Taką czerwoną, szaloną barwę ma szałwia błyszcząca, uprawiana głównie jako roślina ozdobna, ale istnieje kilkaset odmian, m.in. w kolorze białym, fioletowym, lawendowym, jasnoniebieskim, bordowym, żółtym czy pomarańczowym. Jej nazwa pochodzi od łacińskiego słowa salvare – tzn. leczyć, ratować, zbawiać, bo uchodziła za naturalny medykament pozwalający ocalić życie. Powiadano przed laty: „Złe tego nie ubodzie, u kogo szałwia w ogrodzie”. Lecznicze właściwości szałwii znano już w starożytności, a o jej cennych właściwościach pisali Pliniusz Starszy, Hipokrates, Galen czy Awicenna. Arabowie wierzyli, że szałwia przedłuża życie, natomiast Grecy i Rzymianie używali jej jako leku na poprawę wzroku i przywracanie pamięci, a także jako antidotum na ukąszenia żmij. W mitologii greckiej symbolizowała zdrowie i długowieczność. W okresie średniowiecza szałwią leczono choroby wątroby, zaparcia, gorączkę, przeziębienia, a nawet padaczkę, zaś w południowej Europie uznano ją za „święte ziele”.
Najwięcej właściwości zdrowotnych posiada szałwia lekarska, którą w 2001 r. Międzynarodowe Stowarzyszenia Ziołolecznictwa ustanowiło ziołem roku. Jej świeże albo suszone listki wykorzystuje się do sporządzania naparów, służących do płukania gardła przy przeziębieniu, zapaleniu migdałków, anginie, kaszlu i katarze. A młode listki – zbierane jeszcze przed kwitnieniem – stosowane są jako dodatek do sałatek, pomidorów, potraw z tłustych mięs, drobiu oraz ryb, do farszów, kapusty, grochu i kiszonych ogórków, do aromatyzowania alkoholi i marynat, a także do ciast i deserów. Choć akurat do tych ostatnich częściej dodaje się liście szałwii anansowej. Szałwia dobrze komponuje się z bazylią, tymiankiem oraz rozmarynem, ale należy używać jej z umiarem, bo nadmiar powoduje goryczkę. Dodatkiem do rozmaitych potraw bywa masło szałwiowe, sporządzane z młodych listków, czasem także z dodatkiem kwiatów. Wystarczy poobrywać z kilku gałązek młode listki szałwii, wypłukać je, osuszyć i drobno posiekać, a potem zmiksować kostkę miękkiego masła, dodać posiekane listki i ponownie wymieszać. Masło zawijamy w folię spożywczą – możemy uformować je w wałeczek – i wkładamy do lodówki, by się schłodziło.
Liście szałwii zawierają olejki eteryczne, garbniki, flawonoidy, kwasy organiczne, gorycze, prowitaminę A i witaminy B, C i PP oraz minerały: cynk, magnez, potas, sód, wapń i żelazo. Dzięki temu spożywanie szałwii obniża poziom cukru we krwi, wzmacnia układ odpornościowy, uśmierza bóle – m.in. reumatyczne – działa rozkurczowo i wykrztuśnie, łagodzi dolegliwości związane z menstruacją i menopauzą, wpływa na pracę układu trawiennego i regulację perystaltyki jelit. Naparami z szałwii łagodzi się stany zapalne gardła i nadmiernego pocenia nocnego, a okładami również stany zapalne skóry i owrzodzenia żylakowate nóg. Wspomaga się leczenie grypy, anginy, ropnego zapalenia dziąseł i kaszlu. Szałwia muszkatołowa wykorzystywana jest przy produkcji kosmetyków, a także do odstraszania owadów.