Logo Przewdonik Katolicki

Konfesjonał sługi Bożego

KS. DR WOJCIECH MUELLER

W Roku Miłosierdzia mamy okazję skorzystać z sakramentu pojednania w konfesjonale-relikwii, w którym spowiadał sługa Boży ks. Aleksander Woźny.

Papież Franciszek bullą Misericordiae vultus ogłosił Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia, który potrwa do 20 listopada 2016 r. Opisał w niej najistotniejsze cechy Bożego miłosierdzia, zaznaczając, że z Jubileuszem związany będzie także odpust. Papież wskazał, że Boże przebaczenie naszych grzechów nie zna granic. Dlatego wierzymy, że szczególnym miejscem działania Bożego miłosierdzia jest sakrament pokuty i pojednania.
 
Spowiednik niestrudzony...
Od lutego 2016 r. w kościele pw. św. Jana Kantego w Poznaniu przy ul. Grunwaldzkiej 86, znajduje się konfesjonał sługi Bożego ks. Aleksandra Woźnego – nadzwyczajna pamiątka i relikwia po niezapomnianym proboszczu tej parafii, którym był w latach 1945–1983. Obecnie trwa proces beatyfikacyjny tego świątobliwego kapłana, niestrudzonego spowiednika i znakomitego rekolekcjonisty, na etapie rzymskim, a cała nasza archidiecezja, zachęcona przez abp. Stanisława Gądeckiego, modli się o cud za wstawiennictwem sługi Bożego. Posługę spowiednika ks. Aleksander Woźny pełnił w swojej parafii przez 38 lat, aż do śmierci. Był wyjątkowym narzędziem miłosierdzia Bożego. Nazywano go nawet „więźniem konfesjonału”. Niektórzy porównywali jego służbę w konfesjonale z posługą św. Jana Marii Vianneya, proboszcza z Ars. Jako spowiednik kierował się trzema wskazaniami: po pierwsze, aby po wyznaniu grzechów przez penitenta w chwili ciszy modlić się o światło Ducha Świętego, prosząc o radę, co powiedzieć człowiekowi, który przychodzi do spowiedzi, nie używając utartych formułek. Drugie – uczyć ludzi, aby spowiadali się jasno i zwięźle, nie mówiąc w konfesjonale tego, co nie należy do istoty spowiedzi. I trzecie – aby nie odmawiać spowiedzi świętej tym, którzy o nią proszą, nawet wtedy, gdy są wielkie tłumy i po ludzku biorąc nie będzie sił na wielogodzinne spowiadanie, gdyż Pan Bóg zawsze takich sił udzieli. Te wskazania stosował sam do siebie, spowiadając tak, że jego kierownictwo duchowe było bardzo owocne, a nauki niezwykle celne, przenikające duszę, mobilizujące do poddania się działaniu łaski i do pracy nad sobą.
 
... i wymagający
Podczas spowiedzi ks. Woźny był wyrozumiały i cierpliwy. Potrafił wysłuchiwać długich wypowiedzi penitentów, nieraz brał w obronę, chociaż nie usprawiedliwiał grzechu. Zdarzało się, że w czasie spowiadania następowała chwila przerwy, wypełniona dłuższym milczeniem. Często wypowiadane potem przez niego słowa trafiały w istotę poruszanych problemów. – Jednym, mocą swej kapłańskiej władzy, przywracał godność ludzką i chrześcijańską, drugim stawiał drabinę doskonałości, by mogli piąć się wzwyż – zaznacza ks. Jan Kanty Pytel, który od lat pomaga jako duszpasterz w poznańskiej parafii pw. św. Jana Kantego i który, jak przyznaje, miał szczęście pracować tu jeszcze u boku ks. Aleksandra Woźnego, będąc świadkiem jego heroicznej wielkości duchowej.
Człowiek spowiadający się w danej chwili był dla niego najważniejszy. Był jednak spowiednikiem wymagającym, który nie lubił połowiczności w pracy nad sobą. Uważał, że każda spowiedź powinna prowadzić do wewnętrznej przemiany człowieka. Niektóre osoby odchodziły od jego konfesjonału zawiedzione, choć później powracały i przyznawały mu rację, gotowe przyjąć wymagania uznane poprzednio za zbyt trudne. Przyczyniała się do tego z całą pewnością modlitwa ks. Woźnego za penitentów, umartwienia czy posty. W celu umożliwienia systematycznej spowiedzi penitentom zamiejscowym sam wyjeżdżał do nich kilka razy w roku. Spowiadał osoby z różnych stron Polski. Był również cenionym spowiednikiem kleryków w Arcybiskupim Seminarium Duchownym w Poznaniu, troszczącym się o powołania kapłańskie. Funkcję tę pełnił do śmierci.
 
Miejsce miłosierdzia
Codziennie od bardzo wczesnych godzin rannych ks. Aleksander Woźny czekał w konfesjonale na penitentów. Czasami sam otwierał kościół około godziny piątej i udawał się do konfesjonału. Bywało, że wcześnie rano przyjeżdżały do spowiedzi osoby spoza Poznania. Również w ciągu dnia można go było zobaczyć w konfesjonale o bardzo różnych porach, nawet wtedy, gdy kościół był zupełnie pusty. Nierzadko spowiadał też do późnych godzin nocnych. Bardzo często kierował się jakimś wewnętrznym natchnieniem i udawał się do konfesjonału w środku nocy i również wtedy spotykał kogoś, kto chciał się wyspowiadać. Ks. Woźny bardzo pilnował godzin spowiadania. Jeżeli gdzieś wyjeżdżał, robił wszystko, aby wrócić w ustalonym czasie. Zależało mu na tym, by nie zawieść penitentów, dlatego poważnie traktował sakrament pokuty. Tego uczył też swoich penitentów, zachęcając, aby łączyli ten sakrament ze stałym kierownictwem duchowym, by rozwijali rozpoczętą w konfesjonale pracę nad sobą. W tym celu wprowadził specjalne nauki o życiu wewnętrznym, wygłaszane w każdą trzecią niedzielę miesiąca, co stanowiło rzadko spotykany sposób prowadzenia kierownictwa duchowego.
Jako kierownik duchowy, sam doświadczając silniejszego niż inni kapłani działania złego ducha, pomagał w wyplątaniu się z sideł słabości i złudzeń miłości własnej i prowadził do coraz pełniejszego zjednoczenia z Bogiem. Stąd też wielu penitentów nabierało przekonania, że kościół pw. św. Jana Kantego jest miejscem szczególnego działania Bożego miłosierdzia, gdyż spowiedź pozwalała im przeżyć spotkanie z Chrystusem, któremu kapłan, jako gorliwy spowiednik, użyczał swojego ucha i swoich ust, a sam pozostawał ukryty.
 
* * *
 
Pragnieniem księży pracujących w parafii pw. św. Jana Kantego w Poznaniu jest, aby w Roku Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia konfesjonał sługi Bożego ks. Aleksandra Woźnego stał się szczególnym miejscem działania przebaczającej miłości Boga Ojca. Spowiedź św. odbywa się w nim codziennie od godz. 18.00 – pół godziny przed Mszą św., również w niedzielę podczas nabożeństw. Konfesjonał ten znajduje się w kościele po lewej stronie od głównego wejścia, przy obrazie św. Józefa. Więcej informacji o kandydacie na ołtarze na www.aleksanderwozny.archpoznan.pl.
 
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki