Z medialnej wrzawy w sprawie obrazoburczej sztuki Golgota Picnic można wysnuć pozytywną konkluzję – katolicy w Polsce nie schowali głowy w piasek i w konkretny sposób potrafili się zmobilizować przeciwko szydzeniu z symboli religijnych.
Kościół w Polsce przemówił jednym, zdecydowanym głosem: nie przyzwalamy na znieważające Pana Jezusa i Jego Mękę w formie i treści przedstawienie w reżyserii Rodriga Garcii, które w prowokacyjny sposób obraża uczucia religijne chrześcijan i poniża godność człowieka w imię fałszywie rozumianej wolności twórczości artystycznej. Impuls w tej sprawie wyszedł z Poznania. Abp Stanisław Gądecki wystosował list otwarty do dyrektora Malta Festival Poznań Michała Merczyńskiego z prośbą o zrozumienie powagi sytuacji. W stolicy Wielkopolski sztuka został odwołana, choć czytanie jej scenariusza odbyło się 27 czerwca na pl. Wolności, w czasie gdy kończyła się tradycyjna procesja eucharystyczna ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa na pl. Mickiewicza.
Mocne słowa
Znamienne, że wszędzie tam, gdzie scenariusz kontrowersyjnej sztuki miał być pokazywany, odczytywany lub prezentowany w ramach filmowej projekcji, stanowisko w tej sprawie solidarnie zajmowały organizacje i stowarzyszenia katolików, a nie tylko – jak chciałyby niektóre media – „moherowe grupki” wiernych świeckich. Wystarczy wspomnieć o protestach Akcji Katolickiej, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży czy Krucjaty Różańcowej.
We Wrocławiu, Krakowie, Warszawie, Lublinie, Bydgoszczy, Łodzi, podobnie jak wcześniej w Poznaniu – przekaz ze strony hierarchów kościelnych był jednoznaczny: nie wolno obrażać katolików i atakować symboli religijnych, zasłaniając się niczym nieograniczoną artystyczną wolnością. Co więcej, hierarchowie udzielali też swego wsparcia dla inicjatorów modlitw ekspiacyjnych, organizowanych spontanicznie pod instytucjami kulturalnymi, gdzie miały mieć miejsca prezentacje sztuki Garcii. Przypomnijmy, że miał to być m.in. Teatr Stary i Teatr Nowy w Krakowie, Teatr Pinokio w Łodzi, Teatr Rozmaitości w Warszawie, Teatr Polski w Bydgoszczy, Centrum Kultury w Lublinie, Teatr Śląski w Katowicach.
– Odwoływanie się do wolności jako racji uzasadniającej obrażanie uczuć religijnych kogokolwiek nie powinno mieć miejsca – zauważył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski. Niezwykle mocno wybrzmiały słowa kard. Stanisława Dziwisza o opamiętanie i bojkot przedstawienia w Krakowie, mieście Jana Pawła II. – Jesteśmy poruszeni pokazywaniem w naszym kraju prowokacyjnego i bluźnierczego spektaklu pod znamiennym tytułem Golgota Picnic. Pytam, czy wolność twórczości artystycznej upoważnia do obrazy uczuć religijnych chrześcijan? (…) Czy taki kształt ma przybierać nasza kultura i sztuka? Pytam, czy papieski Kraków też chce mieć udział w promowaniu tego rodzaju pseudokultury? – zastanawiał się na antenie Radia Plus Kraków metropolita krakowski. Z uznaniem odniósł się do tych, którzy oponują przeciwko narzucaniu polskiemu społeczeństwu wzorców uderzających w porządek moralny kontynentu europejskiego i Polski.
Osobiście głos w sprawie Golgota Picnic zabrał też abp Marek Jędraszewski. W czasie Mszy św. w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, celebrowanej na jednym z największych łódzkich osiedli – Retkini, podkreślił, że chrześcijanie w Polsce czują się bardzo dotknięci i skrzywdzeni z powodu prób wystawienia sztuki argentyńskiego reżysera. Zwrócił uwagę na termin prezentacji przedstawienia i miejsce – Teatr Pinokio – placówkę przeznaczoną dla dzieci, „jakby komuś specjalnie zależało na tym, by zamiast miłości uczyć je właśnie bluźnierstw i cynizmu wobec najbardziej świętych spraw”. W czasie nabożeństwa czerwcowego w bazylice katedralnej, metropolita łódzki nazwał działania zmierzające do wystawiania bluźnierczej sztuki „łamaniem konstytucji, która gwarantuje poszanowanie praw każdego obywatela, zwłaszcza poszanowanie sumienia i wolności religijnej”.
