Logo Przewdonik Katolicki

Fałszowanie leków

Anna Kopras-Fijołek
Fot.

Globalna epidemia, przestępstwo XXI wieku tak nazywany jest proceder fałszowania leków i suplementów diety. Ich sprzedaż bardzo często odbywa się przez internet, zupełnie poza nadzorem lekarskim. Niestety, nie jest to bezpieczny sposób leczenia.

Globalna epidemia, przestępstwo XXI wieku – tak nazywany jest proceder fałszowania leków i suplementów diety. Ich sprzedaż bardzo często odbywa się przez internet, zupełnie poza nadzorem lekarskim. Niestety, nie jest to bezpieczny sposób leczenia.

W jednym z fachowych pism amerykańskich ukazał się niedawno raport, w którym opisano 44 ziołowe suplementy diety 12 dobrych producentów. Wykonano badania genetyczne roślin. Co się okazało? Tylko dwie firmy na 12 produkowały to, co deklarowały. Wszystkie inne suplementy zawierały albo inne rośliny, albo wypełniacze, albo duże ilości zanieczyszczeń lub po prostu to wszystko razem.

 

Trucizna z internetu

 Zdobycie leku poza gabinetem lekarskim jest dziś dziecinnie proste. Wpisuje się w internetową wyszukiwarkę nazwę dolegliwości lub leku, który znamy i który chcielibyśmy zakupić i w odpowiedzi pojawia nam się lista z ofertą najprzeróżniejszych specyfików. Nikt nie ma pewności, że są one skuteczne, ani że nie będą szkodliwe. Aktualnie w produkcji sfałszowanych leków przodują Chiny, na drugim miejscu są Indie. Tragedia jest w Afryce. Jeszcze niedawno w niektórych krajach afrykańskich 60 proc. wszystkich stosowanych leków to były leki sfałszowane. Przykładowo mieszkańcy Afryki dostają leki przeciwmalaryczne, które nie zawierają substancji czynnych. Szacuje się, że z powodu zażycia sfałszowanych leków co roku na świecie umiera nawet kilkaset tysięcy ludzi. Fałszowane są szczepionki (zawierają np. wodę z drobnoustrojami), antybiotyki, hormony, leki przeciwastmatyczne, przeciwalergiczne, malaryczne itd. Jedna trzecia pseudoleków nie ma w swoim składzie w ogóle substancji czynnych. – W pewnym sensie są mniej szkodliwe, ale też bardziej zabijają, bo nie mają tego, co ma leczyć. Zawierają natomiast nieprawidłową ilość substancji, zanieczyszczenia – tłumaczy prof. dr hab. Zbigniew Fijałek, dyrektor Narodowego Instytutu Leków. Kilka lat temu opinię publiczną poruszyła afera heparynowa, gdy okazało się, że Chińczycy sfałszowali surowiec, dodając nawet do 50 proc. innej substancji. Majstersztykiem było to, że ta substancja dawała te same reakcje biochemiczne co heparyna, substancja stosowana powszechnie jako lek przeciwzakrzepowy, standardowo stosowany u chorych poddawanych zabiegom chirurgicznym i unieruchomionym z powodu choroby. Nie można było tego wykryć. Jak w końcu odkryto, że to lek sfałszowany? – Zaczęli umierać pacjenci - mówi prof. Fijałek. Miliony opakowań zostało wycofanych. Po analizie ryzyka okazało się, że tylko w Unii Europejskiej może umrzeć 80 tys. osób, jeżeli wszystkie zanieczyszczone serie zostaną z rynku usunięte – nie było innego leku. Całą heparynę dostarczali Chińczycy. We Francji z kolei znaleziono 1,2 mln opakowań sfałszowanej aspiryny, która w ogóle nie zawierała substancji aktywnej. Tego typu przypadki powtarzają się co jakiś czas. Fałszowany był nawet syrop dla dzieci. W jednym z nich wykryto zamiast gliceryny bardzo silnie toksyczny rozpuszczalnik.

 

