Uroczysta Eucharystia rozpoczęła w Poznaniu obchody uroczystości NMP Królowej Polski oraz 223. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja. Wzięli w nich udział przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, delegacje z pocztami sztandarowymi służb mundurowych, harcerstwa, bractw kurkowych, stowarzyszeń patriotycznych i kombatanckich oraz poznańskich szkół. Po zakończeniu Mszy św. przemaszerowali oni, wraz z Orkiestrą Miasta Poznania i Ochotniczym Reprezentacyjnym Oddziałem Ułanów Miasta Poznania, pod ratusz miejski, gdzie odbyły się uroczystości państwowe.
Kościół i państwo
Jak bowiem podkreślił w homilii bp Fortuniak, trzeciomajowe święto jest jednocześnie świętem kościelnym i narodowym. – Wskazuje ono, że chociaż Kościół i państwo są czymś odrębnym, autonomicznym, to jednak potrzebna, a nawet konieczna jest wzajemna współpraca obu instytucji ukierunkowanych na dobro człowieka, obywateli i narodu. Trzeba bowiem pamiętać, że dobry obyczaj i Ewangelia zawsze utwierdzały i podbudowywały siłę moralną społeczeństwa – przekonywał kaznodzieja. Przypomniał też, że w 1924 r. papież Pius XI ustanowił święto Matki Bożej Królowej Polski obchodzone 3 maja dla upamiętnienia dnia uchwalenia historycznej konstytucji, dokumentu o którym, jak zaznaczył, powiedziano, że zdumiewa dojrzałością zawartej w nim prawdy, mądrości i ducha odpowiedzialności za każdego obywatela. Z kolei św. Jan XXIII ogłosił Maryję Królową Polski, główną patronką naszego kraju, obok świętych Wojciecha i Stanisława.
Potrzeba nowego myślenia
Biskup przywołał także śluby złożone przez króla Jana Kazimierza, który już w 1656 r. obrał Maryję za Królową Polski. – Czas maryjnych ślubów Jana Kazimierza i obwołania Matki Bożej Królową naszej Ojczyzny wymagał nowych ludzi. Nowego myślenia i nowych ludzi wymagały czasy Konstytucji 3 maja. O ludzi nowego myślenia woła wielkim głosem współczesność. O ludzi nieobarczonych w myśleniu spuścizną systemów, które w pewnym sensie upadły same, ponieważ okazały się lekarstwem groźniejszym od samej choroby, ale które w myśleniu ludzi są obecne, czego wciąż doświadczamy – przyznał bp Fortuniak. Podkreślił przy tym, że Ojczyzna to nie tylko pola i lasy, góry i morze. – To nie tylko dobra materialne i ekonomia, choć nie należy jej lekceważyć, byle na niej nie kończyć, bo skończy się tak, jak w czasach szwedzkiego potopu. Ojczyzna to także wiązanie etyczne, które każdego człowieka łączy z szeroko rozumianym dobrem narodowym – mówił biskup modląc się jednocześnie o odwagę nowego myślenia dla wszystkich Polaków.