Życie Jezusa z Nazaretu przedstawiano już w średniowiecznych misteriach oraz pasjach, później w specjalnie komponowanych mszach i oratoriach. W końcu przyszedł czas na rock-operę.

Obraz, gest i słowo przemawiają do nas najmocniej. Widowisko wciąga nas, sprawia, że angażujemy się emocjonalnie w odgrywane wydarzenia, identyfikujemy się z przekazywanymi w nim treściami. Dlatego jest to również świetny sposób, aby przekazywać Dobrą Nowinę. I choć prawdy Ewangelii wciąż pozostają aktualne i niezmienne, zmieniają się, wraz z upływającym czasem, upodobania odbiorców.

Światowy sukces

34 lata temu (tak, trzydzieści cztery!), w 1971 roku, po raz pierwszy wystawiono musical "Jesus Christ Superstar". I od tego czasu grany jest on w teatrach całego świata. Okazuje się bowiem, że przedstawienie Ewangelii w wersji hipisowskiej z towarzyszeniem rockowej muzyki (a muzyka ta jest niewątpliwie znakomita!) jest nie tylko możliwe, ale że to strzał w dziesiątkę. Świadczy o tym chociażby niesłabnąca popularność musicalu, mimo zmieniających się nieustannie muzycznych upodobań.

Zapraszamy do Poznania

"Jesus Christ Superstar" zostanie też wystawiony w Poznaniu. Nasze miasto będzie bowiem gościło "Teatroinnovativo" z włoskiej parafii Renazzo. Teatr ten powstał w 2001 roku i wielokrotnie już wykonywał rock-operę, przedstawiającą w tak nietypowy sposób ostatnie dni z życia Jezusa. Zapraszamy więc na porywający spektakl w poniedziałek 20 czerwca br. na godzinę 20.30, na plac katedralny. Dzień wcześniej, w niedzielę 19 czerwca, o tej samej godzinie odprawiona zostanie w katedrze poznańskiej tradycyjna już Msza św. młodych. Tym razem oprócz młodych poznaniaków, będzie uczestniczyła w niej również włoska młodzież z "Teatroinnovativo". Liturgia będzie więc celebrowana w dwóch językach. Tych zatem, którzy czują się młodzi duchem nie może w tych dniach zabraknąć na poznańskim Ostrowie Tumskim!

Nie tylko idol

Oczywiście, nie każdy przepada za tego typu występami, ale to widowisko zobaczyć naprawdę warto. Nie należy również ograniczać swojej przygody z Ewangelią wyłącznie do przeżyć i doświadczeń musicalowych. Niewątpliwie jednak rock-opera może dać impuls, by (po raz kolejny może) nawrócić się, zaangażować na nowo w wiarę, w miłość, w chrześcijaństwo. Bo to, czy Chrystus pozostanie dla nas tylko idolem, supergwiazdą, czy też stanie się rzeczywiście autorytetem i mistrzem, zależy od nas samych.