Logo Przewdonik Katolicki

Cukrzyca lubi otyłość

Renata Krzyszkowska
Fot.

Według szacunkowych danych, na cukrzycę cierpi około 2 mln Polaków. Głównym czynnikiem ryzyka wystąpienia najczęstszej postaci choroby, czyli cukrzycy typu II, jest otyłość. W wielu przypadkach przed tym schorzeniem może ustrzec dieta uboga w tłuszcze i węglowodany. Nierozpoznana lub mało intensywnie leczona cukrzyca grozi niebezpiecznymi dla życia powikłaniami. Farmakoterapia nie...

Według szacunkowych danych, na cukrzycę cierpi około 2 mln Polaków. Głównym czynnikiem ryzyka wystąpienia najczęstszej postaci choroby, czyli cukrzycy typu II, jest otyłość. W wielu przypadkach przed tym schorzeniem może ustrzec dieta uboga w tłuszcze i węglowodany. Nierozpoznana lub mało intensywnie leczona cukrzyca grozi niebezpiecznymi dla życia powikłaniami. Farmakoterapia nie zawsze jednak jest konieczna. Pacjenci z niezaawansowaną postacią choroby, którzy na trwałe wprowadzą odpowiednie zmiany w swoim jadłospisie i będą utrzymywać prawidłową wagę ciała, mają szansę nawet na całkowite odstawienie leków.


Cukrzyca jest to przewlekła choroba metaboliczna, której podstawowym objawem jest podwyższony poziom cukru (glukozy) we krwi. Zmniejszenie dawek insuliny lub nawet jej całkowite odstawienie dzięki redukcji masy ciała i właściwej diecie jest możliwe tylko w przypadku cukrzycy typu II. O ile w cukrzycy typu I w wyniku procesu autoimmunologicznego dochodzi do uszkodzenia trzustki i braku insuliny, w cukrzycy typu II komórki nie reagują na działanie tego hormonu. Początkowo leczenie opiera się na stosowaniu doustnych leków przeciwcukrzycowych. Wielu jednak chorych na cukrzycę typu II wymaga po pewnym czasie leczenia insuliną. Jest ona dostępna tylko w postaci zastrzyków, które trzeba przyjmować niekiedy nawet kilka razy dziennie. W zapobieganiu i leczeniu cukrzycy typu II zmiana stylu życia, właściwa dieta i ćwiczenia fizyczne mogą być skuteczniejsze niż leki. Niestety, wielu pacjentom trudno zmienić swe przyzwyczajenia.
Dla wielu chorych jedzenie jest wartością samą w sobie, często największą przyjemnością w życiu. Nie potrafią zamienić jej na inną. Osoby potrafiące czerpać radość życia także z innych wartości łatwiej narzucają sobie dietę. W niektórych przypadkach po redukcji masy ciała można w ogóle odstawić insulinę, a także niektóre inne leki, bo przy okazji normalizuje się ciśnienie krwi, poprawia wydolność układu krążenia itp. Chory nie musi nawet wrócić do prawidłowej wagi, by odczuć efekty odchudzania. Korzyści przynosi redukcja masy ciała nawet o 10 procent.

Co jadłby Jezus?


Don Colbert, lekarz z Florydy, w książce "Co jadłby Jezus?" analizuje zwyczaje żywieniowe przedstawione w Biblii. Menu w tamtych czasach było bardzo skromne i składało się głównie z: chleba, ryb, wina, warzyw, szczególnie fasoli i soczewicy, winogron i oliwek. To jest typowa dieta śródziemnomorska. Pewnie dlatego ludzie tamtych czasów byli silni, szczupli i sprawni. Tak również odżywiał się Jezus. "Dziś sięgałby więc po pszenny chleb, dużo owoców, pił dużo wody i czerwone wino. Mięso - może raz w miesiącu i na specjalne okazje" - opisuje Colbert. Sekret biblijnej diety jest jednak, jego zdaniem, inny i leży w bardzo skromnych porcjach spożywanych przez większość ówczesnych ludzi. "Prości, ubodzy wieśniacy chodzili po prostu przez większość czasu głodni. Znaczenie miało także zachowanie się przy stole. Uczniowie Chrystusa jedli godzinami, podczas posiłku rozmawiali ze sobą i nigdzie się nie spieszyli" - zaznacza. Według lekarzy taki sposób odżywiania zabezpieczyłby nas nie tylko przed otyłością i cukrzycą typu II, ale także przed chorobami serca, nadciśnieniem i wieloma rodzajami nowotworów.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki