W związku z podjętą po raz trzeci budową świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, przypominamy sobie częściej prawdę o Bożej Opatrzności. Wchodziła ona jako przedmiot zainteresowania bardziej filozoficzny niż teologiczny. Pytania różnych ludów dociekały, niezależnie od uznawanego bóstwa, jakimi prawami rządzi się świat. Dla nas prawdą wiary jest, że Bóg-Stwórca rządzi światem. Stworzył świat bez niczyjej pomocy, ale do utrzymania go zaprosił nas, ludzi. "Czyńcie sobie ziemię poddaną", ale - rozumiemy - zgodnie z wolą Stwórcy.
Prawda o Opatrzności Bożej odcisnęła się na dziejach Polski, szczególnie podczas Sejmu Czteroletniego, gdy Polacy uświadomili sobie, że Ojczyznę trzeba ratować. Po podpisaniu i zaprzysiężeniu Konstytucji Trzeciego Maja podjęto decyzję o złożeniu wotum dziękczynienia za wolność - o wybudowaniu świątyni Opatrzności Bożej. Dzieło zostało rozpoczęte 3 maja 1792 roku, ale przerwane z powodu wojny z Rosją. Pozostał fundament filaru, do dziś zachowany jako kapliczka. Po rozbiorach podjęto to dzieło po raz drugi, ale realizację przekreślił wybuch drugiej wojny światowej.
Obecnie jesteśmy w trakcie trzeciego podejścia do budowy. Stanęła już świątynia dolna i dom obsługi budowy (kaplica, sala konferencyjna, mieszkania). O ile założenia ideowe przy budowie pierwszej świątyni były proste, o tyle teraz, w nowych okolicznościach stanu świata, bardzo wzrosły. Postawy ideowe Unii Europejskiej nie są obojętne dla Kościoła. Podstawowym zadaniem pozostaje wolność, a raczej jej pielęgnowanie. Potrzeba, aby w Stolicy było miejsce dla wielkiej liturgii i modlitwy, skupiającej zarówno ludzi oddanych wierze, jak i oddanych sprawom publicznym. Nadto, wierzący Polacy nie powinni biernie przyjmować przemilczania chrześcijaństwa w podstawowych dokumentach Unii.
Chciałbym wskazać na niektóre osoby, z którymi wiązała się promocja tej świątyni. Człowiekiem, który przeżył uniesienia nad Konstytucją Trzeciego Maja, potem klęskę rozbiorów, a następnie przystosował się do uprawiania życia publicznego pod władzą Moskwy, był Jan Paweł Woronicz, kapłan, biskup, działacz społeczny i polityczny, a przede wszystkim poeta. Pod koniec życia został przeniesiony z biskupstwa krakowskiego do Warszawy, jako prymas Królestwa Polskiego. W młodości Woronicz zaprzyjaźnił się z kapłanem diecezji poznańskiej Andrzejem Reptowskim, który wybudował kościół w parafii Osieck. Należał on do Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Warszawie. Zapewne dzięki niemu także Woronicz poznał bp. Antoniego Onufrego Okęckiego z Poznania, którego podczas Sejmu Wielkiego wspomagał swoim piórem. W tych kontaktach Jana Pawła Woronicza z patriotycznym środowiskiem poznańskim można szukać natchnień dla przyszłej twórczości piewcy Opatrzności Bożej.
Dzięki łaskawości Episkopatu Polski niedziela 1 maja br. była poświęcona modlitwom w intencji budowy świątyni Opatrzności naszych czasów i zbiórce ofiar przeznaczonych na ten cel, za które składamy serdeczne Bóg zapłać.