Monitoring czy ochroniarze obecni dziś w większości szkół to już nie nowość, a raczej rzeczywistość polskich placówek edukacyjnych. Wszak muszą one radzić sobie z narastającą z roku na rok agresją swoich podopiecznych. Ministerstwo Edukacji Narodowej podsuwa jeszcze jedną broń w walce ze szkolną przemocą – sport.
3 grudnia odbyła się konferencja zorganizowana przez Ministerstwo Edukacji Narodowej wespół z Polskim Komitetem Olimpijskim, poświęcona wprowadzonemu w ubiegłym roku programowi „Przeciwdziałania poprzez sport agresji i patologii wśród dzieci i młodzieży”. Spotkanie, w którym oprócz przedstawicieli rządu, tj. ministra sprawiedliwości – Krzysztof Kwiatkowski, uczestniczył również Rzecznik Praw Dziecka – Marek Michalak. Umożliwiło ono wymianę opinii nad osiągniętymi po roku efektami wspomnianego programu. Projekt ten wpisuje się w sekwencję działań podejmowanych przez ograny rządowe w ostatnich kilkunastu latach, a zwłaszcza w „Sport wszystkich dzieci” czy realizowany z sukcesem od niedawna program budowy wielofunkcyjnych boisk „Blisko Boisko” czy „Moje Boisko Orliki-2012”. Ponadto, jak zauważyła podczas konferencji minister edukacji narodowej Katarzyna Hall, nawiązuje on także do najnowszego przedsięwzięcia, jakim jest „Radosna szkoła”, bowiem „dzięki temu rządowemu programowi każda szkoła podstawowa będzie mogła zapewnić najmłodszym uczniom bezpieczny plac zabaw, aby oni również mieli możliwość rozwoju fizycznego”.
Założenia programu
Głównym założeniem programu realizowanego ze środków unijnych, samorządowych i budżetu rządu jest zmniejszenie agresji poprzez szereg równorzędnych działań. Należy do nich rozszerzenie oferty zajęć sportowych, w tym głównie pozalekcyjnych i pozaszkolnych, jak np. organizowanie obozów sportowych oraz wykorzystanie istniejących już obiektów sportowych, w tym zwłaszcza budowanych boisk w pobliżu szkół. Projekt ponadto obejmuje także przeciwdziałanie negatywnym tendencjom żywieniowym zgubnych w skutkach dla prawidłowego rozwoju organizmu młodego człowieka. Oprócz ukierunkowania na rozwój motoryczny uczniów program te umożliwia ponadto szkolenie wykwalifikowanej kadry trenerskiej i pedagogicznej. Ostatnim z najważniejszych jego postulatów jest właściwe przygotowanie młodego pokolenia do aktywnego udziału w różnorakich imprezach sportowych o zasięgu lokalnym i krajowym, ze szczególnym naciskiem kładzionym na rozwijanie umiejętności współzawodnictwa w duchu fair play.
Zwolnienie z wysiłku
„Nowe rozwiązania prawne umożliwią organizację zajęć w-f zgodną z zainteresowaniami uczniów. Dzięki temu szkoła ma szansę ukształtować w uczniach nawyki związane z uprawianiem sportu również poza szkołą, a także po jej ukończeniu” – podkreśliła podczas konferencji minister edukacji narodowej. Wysiłki szkoły, a zwłaszcza nauczycieli wychowania fizycznego, pełzną jednak na niczym, bo spotykają się z wielkim oporem. Masowe zwolnienia dostarczane przez zapobiegliwych uczniów w pierwszych dniach roku szkolnego, a następnie u progu drugiego semestru są zmorą wielu szkół i nie lada fantem dla grona pedagogicznego. Zwiększona po ostatniej reformie edukacji liczba godzin z wychowania fizycznego przewidzianych na tydzień nie jest do końca po myśli samych zainteresowanych. Normą w wielu szkołach są więc zajęte przez niećwiczących ławki pod ścianą sal gimnastycznych. Przyczyn można doszukać się przede wszystkim w braku profesjonalnie wyposażonych sal, nierzadko zdarza się, że uczniowie muszą zadowolić się łącznikiem bądź szkolnym korytarzem. Wymagana do realizacji liczba jednostek lekcyjnych dla każdej z klas uniemożliwia korzystanie przez wszystkich z odpowiednio przygotowanych do tego pomieszczeń. Kolejną niedogodnością jest plan lekcyjny, rzadko kiedy w-f rozpoczyna czy kończy dzień nauki, co ułatwiłoby „doprowadzenie się do ładu” po wysiłku fizycznym. Zdarza się również, że niechęć do tych lekcji ma podłoże psychologiczne – nauczyciele stawiają zbyt wysokie wymagania, nieadekwatne do danego ucznia. Osobną kwestią pozostają same zajęcia, z punktu widzenia ucznia często mało interesujące. Ostatnią, ale najczęstszą dziś z przyczyn jest po prostu lenistwo. O ileż łatwiej zwolnić się z wysiłku, aniżeli wysilić się i wykonać kilka przysiadów. Niemałe znaczenia ma współczesny, bierny styl życia spędzanego przed ekranem telewizji czy komputera...
Problem wagi ciężkiej
Ten ostatni ściśle łączy się z kolejnym. dotykającym także i pozostałe kraje europejskie. Chodzi o problem otyłości, na którą cierpi coraz więcej młodych ludzi, w tym również dzieci. Choć wspomniany program bardziej ukierunkowany jest na eliminację patologii i agresji uczniowskiej, w myśl którego sport ma stać się skutecznym narzędziem w procesie resocjalizacji uczniów, to nie zapomniano o promocji zdrowego trybu życia. Promocja aktywności fizycznej wraz ze zmianą niewłaściwych nawyków żywieniowych przyniesie efekty za kilka lat. Monitorowanie przebiegu wdrażanych programów profilaktycznych, w tym poszerzanie oferty skierowanej do uczniów poprzez np. budowę boisk może skutecznie konkurować z doskwierającą młode pokolenie nudą, która często sprowadza młodych na manowce.