W rocznicę beatyfikacji bł. Edmunda Bojanowskiego przez Jana Pawła II, 13 czerwca, Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Bogarodzicy Dziewicy Niepokalanie Poczętej rozpoczyna akcję ,,Błogosławiony Edmund w Twoim domu”. Zachęcają do otwarcia się na Bożą Opatrzność, której tak ufał ich założyciel, i przyjęcia do swojego domu jego figurki wykonanej przez podopiecznych domu pomocy społecznej, który siostry prowadzą w Skoczowie. Figurka ma przypominać życie i dzieło błogosławionego i być jednocześnie cegiełką na budowę nowej siedziby ośrodka nazwanego Przestrzenią Opatrzności.
Służebniczki Dębickie
Zgromadzenie Sióstr Służebniczek BDNP jest jedną z czterech gałęzi Sióstr Służebniczek NMP powstałych w 1850 r. w Wielkopolsce, których założycielem był bł. Edmund Bojanowski – działacz społeczny, publicysta, tłumacz, twórca ochronek wiejskich dla dzieci.
Do Dębicy siostry z Wielkopolski przybyły w sierpniu 1882 r. na prośbę Karoliny i Karola Raczyńskich i zamieszkały w domu na peryferiach miasteczka. Hrabia Raczyński ufundował również kaplicę. W ten sposób siostry rozpoczęły swoją działalność na południu Polski, w ówczesnej Galicji będącej pod zaborem austriackim. Ze względu na nieprzychylną politykę zaborców od 1891 r. siostry w Dębicy zaistniały jako samodzielna gałąź nowego zgromadzenia Służebniczek Dębickich, a dom zaczął pełnić funkcję domu macierzystego i generalnego. Siostry prowadziły ochronkę, szwalnię dla dziewcząt oraz uczyły czytania i pisania dorosłych. Posługiwały wśród ubogich i chorych, odwiedzając ich w domach. Przygotowywały też do pierwszej spowiedzi i Komunii św. dzieci, które nie uczęszczały do szkoły.
Obecnie Siostry Służebniczki Dębickie prowadzą szereg placówek opiekuńczo-wychowawczych, w tym Dom Pomocy Społecznej w Skoczowie w powiecie cieszyńskim.
Dom chłopców
W domu mieszka 39 podopiecznych, chłopców, bo tak nazywają ich siostry, choć rozpiętość wieku jest duża – od przedszkola po śmierć, gdyż DPS jest ich domem do końca życia.
– Uczestniczymy w ich radościach i smutkach od początku aż do samego końca – mówi s. Honorata Klonowska. – Każdy z nich, mimo zmagań ze skutkami związanymi z niepełnosprawnością, jest dla nas skarbem nie do końca jeszcze odkrytym. Chociaż wymagają wsparcia i towarzyszenia im w podążaniu przez życie, są dla nas darem i zadaniem. Tworzymy z nimi codzienność poprzez obecność przy najdrobniejszych czynnościach życiowych, po zachwyt nad umiejętnościami wykraczającymi daleko poza horyzonty osób zdrowych, jak często dumnie o sobie myślimy.
Obecnie DPS mieści się w dwóch budynkach: zabytkowym z 1910 r., w którym mieszka 23 podopiecznych, oraz w wynajmowanym budynku oddalonym o kilkaset metrów od głównej siedziby – mieszka tam 16 chłopców. Oba pod względem technicznym nie spełniają standardów, jakie są wymagane dla tego typu placówek. Jednak szczególnie trudna sytuacja wiąże się z obiektem zabytkowym. Z uwagi na jego wartość historyczną nie można w nim przeprowadzić wszystkich niezbędnych modernizacji. Realia, w jakich żyją niepełnosprawni i w jakich muszą sobie radzić siostry, to m.in.: słabe zaplecze sanitarne, duże odległości pomiędzy pokojami mieszkalnymi, brak pomieszczeń do zabaw, terapii i rehabilitacji, izolatek dla chorych itp.
Przestrzeń Opatrzności
Jedynym rozwiązaniem jest budowa nowego domu dla 48 chłopców, czyli dla już mieszkających w Skoczowie i dziewięciu kolejnych. Takie są realne potrzeby, gdyż oczekujących w kolejce na przyjęcie do DPS-u jest sporo. Całkowity koszt inwestycji to 12 mln zł.
– Jesteśmy na etapie opracowania projektu wraz z pozyskiwaniem pozwoleń i uzgodnień co do warunków zaplanowanej lokalizacji – mówi s. Honorata Klonowska. – Dom będzie w sąsiedztwie obecnie istniejącego budynku wpisanego do rejestru zabytków Skoczowa, co nie ułatwia nam zadania. W obecnie istniejącym budynku pozostaną: kaplica, biura, kuchnia, pralnia oraz powstaną pomieszczenia do celów terapii i rehabilitacji, a także gabinety dla specjalistów.