Przekraczanie granic
Na diecezjalnych stronach internetowych pojawiły się oficjalne oświadczenia kurii odnośnie do działań zmierzających do prezentacji przedstawienia. „Kościół katolicki dziękuje wszystkim, którzy wobec projekcji tego spektaklu protestują i wzywa do zjednoczenia sił w budowaniu życia rodzinnego i społecznego w oparciu o solidne wartości wypływające z troski o prawdziwe dobro społeczeństwa” – napisał ks. Zbigniew Tkacz, kanclerz łódzkiej kurii. Z apelem o bojkot pseudosztuki obrażającej uczucia religijne w Teatrze Starym, „podlegającym pod kuratelę ministerstwa kultury”, zwrócił się z kolei ks. Robert Nęcek, rzecznik prasowy archidiecezji krakowskiej. Podobną prośbę o zignorowanie nagranej wersji spektaklu zamieścił rzecznik prasowy metropolity katowickiego, ks. Łukasz Gaweł.
Zaniepokojenie z powodu „prób naruszenia wrażliwości chrześcijan, dla których męka i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa to najważniejsze wydarzenia ich wiary” wyraziła w swoim oświadczeniu Kuria Metropolii Warszawskiej. Rzecznik archidiecezji, ks. Przemysław Śliwiński, zwrócił uwagę na fakt naruszenia godności człowieka, przekraczanie granic dobrego smaku i podstawowych norm życia obyczajowego w sferze kultury i sztuki.
Wobec prezentacji Golgoty Picnic zaprotestowała też kuria w Bydgoszczy, przypominając o wcześniejszych protestach w Poznaniu. W oświadczeniu podkreślono, że chrześcijanie nie mogą biernie przypatrywać się sztuce, która w jawny sposób szydzi z krzyżowej śmierci Chrystusa, co można było zobaczyć, oglądając tylko fragmenty sztuki zamieszczone w internecie. Nawiązano też do podnoszonej przez środowiska apologetów przedstawienia Garcii kwestii wolności w sztuce. „Jeśli artyście wolno wszystko, to niech katolikom, chrześcijanom wolno będzie (chociaż) mówić «nie»” – napisano w oświadczeniu.
Protesty środowisk katolickich i kurii, oprócz Poznania, przyniosły też wymierny skutek w Lublinie. Tamtejsze Centrum Kultury odwołało pokaz kontrowersyjnego spektaklu, zaznaczając, że „intencją organizatorów nie było obrażanie czyichkolwiek uczuć i przekonań religijnych”.
***
Prawdą jest, że w zglobalizowanym świecie coraz częściej następują próby laicyzacji kultury, tradycji i zwyczajów. Coraz częściej w związku z tym przekraczane są dotychczasowe granice sztuki i kultury. Motywowane jest to m.in. twórczym poszukiwaniem nowych środków wyrazu. Kościół popiera wolność sztuki, ale z drugiej strony przypomina, że sztuka musi mieć określone, nieprzekraczalne granice, inaczej nie prowadzi do katharsis, nie wskazuje na dobro i piękno, a więc na wartości nadrzędne. „Sztuka zawiera pewne podobieństwo do działania Boga w tym, co stworzone, w takim stopniu, w jakim czerpie natchnienie z prawdy i umiłowania stworzeń. Podobnie jak każde inne działanie ludzkie, sztuka nie ma sama w sobie absolutnego celu, lecz jest podporządkowana ostatecznemu celowi człowieka i przezeń uszlachetniana” – czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego (KKK 2501). Sztuka, której fundamentem jest bluźnierstwo i profanacja, nigdy nie osiągnie swojego celu i nie zostanie okrzyknięta arcydziełem.
Paradoksalnie z całej medialnej wrzawy zwolenników wolności słowa i tolerancji w sprawie obrazoburczej sztuki Golgota Picnic można wysnuć pozytywną konkluzję – katolicy w Polsce nie schowali głowy w piasek i w konkretny sposób – wraz z hierarchami Kościoła – potrafili się zmobilizować przeciwko jawnemu szydzeniu z symboli religijnych.
Abp Stanisław Gądecki
przewodniczący KEP
– W ostatnim czasie w Poznaniu mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem skrzyżowania kultur, z jaskrawym pokazaniem kultury chrześcijańskiej i kultury niechrześcijańskiej. Wszyscy ludzie myślący mogli zauważyć różnicę w pojmowaniu kultury. Kultura chrześcijańska stawia sobie granice, a kultura niechrześcijańska ich sobie nie stawia. Chrześcijaństwo mówi zawsze o wolności dla dobra, budowania, które służy podniesieniu człowieka. Kultura niechrześcijańska nie może mieć szacunku do człowieka właśnie ze względu na brak granic. Z Poznania wyszedł impuls [w sprawie zaprzestania wystawiania sztuki Rodrigo Garcii Golgota Picnic – przyp. red.], który podjęły środowiska katolickie w innych miastach. Od samych aktorów można często usłyszeć, że dzisiejsze formy teatralne pokazują człowieka od jak najgorszej strony i wyzwalają w nim jak najniższe instynkty. Jest to poniżenie dla sztuki i dla samych aktorów. Pocieszające jest to, że także władze Poznania przyłączyły się do protestów Kościoła i położyły tamę temu, co służy obrazie godności człowieka.
Poznań, 29 czerwca 2014
Źródło: KAI