Szybciej, wyżej, mocniej
ks. Maciej Szczepaniak
Fot.
W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Radość świętego Pawła z ostatecznego zwycięstwa, z życiowego sukcesu, miesza się z radością dokonania właściwego wyboru. Metafora sportowego wysiłku pozwala mu mówić o życiu w perspektywie wieczności, ku której zmierza.
Nie tylko w czasie Zimowych Igrzysk Olimpijskich z dużą siłą przebija się...
„W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem”. Radość świętego Pawła z ostatecznego zwycięstwa, z życiowego sukcesu, miesza się z radością dokonania właściwego wyboru. Metafora sportowego wysiłku pozwala mu mówić o życiu w perspektywie wieczności, ku której zmierza.
Nie tylko w czasie Zimowych Igrzysk Olimpijskich z dużą siłą przebija się na światło dzienne mentalność sukcesu, zaakcentowana w dewizie ruchu olimpijskiego: citius, altius, fortius (szybciej, wyżej, mocniej). Szczególnie pełno jej w świecie polityki, sztuki, biznesu. Ta mentalność, choć niesie ze sobą pokusę nieliczenia się z drugim człowiekiem, sama w sobie nie jest czymś z gruntu złym. Rywalizacja z innymi może stać się przecież bodźcem do większego wysiłku, do pełniejszego zaangażowania się w realizację zamierzonych celów. Trzeba tylko pamiętać o uczciwości, o gotowości do poświęceń, o drugim człowieku. Trzeba chcieć wygrywać dobro.