Inwestycja została podzielona na etapy. Pierwszy to wykonanie projektu i fundamentów, na co potrzeba 900 tys. zł. Siostry są przekonane, że uda im się zrealizować zamierzenie dzięki Bożej Opatrzności i ludzkiej hojności, dlatego wraz z chłopcami proszą wszystkich o pomoc w realizacji tego dzieła i rozpoczynają zbiórkę funduszy.
Rok mobilizacji
– 13 czerwca zaczynamy świętowanie roku jubileuszowego 150. rocznicy śmierci, przejścia do nieba naszego Założyciela – mówi s. Monika Duda. – To jest dobry moment, aby przypominać o Edmundzie. W tym dniu Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym, a my chcemy przypomnieć jego postać i jego dzieło. W Wielkopolsce, gdzie się urodził i gdzie żył, ludzie są zapaleni Edmundem Bojanowskim, wiedzą, kim jest, starają się go naśladować, modlą się, wypraszają łaski i żyją charyzmatem Ojca Założyciela. Jednak w innych częściach Polski tak nie jest, jego dzieło nie jest tak dobrze znane. Ten rok ma być dla nas rokiem szczególnej mobilizacji, aby tak jak w Wielkopolsce, zapalić Edmundem także innych, którzy są daleko od jego rodzinnej ziemi.
Dlatego też siostry chcą, aby w jak największej liczbie polskich domów znalazł się Edmund Bojanowski za sprawą akcji ,,Błogosławiony Edmund w Twoim domu”. W domu w Skoczowie od pewnego czasu trwa praca przy figurkach Edmunda.
Edmund pod strzechy
– Chłopcy, choć są niepełnosprawni, choć czasem w specyficzny sposób przeżywają rzeczywistość, żyją dziełem naszego założyciela – zaznacza s. Monika Duda. – Wiedzą, że Edmund jest blisko nich, że się nimi opiekuje, nazywają go swoim Diamentem. Chłopcy mają wiele talentów. Ujawniają się one podczas terapii zajęciowej. Właśnie dlatego pojawił się pomysł, aby w roku jubileuszu razem z chłopcami robić figurki edmundowe. Oni uczestniczą we wszystkich etapach tworzenia tych figurek: począwszy od mieszania gipsu, przez odlewy, po malowanie. W ten sposób pragną prosić Edmunda, żeby pomógł im wybudować nowy dom.
Błogosławiony ma w ręce książkę, a przy nim stoi dwójka dzieci. Taki wizerunek ukazuje najważniejszy charyzmat Bojanowskiego, który opiekował się dziećmi, założył pierwsze w Polsce ochronki. Książka to jego „Dziennik” w którym notował zarówno poruszenia serca, jak i opis codziennych spraw. Figurkę można zamówić, wchodząc na stronę internetową www.przestrzenopatrznosci.pl. Jej zakup jest darem na fundusz budowy Przestrzeni Opatrzności, nowego domu dla niepełnosprawnych w Skoczowie.
– W naszym przedsięwzięciu inspiruje nas postać bł. Edmunda Bojanowskiego, który bardzo ufał Bożej Opatrzności i powierzał jej wszystkie sprawy. Wiedział, że Pan Bóg nad wszystkim czuwa – podkreślają siostry służebniczki. – Nawet wtedy, kiedy działo się dużo złego, było dużo różnych trudności, on wierzył w Opatrzność Bożą, modlił się i Pan Bóg przychodził mu z pomocą, często w ostatniej chwili właśnie poprzez dobrych ludzi. My także wierzymy, że ta Przestrzeń Opatrzności dla naszych chłopców zostanie wybudowana, dzięki Edmundowi, dzięki jego wsparciu i orędownictwu i dzięki temu, że figurka bł. Edmunda trafi do dobrych ludzi, którzy otworzą swoje serca i podzielą się tym, czym mogą.
W dniu beatyfikacji Jan Paweł II zaznaczył iż bł. Edmund Bojanowski „zapisał się w pamięci ludzkiej jako serdecznie dobry człowiek, który z miłości do Boga i do człowieka umiał skutecznie jednoczyć różne środowiska wokół dobra”.
Siostry Służebniczki Dębickie zapraszają do zjednoczenia się wokół konkretnego dobra, jakim jest rozbudowa Przestrzeni Opatrzności dla ich chłopców w Skoczowie. Oprócz zakupu figurki lub innej materialnej formy wsparcia każdy ma możliwość ofiarowania swojej modlitwy, postu.
– Chłopcy z utęsknieniem czekają na swój nowy dom, a my zapewniamy o modlitwie za wszystkich darczyńców. Z nadzieją i wdzięcznością patrzymy w przyszłość.