Logo Przewdonik Katolicki

Inteligentne emocje

Bogna Białecka

Słysząc o inteligencji emocjonalnej, myślimy przede wszystkim o umiejętności radzenia sobie z emocjami i budowania relacji z ludźmi. Jednak chodzi o coś więcej.

Choć najbardziej znany jest model inteligencji emocjonalnej Daniela Golemana, tematyką zajmuje się większa grupa badaczy i terapeutów. Między innymi  psychologowie: Marcia Hughes i James B. Terrell, autorzy  poradnika Emotional Intelligence in Action (2012). Zwracają oni uwagę na kilka umiejętności z zakresu inteligencji emocjonalnej, o których mówi się rzadziej, mimo że są bardzo ważne. Przyjrzyjmy się trzem z nich.
 
Testowanie rzeczywistości
Jest to umiejętność konfrontowania swoich myśli, wrażeń, emocji z rzeczywistością. Jest ona kluczowa dla zdrowia psychicznego. Polega na zdolności patrzenia na rzeczy i wydarzenia w sposób obiektywny, postrzegania ich takimi, jakimi rzeczywiście są. Wydaje się, że to oczywiste, jednak bardzo często oceniamy rzeczy i zdarzenia dookoła nas przez filtr myślenia życzeniowego lub lęku. Nastolatka, która przy wzroście 170 cm waży 40 kg i uznaje się za patologicznie grubą to może skrajny, ale dobry przykład zaburzenia tej zdolności. Myślenie życzeniowe czy nadmierny optymizm z kolei możemy zaobserwować u chłopaka, który nie uczy się do egzaminu bo „ma przeczucie, że i tak zda”. 
Filtrowanie rzeczywistości jest w gruncie rzeczy nieuniknione. Nasze doświadczenia i osobowość wpływają na to, jak patrzymy na świat, na co zwracamy uwagę.  Ilustruje to słynna anegdota o pesymiście widzącym szklankę w połowie pustą i optymiście widzącym ją w połowie pełną.
Jeśli pozwalamy, by kierowały nami głównie emocje – nadmiernego optymizmu lub lęku – skazujemy się na porażkę w realizacji celów. 
W jaki sposób możemy rozwijać swoją zdolność testowania rzeczywistości? Przede wszystkim warto być odrobinę sceptycznym, zadawać sobie pytania: na jakich dowodach polegam, skąd wiem, że prawidłowo oceniam sytuację? Kto może na mnie wpływać, że w ten sposób oceniam sytuację? Jakie są motywy tej osoby? Warto też zwracać uwagę na inne czynniki, które wpływają na twój sposób percepcji w danej chwili: czy jest ci zimno, gorąco, czy jesteś głodny, zmęczony, niewyspany (pytanie dla kobiet: w jakiej fazie cyklu jesteś, jakie hormony aktualnie wpływają na ciebie?); czy jesteś w otoczeniu, w którym jest hałas lub chaos? Dobrym sprawdzianem jest zastanowienie się nad nastrojem osób z otoczenia: czy wszyscy wydają się pełni optymizmu, czy właśnie raczej przybici lub zirytowani? Często spostrzegamy nastroje innych osób przez filtr własnych emocji: czy ludzie naprawdę czują się tak, jak mi się wydaje? Ostatnie z ważnych pytań to – czy nie przypisuję zbyt wielkiej wagi do tego, co aktualnie postrzegam? 
Rozwijanie tej umiejętności pozwala na unikanie rozczarowań i „pecha”, którego sami spowodowaliśmy. Nie chodzi przy tym, by być sceptycznym non stop, ale by opierać się na faktach i testować rzeczywistość w tych chwilach, gdy podejmujemy ważne decyzje.
 
