jak również praw rodziny wobec nowych modeli małżeństwa.
Prelegentami będą wybitni specjaliści - posłowie na Sejm RP i Parlamentu Europejskiego, eksperci z Centrum im. Adama Smitha i Akademii Ekonomicznej, politycy i etycy. Szczegółowy program spotkań będzie przypominany na łamach "Przewodnika Katolickiego", który jest współorganizatorem przedsięwzięcia. Wszystkie spotkania odbywać się będą w Auli Lubrańskiego UAM przy ul. Wieniawskiego. Warto zaznaczyć, że spotkania tegoroczne są kontynuacją ubiegłorocznego cyklu dyskusji na tematy etyczno-społeczne, w ramach których na zaproszenie Centrum Etyki i Klubu Inteligencji Katolickiej gościli m.in.: prof. A. Zoll, prof. J. Buzek, prof. A. Kamiński, dr E. Hibner.
"Przyszłość świata idzie poprzez rodzinę…". Warto włączyć się w dyskusję o tej przyszłości.