Trasa wiodła szlakiem katedr diecezji, z części których powstał Kościół bydgoski. Rowerzyści odwiedzili Gniezno, Koszalin, Pelplin, skąd powrócili do Bydgoszczy. Zanim pielgrzymi pokonali pierwsze kilometry trasy, uczestniczyli w Eucharystii w katedrze bydgoskiej. Tam w swojej modlitwie prosili Boga i patronkę diecezji bydgoskiej – Matkę Bożą Pięknej Miłości – o szczęśliwy przebieg pielgrzymki. – Wybieracie się na pielgrzymkę, bo pcha was do tego „jakaś wewnętrzna potrzeba głębszego rozumienia siebie i całej tej rzeczywistości, która nas otacza. Bo co innego może was motywować do wysiłku, trudu, znoju, pokonywania tych wszystkich przeciwieństw, na które zapewne natraficie – mówił biskup ordynariusz Jan Tyrawa, błogosławiąc pątnikom.
Poznawanie duchowej kultury
Organizatorem wyprawy było Duszpasterstwo Służby Liturgicznej. – Jubileusz dziesięciolecia diecezji stał się okazją i impulsem do tego, aby podjąć tę szczególną formę dziękczynienia za czas funkcjonowania lokalnych struktur Kościoła. Zrodził się pomysł, aby pojechać do stolic diecezji, które część swoich terenów przekazały na rzecz Kościoła bydgoskiego. W tych szczególnych miejscach, jakimi są katedry, chcemy wyrazić wdzięczność Panu Bogu za dar Kościoła bydgoskiego. To jest również okazja do tego, aby poznawać kulturę duchową tych terenów. Są to także miejsca, z którymi wiążą się postaci świętych, błogosławionych – św. Wojciecha i bł. bp. Michała Kozala – powiedział duszpasterz służby liturgicznej i organizator pielgrzymki ks. Marcin Świderski. – Podejmujemy ten wysiłek, by głębiej spojrzeć na siebie, zatrzymać się nad swoim życiem. Doświadczając różnych słabości w trudzie pielgrzymowania, chcemy z pokorą stanąć przed Bogiem i samym sobą. Chcemy za Piotrem powtarzać: „Panie, Ty wiesz, że Cię kocham” i Tobie ofiaruję to doświadczenie i ten czas – dodał duszpasterz służby liturgicznej ks. Grzegorz Wiciński.
Czas wysiłku, także duchowego
Cała trasa liczyła 650 km, a zakładany limit dzienny wynosił ok. 100 km. W sumie – siedem dni jazdy. – Naszą grupę tworzyli doświadczeni rowerzyści. W centrum każdego dnia znalazła się Eucharystia. Nie zabrakło także rozważań Ewangelii, konferencji, modlitwy. Podsumowując, jest to z jednej strony podróż przez tereny trzech diecezji, a z drugiej – wzrost duchowy. To właśnie podstawowe cele i założenia, które przyświecały tworzeniu trasy i budowaniu całego planu pielgrzymki – dodał ks. Marcin Świderski.
Ze względów organizacyjnych i bezpieczeństwa każdy z uczestników musiał mieć ukończone osiemnaście lat. – Chciałem wziąć udział w pielgrzymce. Ponieważ w pieszej nie dałbym rady ze względu na kontuzję nogi, wybrałem tę rowerową. Rowerem poruszam się dosyć często, startuję w różnych maratonach i rajdach. Biorę także udział w rekolekcjach, należę do wspólnoty Domowego Kościoła, więc to dobry czas, aby spróbować czegoś innego pod kątem duchowym – powiedział Zbigniew Klain z bydgoskiej parafii bł. Michała Kozala Biskupa i Męczennika.
Jan Owczarzak to zapalony miłośnik dwóch kółek. W ubiegłym roku odbył pielgrzymkę rowerową do Częstochowy, skąd dalej z kilkoma kolegami pojechał do Krakowa, pokonując ponad 700 km. – Jestem wiernym diecezji bydgoskiej, więc skoro nadarzyła się okazja, aby odwiedzić stolice diecezji, z których powstała nasza, uznałem to za ważne przeżycie duchowe. To również taka odskocznia od codzienności. To duża frajda spełniać swoje pragnienia w grupie. Jestem na emeryturze, mam więcej czasu, chętnie jeżdżę na rowerze, ale najczęściej sam – powiedział parafianin wspólnoty Matki Bożej Zwycięskiej w Bydgoszczy.
W grupie było trzech kapłanów oraz pątnicy z diecezji bydgoskiej, a także z Torunia i Olsztyna.