Suplement nie leczy

Tymczasem suplementy diety nie są produktami leczniczymi. Nie zawierają substancji leczniczych, to po prostu skoncentrowane źródło składników odżywczych lub innych substancji, których celem jest uzupełnienie normalnej diety. – Suplementy diety to żywność! – podkreśla dr Jerzy Jambor, prezes Polskiego Komitetu Zielarskiego. Pod względem prawnym suplementy diety i produkty lecznicze stanowią zupełnie różne kategorie. – Lek leczy chorobę, a suplement diety jedynie pomaga utrzymać homeostazę – zaznacza prof. Iwona Wawer, prezes Krajowej Rady Suplementów i Odżywek. - Początkowo w składzie suplementów diety znajdowały się głównie witaminy, sole mineralne. W ostatnich latach rozszerzono ich skład o surowce i przetwory roślinne – tłumaczy dr Jambor. I stąd problem. W sieci kupić i sprzedać można wszystko. Sfałszowane leki przychodzą prawie zawsze jako „drobne przesyłki pocztowe” – 33,5 proc. tych zatrzymanych zawierało sfałszowane leki. Tak zazwyczaj się je dostarcza – po kilkadziesiąt, kilkaset tabletek na prywatne adresy. – Bardzo duża ilość sfałszowanych leków jest za naszą wschodnią granicą. Na bazarach polskich na ścianie wschodniej bez problemu można kupić różne podrabiane leki – dodaje dyrektor Narodowego Instytutu Leków. Podrabiane są opakowania zewnętrzne. Przebija się numery serii przeterminowanych leków, zmienia opakowanie na nowe i sprzedaje jako dobre. Często fałszowane jest absolutnie wszystko: postać leku, lek, opakowanie bezpośrednie i finalne. To najbardziej niebezpieczne. Rodzi się pytanie, czy również w aptekach znajdują się sfałszowane leki? – Nie wiem – przyznaje dyrektor NIL. Do tej pory takiego faktu nie stwierdzono. Wszystkich leków jest jednak ponad 30 tys. W ramach państwowej kontroli badanych jest rocznie tysiąc leków, a więc każdy lek ma „szansę” zostać poddanym weryfikacji... raz na 30 lat. Co w takiej sytuacji ma zrobić pacjent, jak się bronić przed nieuczciwymi wytwórcami i dystrybutorami? – Przede wszystkim powinien kupować leki w legalnej sieci dystrybucji. Absolutnie nie należy kupować leków poza apteką. Żaden internet, żadne bazary, sklepy, obnośni przedstawiciele – ostrzega prof. Fijałek. Wśród suplementów diety dwie najczęściej fałszowane grupy to produkty polecane przy odchudzaniu i na potencję. Dużo preparatów zawierających żeń-szeń opisanych jest na opakowaniu, że zawiera np. 300 mg ekstraktu. – Wszystko się zgadza, tylko że to nie jest żeń-szeń chiński, tylko polski, hodowany w takich warunkach, że nie ma prawie w ogóle tych substancji, które my chcemy jeść. Nikt nikogo nie oszukuje, bo tam jest ten ekstrakt. Tam nie jest napisane, że jest tyle i tyle ginsenozydów, czyli substancji czynnych – mówi prof. Zbigniew Fijałek. – Ktoś to kupuje, wierzy, że mu to pomaga. Jeżeli to działa jak placebo i mu pomoże, to jego sprawa. Ale na pewno pomoże jedynie finansowo firmie, która go produkuje. Suplementy diety cieszą się w ostatnim czasie coraz większym zainteresowaniem. Przyczyny tego zjawiska są zrozumiałe: to substancje, które kupić można bez recepty, nierzadko tańsze niż prawdziwe lekarstwa, a przecież reklama też odgrywa olbrzymią rolę. Mamy XXI wiek – każdy ma być piękny, młody, bogaty, sprawny 24 godziny na dobę, a suplementy to obiecują – zwraca uwagę profesor. Radzi, by zachować rozsądek. – Jeżeli jakaś pani chce mieć piękne włosy i paznokcie, niech sobie kupi ten suplement. Natomiast niech nie je trzy razy dziennie garstki suplementów, co ma zastąpić dobrą dietę i ruch – tłumaczy. Pamiętajmy, jeśli stwierdzimy niepożądane działanie leku lub suplementu, zgłośmy to zawsze lekarzowi, a także w aptece lub sklepie, gdzie go kupiliśmy.

 


Pharmaceutical Security Institute to agencja wywiadowcza powołana przez największe koncerny farmaceutyczne, która szuka na całym świecie sfałszowanych leków. W ubiegłym roku wykryła ok. 2000 tys. takich przypadków, najwięcej w Azji i Europie. W 2012 r. o 76 proc. wzrosła liczba wykrytych sfałszowanych hormonów i prawie o 50 proc. cytostatyków, czyli leków przeciwnowotworowych.


 

 Prof. dr hab. ZBIGNIEW FIJAŁEK – dyrektor Narodowego Instytutu Leków, członek zespołu ds. sfałszowanych leków przy Głównym Inspektoracie Farmaceutycznym

           

– Dla nas, w Narodowym Instytucie Leków, znalezienie sfałszowanego suplementu jest bardzo proste – czytamy blogi, informacje użytkowników i jeżeli oni piszą, że suplement jest skuteczny, to znaczy, że to jest suplement sfałszowany. Dlaczego? Suplement nie może być skuteczny. Z założenia nie może działać w ten sam sposób jak lek. Przeraża mnie to, że co chwilę dowiaduję się, iż zupełnie nowa substancja, to, co jest lekiem na receptę, w dawce 4-krotnie niższej, nagle staje się suplementem diety. Można więc wziąć cztery tabletki, cztery kapsułki i mamy ten sam lek, który powinien być na receptę. Po co więc lek na receptę?

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki