Logo Przewdonik Katolicki

Obudzić w młodych DUCHA WIARY

Katarzyna Jarzembowska

Do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie coraz bliżej. Wciąż potrzeba wolontariuszy, rodzin, parafii, kapłanów, wspólnot, ruchów i stowarzyszeń, które zaangażują się w święto całego Kościoła.

Ponad rok temu delegacja polskiej młodzieży uczestniczyła w uroczystym przekazaniu symboli Światowych Dni Młodzieży: krzyża oraz ikony Salus Populi Romani. Kościół bydgoski reprezentowali wówczas: ks. dr Waldemar Różycki, Julia Solecka oraz Arkadiusz Kula, który razem ze swoją żoną Weroniką podzielił się refleksjami dotyczącymi roli, jaką w naszym życiu mogą odegrać ŚDM.
 
15 sierpnia 2014 r. - sakramentalne TAK
Okres ich narzeczeństwa trwał półtora roku. Jak dodają, był to w ich życiu czas poważnych decyzji i intensywnych przemian. – Pierwszym krokiem na drodze do związku była czystość przedmałżeńska. Jest to niełatwe wyzwanie. Jednak utwierdza ono w przekonaniu, że ta druga osoba chce być z Tobą na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie. Następnym ważnym przełomem w naszym życiu był kurs przedmałżeński, na który trafiliśmy zupełnie przez przypadek. Kurs pod nazwą „Co i jak, zanim powiesz TAK”, prowadzony przez małżeństwa ze wspólnoty „Martyria” – podkreślili. Konkretne i dobrze przygotowane tematy zachwyciły Weronikę i Arka tak bardzo, że po zakończonym kursie nie chcieli rozstawać się z ludźmi – tak prawdziwymi, radosnymi i mocnymi w wierze. – Chcieliśmy spotykać ich częściej, żeby doładowywać się energią, jaka z nich emanowała! I tak mija drugi rok, jak jesteśmy członkami wspólnoty „Martyria”. To w niej każdego dnia wzrastamy, uczymy się życia, miłości do bliźniego i Boga – powiedzieli. To również dzięki tej wspólnocie młodzi małżonkowie doświadczają przygotowań do Światowych Dni Młodzieży. Jest to, według nich, niesamowita szansa, aby obudzić w młodych Polakach ducha wiary. – Nie możemy jej zmarnować. I tak od kwietnia 2014 r., jeszcze jako narzeczeństwo, zaczęliśmy angażować się w to wielkie wydarzenie, które będzie miało miejsce w Krakowie w 2016 r. – stwierdzili.
 
Modlitwa i ewangelizacyjna praca
Dokładnie 13 kwietnia 2014 r. Arek jako jeden z około stu delegatów, wybieranych po dwóch z każdej diecezji, wyjechał do Rzymu w celu odebrania symboli Światowych Dni Młodzieży. Sama informacja, że z diecezji bydgoskiej to właśnie on pojedzie do Watykanu, była ogromnym zaskoczeniem, ale i radością. Arkadiusz Kula dowiedział się o tym kilka tygodni wcześniej. – Miałem więc czas, by pogłębić swoje informacje na temat Światowych Dni Młodzieży i podzielić się tą radością z bliskimi. Wiedziałem, że jest to błogosławieństwo od Pana Boga, które coś konkretnego wniesie w moje życie. Czas wyjazdu był już dla nas okresem coraz to intensywniejszych przygotowań do ślubu, do którego wtedy zostały już tylko cztery miesiące. Czas w Rzymie chciałem wykorzystać jak najlepiej, więc dużo szybciej myślałem o intencjach, które chciałem zawieźć ze sobą. Od razu wiedziałem, że jednym z celów tej podróży będzie modlitwa w intencji naszego przyszłego małżeństwa. No i stało się, 9 kwietnia delegaci z całej Polski usiedli razem w dwóch autokarach i po kilkunastu godzinach jazdy znaleźliśmy się na terenie Włoch. Kolejne trzy dni były bardzo intensywne, mieliśmy bowiem w planie wieczór integracyjny z delegatami z całego świata, wieczór ten animowaliśmy my, jako przyszli gospodarze Światowych Dni Młodzieży. Naszym zadaniem było zaproszenie poszczególnych narodowości do polskich województw i konkretnych miejscowości. Jedną z form owej animacji był wspólnie odtańczony polonez – powiedział.
 
Twarzą w twarz z głową Kościoła
Finałem tej niezwykłej pielgrzymki był 13 kwietnia. Wszystkim towarzyszyły niecodzienne emocje. – Wiedzieliśmy, że będziemy uczestniczyć w Mszy św. celebrowanej przez papieża Franciszka, podczas której nastąpi przekazanie symboli Światowych Dni Młodzieży. Wszyscy zostali podzieleni na dwie grupy: jedna była odpowiedzialna za odebranie symboli, druga przydzielona do niesienia palm w procesji. Ja znalazłem się w tej drugiej. Podniosły charakter uroczystości, śpiew i oprawa pozwoliły przeżyć Eucharystię w zupełnie inny sposób. Po Jej zakończeniu nastąpił moment przekazania wspomnianych symboli. Delegacja z Brazylii w obecności papieża Franciszka w uroczysty sposób podarowała nam krzyż oraz ikonę Matki Bożej. W ten sposób oficjalnie zaprezentowaliśmy się na placu Świętego Piotra jako przyszli gospodarze Światowych Dni Młodzieży – powiedział Arkadiusz Kula. To jednak nie koniec powodów do radości, ponieważ po zakończeniu całej uroczystości papież Franciszek, zachęcony głośnymi okrzykami Polaków, postanowił do nich wyjść. – Było to coś niesamowitego, kiedy Ojciec Święty zszedł dosłownie prosto do mnie. W niecałą minutę byłem twarzą twarz z głową Kościoła. Wciąż dziękuję Bogu za ten moment. Głęboko wierzę, że był to jego prezent dla mnie za moją, może trochę naiwną i szaloną wiarę w to, że porozmawiam z papieżem. Oczywiście, nie sądziłem przed wyruszeniem do Włoch, że takie coś się wydarzy. Jednak na kartce spisałem to, co chciałbym papieżowi powiedzieć. No i udało się poprosić również Ojca Świętego o modlitwę w intencji naszego przyszłego małżeństwa. Udało mi się go uściskać. Pamiętam, jak papież szczerze i życzliwie się roześmiał – podkreślił.
 
Fundament w relacji z Bogiem i człowiekiem
– Ten obraz pozostanie we mnie do końca życia, a już teraz czekamy na kolejne spotkanie, na które jesteśmy zaproszeni do Krakowa w 2016 r. Nie przegapmy tego! Wszystkich zachęcam, by szukać możliwości zaangażowania się w przygotowania do Światowych Dni Młodzieży. Jeżeli zrobimy to z pragnieniem zarażania innych i odnajdywania żywego Boga w naszym życiu, to przyniesie to w przyszłości ogromne owoce – przekonuje Arkadiusz Kula. Razem z żoną Weroniką powtarzają, że Bóg obdarza ich wspólne życie nieustannymi niespodziankami. – Wszystkie najbardziej błahe sprawy oddajemy Bogu i Maryi każdego dnia podczas wspólnej modlitwy, która umacnia nasze małżeńskie życie. Światowe Dni Młodzieży na pewno bardzo mocno wpisały się w nasze małżeństwo. I jak dotąd są naszym kołem napędowym na każdy dzień. Wiąże się z tym wiele wyrzeczeń, ale na pewno te przygotowania zaowocują w naszym późniejszym – rodzicielskim i pełnym nieoczekiwanych wydarzeń życiu. Będzie to dla nas także mocny fundament we wspólnym budowaniu relacji z Bogiem i drugim człowiekiem. Do tego czasu musimy się wszyscy dobrze przygotować. Musimy być świadomi tego, że w diecezjach już od dawna organizowane są różnego rodzaju akcje, spotkania czy czuwania w intencji ŚDM. Potrzebnych jest bardzo wielu wolontariuszy. Bez nich nie jesteśmy w stanie chociażby przyjąć do swych miast pielgrzymów z całego świata – zakończyli małżonkowie.
Jedną z inicjatyw, którą podjęto niedawno w Bydgoszczy, były diecezjalne warsztaty muzyczne z nauką hymnu ŚDM dla parafialnych i pielgrzymkowych zespołów muzycznych. Wciąż coś się dzieje – dlatego warto zajrzeć na specjalną stronę: www.golgota.bydgoszcz.pl. W Diecezjalnym Centrum Światowych  Dni Młodzieży, nad którym czuwają ks. dr Waldemar Różycki i ks. Dariusz Białkowski, zostały utworzone specjalne sekcje. Po to, aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. By mógł zaangażować się na tyle, na ile może.



Ks. Dariusz Białkowski – koordynator Światowych Dni Młodzieży w diecezji
„Bez wątpienia każde świadectwo jest potrzebne, ono pociąga, mobilizuje, daje do myślenia. Mamy wielu ludzi, którzy tylko mówią. Natomiast jeśli ktoś coś autentycznie przeżył i czymś się dzieli, to widzimy, że zupełnie inaczej trafia do młodych ludzi. Takie świadectwa w pewien sposób zapalają. Podam przykład ze spotkania w Hiszpanii. Owocem naszego wyjazdu na Światowe Dni Młodzieży w Madrycie jest małżeństwo, któremu urodziło się niedawno dziecko. Jadąc na spotkanie z Ojcem Świętym, nie wiedzieli, że mogą poznać kogoś tak wartościowego. To owocuje również tym, że ci ludzie chcą być potem z Panem Bogiem, szukają ruchów, w których mogą się kształtować, formować. Kiedy jeździmy po parafiach i mówimy o ŚDM, często w świątyniach widzimy „Kościół 65+”. Brakuje młodych. Po to właśnie potrzebujemy świadectwa, aby Światowe Dni Młodzieży stały się impulsem, po którym ci młodzi wrócą i będą chcieli w Kościele się zaangażować”.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki