• Wielka Brytania jest jedynym krajem w Europie, który daje sobie obecnie prawo do bezterminowego przetrzymywania migrantów. Większość osób osadzonych zostaje ostatecznie zwolniona, ale wcale nieusunięta z kraju. Mimo iż bywa, że wcześniej są oni zatrzymani przez lata. Zatrzymany może być każdy, kto podlega kontroli imigracyjnej. Na przykład osoby, które nie przedłużyły wizy lub odmówiono im azylu. Autorzy raportu uważają, że działania Home Office, brytyjskiego odpowiednika polskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, „sprzyjają kulturze śmierci, która niszczy poczucie człowieczeństwa”.
• Raport JRS UK odwołuje się do świadectw 27 osób, które w ciągu ostatnich 20 lat bezpośrednio doświadczyły przymusowych zatrzymań i przetrzymywania. „Większość ankietowanych nie miała pojęcia, dlaczego została zatrzymana” – czytamy w raporcie. Warunki w ośrodkach detencyjnych „przypominały więzienie [typowe dla] reżimów”: „bardzo często więźniowie przez długi czas nie mogli opuszczać swoich pokojów lub musieli przebywać w określonych częściach ośrodka”. Świadkowie tych zdarzeń twierdzą, że w wyniku zatrzymań wielu migrantów poczuło się „mniej człowiekiem” i nadal nosi w sobie głęboką traumę. Niektórzy byli świadkami samobójstw i samookaleczeń. Według raportu, zatrzymani byli zmuszani do świadczenia usług takich, jak gotowanie czy sprzątanie, za co otrzymywali około 1 funta za godzinę.
Wielu zatrzymanych przybyło do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu schronienia po doświadczeniu wcześniejszych tortur. Zatrzymanie spowodowało, że ponownie przeżywali to, co ich wcześniej spotkało. Jedna z osób, z którymi przeprowadzono wywiady, stwierdziła: „Kiedy mnie wypuszczono, nawet przez siedem miesięcy trudno mi było przejść przez ulicę z powodu tortur psychicznych”. Inna osoba powiedziała: „Z jednej strony rząd mówi, że musi zmniejszyć problemy ze zdrowiem psychicznym osób zatrzymanych, z drugiej strony sam je wzmaga”.
Według raportu w latach 2000–2019 około 54 osoby zmarły w ośrodkach detencyjnych albo bardzo krótko po ich opuszczeniu. Ministerstwo spraw wewnętrznych nie publikuje rutynowo statystyk dotyczących prób samobójczych w tych ośrodkach. Organizacja Freedom of Information No Deportations udowodniła jednak, że 159 osób podjęło próby samobójcze w brytyjskich ośrodkach detencyjnych w okresie od kwietnia do czerwca 2018 r.
• Dyrektor JRS UK Sarah Teather, komentując wyniki raportu, powiedziała: „Czas, by rząd zakończył tę okrutną i nieludzką praktykę”. Rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych twierdzi natomiast, że „zatrzymani migranci są niebezpiecznymi przestępcami lub osobami, które przebywają w Wielkiej Brytanii nielegalnie”. „Są więc zatrzymywani tylko wtedy, gdy istnieje realna szansa na ich zwolnienie w rozsądnym terminie” – wyjaśnia.
Źródło: www.jrsuk.net; www.thetablet.co.uk