Logo Przewdonik Katolicki

Kamień młyński

kard. Gianfranco Ravasi
Fot.

Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza (Mt 18, 6).

"Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza" (Mt 18, 6).

To zdanie często służyło za podstawę do potępiania pedofilów, a nawet do usprawiedliwiania kary śmierci wobec nich. Jak „łagodny” Jezus, który uczy przebaczania, nawet kiedy potępia winę, może być do takiego stopnia okrutny? Chcąc poprawnie zinterpretować ten tekst, musimy rozważać go etapami. Po pierwsze: zwróćmy uwagę na znaczenie terminu „zgorszenie”, który, jak wiadomo, oznacza spowodowanie czyjegoś „potknięcia się” i jego upadek, będąc również symbolem przewrotnego kuszenia. W greckim oryginale nie mówi się o „dzieciach” (paidia), ale o „małych” (mikroi), co jest kategorią nie anagraficzną, lecz egzystencjalną, dlatego natychmiast dodane jest uściślenie „którzy wierzą we Mnie”.

Chociaż oczywiście niegodziwość pedofilii musi być stanowczo potępiona, te słowa Jezusa dotyczą czegoś innego: chodzi Mu o tych, którzy są „mali” w wierze, którzy muszą jeszcze wzrastać i do których upadku łatwo może się przyczynić zły przykład „dorosłych” i „dojrzałych” w wierze. Również św. Paweł napomina chrześcijan Rzymu: „tego, kto jest słaby w wierze przygarnijcie życzliwie, bez spierania się o poglądy” (14, 1). Chrystus zatem ostro potępia tego, kto świadomie doprowadza do kryzysu „małego” w wierze brata.

Czyni to, odwołując się do symbolu niezmiernie surowego wyroku zwanego katapontismos praktykowanego przez Rzymian, czyli egzekucji skazańca przez utopienie, poświadczonej przez historyków Swetoniusza i Józefa Flawiusza. Otóż, by doszukać się ogólnego znaczenia tego gwałtownego w swej wymowie fragmentu, trzeba przypomnieć, że języki semickie, a Jezus władał jednym z nich, lubowały się w jaskrawości, zwłaszcza w przypadku przekleństw, czyli wzywania sądu Bożego wobec ciężkich przewin. Jednakże ten Chrystus, który głosił miłość i przebaczenie, z całą pewnością nie może sugerować tak makabrycznej kary głównej czy samobójstwa grzesznika.

Niemniej nie cofa się przed napiętnowaniem zła i ucieka się do straszliwego obrazu, który ma uświadomić ciężkość winy tego, kto gorszy brata o słabej wierze. Jest to symboliczny i żywiołowy sposób, typowy dla wyrazistych języków orientalnych, przypomnienia kary Bożej za ten grzech. Obraz przywiązywania do szyi ciężkiego żarna z otworem, w który wkładano drąg, by mógł go obracać osioł, staje się znakiem surowego potępienia spadającego na gorszyciela, znakiem, którego możemy używać w innych osądach ciężkich win, zawsze jednak mając na uwadze wcześniejsze, sformułowane powyżej interpretacje. Jak pisze jeden z komentatorów Ewangelii Simon Légasse, „straszny los topielca z kamieniem u szyi jest niczym w porównaniu z tym, co na sądzie Bożym czeka tego, kto wywołał zgorszenie”.

Komentarze

Zostaw wiadomość

  • awatar
    Jacek
    06.08.2019 r., godz. 13:52

    @Jarek W tak, tak i nie, nie chodzi o to, aby to co mówię było spójne z moimi czynami. U Jakuba 5,12 jest to jaśniej napisane,

    https://wbiblii.pl/szukaj/Jk%205,12

  • awatar
    bartek
    14.06.2019 r., godz. 08:01

    Jak można tak kręcić słowami

  • awatar
    Jarek
    14.05.2019 r., godz. 07:36

    "Niech wasza mowa będzie prosta tak tak nie nie" a wy tutaj wyjeżdżacie z postmodernistycznymi krętactwami

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki