Logo Przewdonik Katolicki

Kujawski proces wszech czasów

Adam Gajewski
Fot.

Przygotowania trwały niemalże dwa miesiące, a całość powieść mogła się jedynie za sprawą mecenatu Naczelnej Rady Adwokackiej w Warszawie oraz Okręgowej Rady Adwokackiej w Bydgoszczy. Bydgoscy prawnicy pierwsi dostrzegli potencjał edukacyjny pomysłu Katarzyny Podczaskiej z Inowrocławia, której zamarzyło się żywe wspomnienie polsko-krzyżackiej rozprawy o Pomorze Gdańskie.

 

Rozprawa takowa rzeczywiście odbywała się w latach 1320 – 1321. „Proces inowrocławsko-brzeski” przyciągnął najtęższe umysły, najzacniejszych jurystów zwaśnionych stron; w scenariuszu Katarzyny Podczaskiej uwzględniono obecność wielu spośród nich. Symboliczną – dużo przecież późniejszą w rzeczywistych dziejach – narrację powierzono zaś skwapliwemu kronikarzowi Janowi Długoszowi, który w swoich sławetnych Rocznikach zawarł sporo relacji o wielkim pojedynku polskiej i krzyżackiej myśli prawniczej.
 
Zebrali się miłośnicy   
Historyczne teatrum, wystawione w murach inowrocławskiego kościoła pw. św. Mikołaja, czyli w parafii będącej spadkobierczynią świątyni, w której obradował ówczesny trybunał, zostało całkowicie powierzone amatorskim wykonawcom. Przysporzyło to pewnie niejednej zgryzoty Tomaszowi Szymańskiemu, dyrektorowi gnieźnieńskiego Teatru im. Aleksandra Fredry, który w epilogu i prologu przygotowań, służył bydgosko-inowrocławskiej ekipie pasjonatów zawodowymi radami. Profesjonalista do karkołomnego pomysłu odniósł się entuzjastycznie: – Od każdego można coś wybrać, podpatrzeć, a tym bardziej od ludzi, którzy teatrem chcą się zajmować z miłości – bo przecież „amator” to po prostu miłośnik, czyli ten, który z czystego uczucia zabiera się do jakiejś roboty. A czyste uczucia są w sztuce wciąż najważniejsze. – stwierdził Szymański.
 
Od scenariusza po kostium
Spektakl zrodził się rzeczywiście z fascynacji, czystej pasji. Pasji Katarzyny Podczaskiej, która będąc po fachu historykiem sztuki, uwielbia duchowe i materialne dziedzictwo średniowiecza: – W kościele św. Mikołaja bywałam wielokrotnie i już od lat dojrzewała we mnie taka myśl, aby podkreślić jego świetność poprzez powrót do wydarzenia, które miało międzypaństwową, a nawet europejską rangę! Cud, że znaleźli się ludzie, którzy zapalili się do tak trudnego, a przy tym zupełnie niekomercyjnego pomysłu!
Podczaska jest nie tylko autorką scenariusza, ale wykonała samodzielnie również sporą cześć rekwizytów, kilka strojów. Zawsze przy tym sięgała do źródeł średniowiecznej ikonografii.  
 
Być jak arcybiskup Janisław…       
Oto główne role i ich wykonawcy: Sławomir Jezierski (jako Jan Długosz), Paweł Lewartowski (Janisław, arcybiskup gnieźnieński), Andrzej Kortas (Domarat, biskup poznański), Maciej Owsianik (Filip, kanclerz królewski), Piotr Kubicki (Zbyszko, podkanclerzy królewski)…                
 Ja też tam byłem, na drakoński wyrok sądu srodze się piekliłem… Krzyżactwo wszak zobowiązuje.  
 
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki