Logo Przewdonik Katolicki

Dynamika miłości radosnej

Irena i Jerzy Grzybowscy

Z napięciem, ciekawością, ale i zaufaniem Panu Bogu czekaliśmy na tę adhortację. Jej przesłanie wywołało w nas wielką radość. Bo adhortacja dodaje wiary, nadziei i miłości zarówno duszpasterzom, jak i samym małżonkom.

Warto jednak przytoczyć słowa papieża zamieszczone we wstępie do adhortacji. Otóż Ojciec Święty przestrzega przed zbyt pospiesznym jej czytaniem. Zachęca raczej do stopniowego jej zgłębiania. Czytania za zrozumieniem, wracania w miarę potrzeby. W związku z tym i my chcielibyśmy uniknąć zbyt pospiesznego i powierzchownego jej komentowania. Dlatego tych naszych kilka słów to jedynie kilka pierwszych wrażeń i dotyczą one tylko niektórych kwestii szczególnie nam bliskich.

O rozwijaniu miłości
Całą adhortację odczytujemy jako jedną wielką zachętę do rozwoju, umocnienia i pogłębienia miłości. Również w sytuacjach, gdy przechodzi ona kryzys. „Nie możemy bowiem zachęcać do drogi wierności i wzajemnego daru z siebie, jeśli nie pobudzimy rozwoju, umocnienia i pogłębienia miłości małżeńskiej i rodzinnej” (AL 89) – pisze papież. Z całego dokumentu odczytujemy ogromną dynamikę miłości jako procesu dojrzewania uczuć, postaw, wiary, dynamikę miłości, która wciąż jest w drodze. „Podjęcie wspólnej drogi oznacza przejście (...) od początkowej fascynacji (...) do zasmakowania we wzajemnej przynależności, następnie do pojmowania całego życia jako projektu obojga i (...) postrzegania swego małżeństwa jako dobra dla społeczeństwa” (AL 220). Papież pokazuje konkretne drogi towarzyszenia, pomocy specjalistycznej, wspólnot i ruchów w tym pobudzaniu do rozwoju, a zarazem pomocy w kryzysie.
Dojrzewanie miłości jest drogą duchową osadzoną w codzienności. Papież przypomina z dokumentów Soboru Watykańskiego II, że „duchowości świeckich szczególne znamię winna nadawać przynależność do stanu małżeńskiego i rodziny, oraz że troski rodzinne nie powinny pozostawać poza sferą ich życia duchowego” (AL 313).     
Uderza nas prostota języka i odwoływanie się do codziennych doświadczeń małżeństw. Zaskakująca jest znajomość procesów, jakie zachodzą w małżeństwach, tak wzrastania w miłości, jak i narastania spirali zła. W wielu rozdziałach odnajdujemy scenki, obserwacje czy zacytowane słowa, padające w wielu małżeństwach; słowa, które ilustrują, a zarazem uwiarygadniają część teoretyczną adhortacji. Choćby: „Mój mąż na mnie nie patrzy, wydaje się, że dla niego jestem niewidzialna”, „Patrz na mnie, proszę, gdy do ciebie mówię”. „Moja żona już na mnie nie patrzy, teraz ma oczy tylko dla swoich dzieci” (AL 128). Albo: „A jak mam się jednać? Na kolanach? Nie! Wystarczy mały gest, mała rzecz, i wraca zgoda w rodzinie. Wystarczy pieszczota, bez słów” (AL 104). Samo życie! Takie sformułowania czynią tekst bliski codziennym doświadczeniom narzeczonych i małżonków.  Ułatwiają odbiór całego przesłania. To wielka nowość w oficjalnych dokumentach Kościoła.

Droga długa i mozolna
Jako że prowadzimy rekolekcje, których celem jest promowanie dialogu, jako drogi życia codziennego i jako drogi duchowej, nie sposób, byśmy nie zauważyli stwierdzenia Franciszka, że „dialog jest sposobem uprzywilejowanym i niezbędnym, by żyć, rozwijać i wyrażać miłość w małżeństwie i życiu rodzinnym. Wymaga on jednak długiej i mozolnej praktyki” (AL 136). Tak, potwierdzamy – jako Irena i Jerzy – że praktyka dialogu jest długa i mozolna, ale potwierdzamy, że jest ona „sposobem uprzywilejowanym i niezbędnym, by żyć, rozwijać i wyrażać miłość”. Praktyka dialogu jest drogą dojrzewania, pielęgnowania i odkrywania wciąż na nowo piękna miłości. Papież bardzo docenia potrzebę dojrzałości emocjonalnej w więzi mężczyzny i kobiety, co jest nam także bardzo bliskie.
Radość na tej drodze wynika z satysfakcji pokonania trudności, ale także z przyjęcia trudności jako oczywistych elementów tej drogi. Nie chodzi o uciekanie przed nimi, ale odważne ich podejmowanie.
Wielokrotnie w adhortacji pojawia się wątek towarzyszenia małżonkom, narzeczonym, osobom porzuconym, a także żyjącym w związkach nieuregulowanych w Kościele. Chodzi nie o moralizowanie, ale o świadectwo życia chrześcijańskiego. Towarzyszenie – pisze papież – powinno być wypełnione „bliskością i świadectwem” (AL 208).

O seksualnym wyrażaniu miłości
Papież zauważa, że jedność ludzkiego serca z Bogiem jest w Biblii i w dziełach wielu mistyków porównywana do miłości mężczyzny i kobiety, i to do miłości namiętnej. „Dlaczego więc – pyta Franciszek – nie powiedzieć o uczuciach i seksualności w małżeństwie?” (AL 142).
Franciszek nawiązuje do encykliki Benedykta XVI Deus Caritas est, ale przede wszystkim do teologii ciała św. Jana Pawła II z podkreśleniem, że cielesność płciowa jest źródłem płodności i prokreacji, ale nie tylko. Ma także „zdolność wyrażania tej właśnie miłości, w której człowiek-osoba staje się darem” (AL 151). A równocześnie przestrzega przed depersonalizacją seksu „grzebiącego godność człowieka”(AL 153). I puentuje: „Prawdziwa miłość (...) nie rezygnuje z przyjęcia ze szczerą i radosną wdzięcznością cielesnych wyrazów miłości w pieszczocie, przytuleniu, pocałunku i zjednoczeniu seksualnym”. A w innym miejscu: „Zjednoczenie seksualne, przeżywane po ludzku i uświęcone przez sakrament, jest dla małżonków drogą wzrastania w życiu łaską”. (AL 74). Mocne. Ale bardzo prawdziwe. Przecież to Pan Bóg powiedział, że mają być „jednym ciałem”. Kościół potem – z różnych powodów – spowodował uczynienie z wymiaru seksualnego sprawy wstydliwej. Dziś jednak podkreśla, że to jest sprawa intymna, ale boska.
 
A co z powtórnymi związkami?
W adhortacji doceniona jest postawa osób porzuconych, które trwają w wierności sakramentalnemu małżonkowi, pomimo że odszedł i założył nową rodzinę. Zachętę do rozpoznawania wartości sakramentu jako pomocy w życiu miłością na co dzień znajdą osoby żyjące w związkach nieformalnych. Jednakże bardzo dużo miejsca papież poświęca powtórnym związkom po rozwodzie. Szczególnie oczekiwanym wątkiem adhortacji była niewątpliwie kwestia Komunii św. dla osób żyjących w takich związkach. W adhortacji nie odnajdujemy jednoznacznego stanowiska wyrażonego literalnie w tej kwestii. Jednakże wyjątkowo obszerne omówienie tzw. sytuacji nieregularnych przygotowuje duszpasterzy, biskupów, a także same osoby żyjące w związkach nieregularnych, do kształtowania i rozwoju sumienia i odpowiedzi na to pytanie. Franciszek nakreśla zagadnienia sytuacji osób żyjących w powtórnych związkach od bardzo różnych stron. Przestrzega m.in. przed rozwijaniem „zimnej moralności przy biurku w traktowaniu kwestii najbardziej delikatnych” i zwraca uwagę na rozeznawanie duszpasterskie pełne „miłości miłosiernej, która zawsze gotowa jest zrozumieć, przebaczyć, towarzyszyć, czekać, a przede wszystkim włączać” (AL 312). Zachęca też duszpasterzy, „aby słuchali z miłością i spokojem, ze szczerym pragnieniem, aby dojść do sedna dramatu osób i zrozumieć ich punkt widzenia, aby im pomóc żyć lepiej i rozpoznać swoje miejsce w Kościele”. I choć te słowa napisane są w części końcowej adhortacji, to warto je rozważać w kontekście słów we wstępie: „Oczywiście, w Kościele konieczna jest jedność doktryny i działania, ale to nie przeszkadza, by istniały różne sposoby interpretowania pewnych aspektów nauczania lub niektórych wynikających z niego konsekwencji. Będzie się tak działo, aż Duch nie doprowadzi nas do całej prawdy (por. J 16, 13), to znaczy, kiedy wprowadzi nas w pełni w tajemnicę Chrystusa i będziemy mogli widzieć wszystko Jego spojrzeniem” (AL 3). Ta wykładnia nie relatywizuje nauczania Kościoła, ale ustawia je jednoznacznie w perspektywie prymatu miłości Chrystusa nad ludzkimi, ułomnymi, choć bardzo potrzebnymi, rozważaniami. Wprowadza w te rozważania nowy powiew Ducha Świętego.
Adhortacja poszerza wyobraźnię, ukierunkowuje działania duszpasterskie, zachęca, dodaje odwagi także tam, gdzie już panuje radość i zrozumienie, ale także tam, gdzie życie rodzinne nie jest realizowane w sposób doskonały. Ufamy, że stanie się źródłem inspiracji dla duszpasterzy, dla samych małżonków i że zostanie przyjęta jako rzeczywisty powiew Ducha Świętego.
 



Irena i Jerzy Grzybowscy założyciele międzynarodowego katolickiego stowarzyszenia Spotkania Małżeńskie, zatwierdzonego przez Stolicę Apostolską, mającego na celu pogłębianie więzi małżeńskiej poprzez dialog. Z wykształcenia oboje są geografami. Autorzy licznych publikacji dotyczących małżeństwa, przygotowania do małżeństwa i duchowości małżeńskiej.
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki