Królewska Szwedzka Akademia Nauk postanowiła przyznać Nagrodę Nobla 2022 w dziedzinie fizyki austriackiemu fizykowi kwantowemu Antonowi Zeilingerowi Fot. Terry Chea / AP Photo / east news
Jako fizyk kwantowy masz do czynienia z podstawowymi pytaniami i właśnie wtedy napotykasz granice tego, co rozumiesz – napisał w jednej ze swoich książek Anton Zeilinger, fizyk kwantowy, nagrodzony wspólnie z dwójką innych tegoroczną Nagrodą Nobla w dziedzinie fizyki. Z kolei nagrodę w dziedzinie medycyny lub fizjologii otrzymał wybitny szwedzki genetyk i twórca paleogenomiki Svante Pääbo, który badając przebieg ewolucji człowiekowatych w człowieka myślącego (homo sapiens), również skłania nas do zastanawiania się nad początkami naszego gatunku.
Fizycy zachęcają do refleksji
Nagrodą Nobla z fizyki Królewska Akademia Nauk ze Sztokholmu nagrodziła w tym roku trzech badaczy fizyki kwantowej: Alaina Aspecta z Francji, Johna F. Clausera z USA i Antona Zeilingera z Austrii. W uzasadnieniu napisano, że nagroda trafia do nich za prace i eksperymenty związane „ze splątanymi fotonami, ustaleniem naruszenia nierówności Bella i pionierską informatyką kwantową”. Nie są to badania czysto teoretyczne, bowiem ich ustalenia mają dziś szerokie zastosowanie w bezpiecznym przesyłaniu informacji, rozwoju komputerów kwantowych i konstruowaniu nowoczesnych czujników.
Królewska Szwedzka Akademia Nauk postanowiła przyznać Nagrodę Nobla 2022 w dziedzinie fizyki francuskiemu fizykowi eksperymentalnemu Alainowi Aspectowi Fot. Michel Euler / AP Photo / east news
Sama dziedzina, w której poruszają się ci nobliści, już może zachęcać do rozmyślań filozoficznych. Zresztą nie od dziś filozofowie współcześni biorą na warsztat pojęcia i odkrycia dokonane przez fizyków kwantowych. „Mechanika kwantowa wprowadziła do fizyki szereg przełomowych idei, takich jak kwant działania, superpozycja stanów, nieoznaczoność, kwantowe splątanie, przez co wiedzie do obrazu świata całkowicie obcego naszym zdroworozsądkowym wyobrażeniom, pełnego paradoksów i tajemnic” – zauważa Andrzej Łukasik z Instytut Filozofii i Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w pracy Mechanika kwantowa a problem obiektywności. Stąd zaś już chwila do rozważań z pogranicza nauki i wiary.
Królewska Szwedzka Akademia Nauk postanowiła przyznać Nagrodę Nobla 2022 w dziedzinie fizyki amerykańskiemu fizykowi teoretykowi i eksperymentalnemu Johnowi F. Clauserowi Fot. Theresa Wey / AP Photo / east news
„Bóg nie jest nie do pojęcia”
Tym właśnie pograniczem zajmuje się zresztą nie od dziś cytowany na początku Anton Zeilinger, jeden z trzech tegorocznych noblistów. Od wielu lat uczestniczył w panelach i konferencjach organizowanych przez austriackich katolików, a współpracę z nim i jego wykłady niezwykle ceni metropolita Wiednia kard. Christoph Schönborn. – Jest otwartym na transcendencję przyrodnikiem i światowej klasy rozmówcą. Stawiam go w szeregu bardzo wielkich przyrodników – powiedział po ogłoszeniu Nagrody Nobla kard. Schönborn. Już w 1996 r. Zeilinger, wówczas profesor fizyki doświadczalnej na Uniwersytecie w Innsbrucku, został uhonorowany Nagrodą Kardynała Innitzera przyznawaną przez archidiecezję wiedeńską. – Bardzo dobrze pamiętam dyskusję z profesorem Zeilingerem i jego doktorantami na temat stworzenia i ewolucji – przyznał kard. Schönborn w rozmowie z agencją katolicką Kathpress.
Twórcze rozmowy z jednym z tegorocznych noblistów chwali również przewodniczący Konferencji Biskupów Austrii abp Franz Lackner. – Dla niego wiara w Boga i naukowa obserwacja praw fizycznych tego wszechświata nie są przeciwieństwami, ale pozostawiają sobie niezbędną przestrzeń – powiedział o austriackim badaczu przewodniczący Konferencji Biskupów Austrii.