Rozwiązywanie problemów
Jest to kompetencja emocjonalna, w której istotną rolę odgrywa też intelekt, analiza, dedukcja. Jest to zdolność znajdywania rozwiązań problemu w sytuacji zaangażowania emocjonalnego, a także zdolność rozumienia, w jaki sposób emocje wpływają na proces podejmowania decyzji. W umiejętności rozwiązywania problemów bardzo przydaje się zdolność testowania rzeczywistości.  
Jak można rozwijać zdolność rozwiązywania problemów? Warto stworzyć sobie listę do odhaczania: czy mam prawidłowo zdefiniowany problem? Już to jest w gruncie rzeczy wyzwaniem. Trywialny przykład: powiedzmy, że małżeństwo zastanawia się, co robić po południu. Mąż proponuje pływalnię, żona lodowisko. Problem to nie „czyja propozycja jest lepsza?” tylko sięgnięcie głębiej, do potrzeb wspólnych obu osobom: „w jaki sposób spędzić czas wolny”. Kolejne elementy na liście to: czy zgromadziłem komplet istotnych faktów związanych z problemem? Czy wziąłem pod uwagę wpływ emocji na sposób spostrzegania problemu? Które z nich mogą potęgować problem, a które pomagać w jego rozwiązaniu? Co mogę zrobić, by poradzić sobie z trudnymi emocjami, zanim podejmę decyzję? Czy rozważyłem wiele możliwości przed wybraniem jednej z nich? Czy moje rozwiązanie jest realistyczne i konkretne? 
Bardzo dobra instrukcja rozwiązywania problemów angażujących emocje zawarta jest w klasycznym już poradniku negocjacji R. Fishera i  W. Ury’ego Dochodząc do TAK.  Umiejętność ta jest bardzo przydatna wszędzie tam, gdzie działamy jako członek zespołu – czy w pracy, czy w grupie przyjaciół lub kółku zainteresowań, czy w rodzinie. 
Ciekawym przykładem kulturowym, opisującym tę umiejętność, jest film Jak zostać królem, gdzie książę Albert pokonuje problem jąkania za pomocą ekscentrycznego logopedy. W filmie realistycznie pokazana jest praca księcia nad konfrontacją, zaakceptowaniem i pokonaniem poważnych emocjonalnych wyzwań.
 
Odpowiedzialność społeczna
Jest to zdolność uznania i przyjęcia odpowiedzialności za innych, za większą grupę społeczną. Tutaj mieści się zarówno gotowość prac charytatywnych, praca na rzecz ochrony prawnej ludzi, którzy sami nie mają takiej możliwości (np. dzieci, osób upośledzonych itp.), a także patriotyzm (w sensie poczucia odpowiedzialności za ojczyznę i naród). Nasze zaangażowanie społeczne ma (wbrew pozorom)  wymierną korzyść dla nas samych. Gdy angażujemy swój czas, wysiłek, pieniądze w pracę na rzecz większej społeczności, sprawiamy, że staje się ona bardziej przyjazna i zdrowa. Dzięki temu, że świat dookoła staje się odrobinę lepszy, nam też w nim się lepiej żyje. Jesteśmy otoczeni ludźmi, z którymi mamy osobiste, pozytywne relacje. Żyjemy wtedy we  wspólnocie wykraczającej poza granice domu.
Jednym z problemów narastających lawinowo we współczesnym świecie jest samotność, związana m.in. z tym, że żyjemy raczej jak zbiór jednostek niż społeczność. Wiele osób nie czuje np. związku z najbliższymi sąsiadami, nie zna nawet ich nazwisk. Dlatego warto rozwijać w sobie zdolność zaangażowania w działania społeczności, które nas otaczają. 
Budowanie odpowiedzialności społecznej to też pielęgnowanie patriotyzmu, przekazywanie dzieciom wiedzy o Polsce i Polakach, budując dumę z przynależności do naszego narodu. Podobnie warto popatrzeć na działania odbywające się w skali całego kraju. Jako katolicy możemy na przykład zaangażować się w działania duszpasterstw czy ruchów pro-life, otaczających opieką kobiety w trudnej ciąży i ich dzieci... Możliwości jest w gruncie rzeczy bardzo dużo i można znaleźć coś odpowiedniego dla każdego. Nawet dla osoby mającej naprawdę mało wolnego czasu i zasobów. 
Istnieją osoby postrzegające rzeczywistość przez pryzmat swoich lęków, widzących w ludziach dookoła konkurentów tylko czyhających, by wykorzystać naiwność drugiego. Skoncentrowani na tym, by „nie dać się wykorzystać” wiodą smutne  życie. Doskonalenie umiejętności testowania rzeczywistości, rozwiązywania problemów i zaangażowania społecznego otwiera nowe obszary zdobywania poczucia sensu życia, a co za tym idzie, poczucia szczęścia. Może warto w to inwestować?
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki