Bydgoski oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego zorganizował 6 czerwca w Kawiarni Artystycznej "Węgliszek" spotkanie ze Zbigniewem Jankowskim, aktorem i tłumaczem. Autor kaszubskiej wersji "Tryptyku rzymskiego" zaprezentował podczas wieczoru poetyckiego dzieło Jana Pawła II w języku kaszubskim i polskim.
Pomysł na przetłumaczenie jednego z ostatnich dzieł Jana Pawła II podsunął Zbigniewowi Jankowskiemu przyjaciel - ks. Jan Walkusz z KUL-u. - To on mi przysłał polski "Tryptyk" razem z płytą. Najpierw przeczytałem książkę, potem zacząłem słuchać płyty i mimowolnie tłumaczyć - wspomina autor. W 2003 roku pielgrzymka diecezjalna, która wyruszyła z Gdańska do Rzymu, zawiozła Ojcu Świętemu na imieniny prezent od Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego - był to "Tryptyk" przetłumaczony na kaszubski. Tym samym Zbigniew Jankowski wciela w życie słowa Jana Pawła II, które Papież zostawił Kaszubom: "Pragnę zachęcić was, byście strzegli swojej tożsamości, podtrzymywali więzy rodzinne, pogłębiali znajomość swojego języka i starali się przekazywać swoją bogatą tradycję kaszubską młodemu pokoleniu…".
Obcowanie z tekstem Jana Pawła II to dla tłumacza wielkie przeżycie. - Ta poezja składa się z prostych myśli. Kiedy człowiek ją czyta, uświadamia sobie, że Papież mówi naszymi słowami. My to wszystko wiemy - przyznaje Zbigniew Jankowski. Tłumaczenie nie jest kalką - autor przekładu tworzy nowe dzieło - czasami dodaje do niego szczyptę nowości. - Muszę przyznać, że jest jedno słowo, które zostało na tę okazję stworzone przez ks. Jana Walkusza. To "wjednowiej", które jest odpowiednikiem słowa "odwieczne" - dodaje autor.
"Tryptyk rzymski" Jana Pawła II w przekładzie na kaszubski ukazał się w nakładzie 500 egzemplarzy. - To wydanie bibliofilskie - tłumaczy Jankowski, chociaż kaszubskim posługuje się obecnie niemała grupa, bo aż 300 tysięcy osób!
Zbigniew Jankowski jest aktorem i tłumaczem, włada biegle angielskim i dwoma językami ojczystymi - polskim i kaszubskim. Urodził się w Ręboszewie pod Kartuzami. Ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Przez blisko sześć lat przebywał w USA, gdzie pracował jako aktor w Polskim Teatrze Dramatycznym i Blackbird Theatre w Chicago. Po powrocie do kraju (w 1984 roku) zajął się tłumaczeniami z języka angielskiego na polski, a także z polskiego na kaszubski.