Abp Lackner zna Zeilingera od czasów, gdy był prowincjałem franciszkańskim. Wówczas przez lata spotykali się w wielu dyskusjach, niektóre z nich były publiczne. Zdaniem arcybiskupa naukowiec – „pochodzący z najwyższych kręgów naukowego świata fizyki” – zawsze wykazywał wielką otwartość na transcendentność. – Doceniam Antona Zeilingera jako partnera do dyskusji, który analizuje tematy dogłębnie i szeroko. Osobiście bardzo się cieszę z przyznania mu Nagrody Nobla i serdecznie gratuluję mu tego zasłużonego zaszczytu – powiedział po ogłoszeniu laureatów.
Niemieckojęzyczny internet jest zresztą pełen cytatów z prac i wypowiedzi Zeilingera. W jednym z miejsc zauważył. „Od wieków staramy się coraz głębiej szukać przyczyn i wyjaśnień, i nagle, kiedy zagłębimy się w zachowanie pojedynczych cząstek poszczególnych kwantów, okazuje się, że to poszukiwanie przyczyny dobiega końca. Nie ma przyczyny. Moim zdaniem ta fundamentalna nieokreśloność wszechświata nie została jeszcze włączona do naszego światopoglądu”.
I dalej pisze Zeilinger: „Wierzę w przyszłość ludzkości. Dopóki są dzieci, tak długo, jak są ludzie, którzy patrzą w nocne niebo w czystym zdumieniu, dopóki jest muzyka, poezja i Mona Lisa, stare klasztory, młodzi artyści, początkujący naukowcy i wszystkie inne przejawy ludzkiej kreatywności – pozostanę optymistą”.
Skąd pochodzimy?
Tegoroczna Nagroda Nobla przyznawana w dziedzinie medycyny i fizjologii powędrowała do szwedzkiego genetyka Svante Pääbo za „odkrycia dotyczące genomów wymarłych homininów i ewolucji człowieka”. I choć on sam nie brał dotychczas udziału w dyskusjach z pogranicza nauki i teologii, trudno nie zauważyć związku jego dziedziny z pytaniami podstawowymi, którymi zajmuje się także wiara. „Ludzkość zawsze była zaintrygowana swoim pochodzeniem. Skąd pochodzimy i jak jesteśmy spokrewnieni z tymi, którzy byli przed nami? Co nas, Homo sapiens, odróżnia od innych homininów?” – tak zaczyna swoją laudację dla Pääbo Komitet Noblowski.
Szwedzki badacz ma rzeczywiście duże osiągnięcia na tym polu. Dzięki swoim nowatorskim metodom doświadczalnym nie tylko zsekwencjonował genom Neandertalczyka, ale też odnalazł innego hominina – tzw. Denisowianina, czyli człowieka z Jaskini Denisowej na Syberii.
Dzięki tym odkryciom mógł iść o krok dalej i dowieść, że w genomie człowieka współczesnego są obecne śladowe ilości genów tych naszych dwóch praprzodków. Odkrycie to dowodzi, że ludzie myślący (Homo sapiens) krzyżowali się z Neandertalczykami co najmniej 60 tys. lat temu. Znaczenie tego odkrycia tłumaczy na łamach magazynu „Wszystko Co Najważniejsze” prof. Marek Sanak z PAN: „Według Pääbo wyginięcie Homo neanderthalensis nie było skutkiem dramatycznego podboju przez człowieka współczesnego czy też naturalnej zagłady. Zaszło prawdopodobnie wtopienie się – introgresja – tej nielicznej populacji w szybko zwiększającą się populację człowieka współczesnego”.
Badania prowadzone przez tegorocznego noblistę z medycyny mają także bardzo praktyczne znaczenie w czasach współczesnych. W trakcie pandemii COVID-19 badał, jakie znaczenie ma obecność genomu Neandretalczyka w naszym DNA dla samodzielnej walki organizmu z DNA wirusów z tej grupy. Jego wnioski można streścić krótko: organizmy, które mają w sobie domieszkę genów Neandertalczyka, lepiej sobie radzą z infekcją koronawirusa. Z jego prac wiadomo ponadto, że takie dziedzictwo ma w swoich genach nawet połowa żyjących współcześnie ludzi.
---
Chemia klik
Laureatami Nagrody Nobla w dziedzinie chemii zostali w tym roku Carolyn R. Bertozzi z USA, Morten Meldal z Danii i K. Barry Sharpless z USA. Laureaci zostali docenieni „za rozwój chemii klik oraz chemii bioortogonalnej”. Chemia „klik” jest – jak tłumaczą naukowcy – formą chemii prostej i niezawodnej, gdzie reakcje zachodzą szybko
i nie powodują niepożądanych produktów ubocznych. Reakcje zachodzą tutaj między małymi cząsteczkami, jednocześnie pozwalając na budowanie dużych i bardzo skomplikowanych związków. Wykorzystuje się ją do poszukiwania i produkcji leków
m.in. stosowanych w celowej terapii nowotworów.