"Wybieram się na wakacje do Grecji. Podczas wypoczynku chcę wziąć udział w niedzielnej Mszy św., nie mam jednak pewności, czy będzie możliwość uczestniczenia w Eucharystii w Kościele katolickim. Czy mogę pójść do innego kościoła? A może w takiej sytuacji uczestniczenie w niedzielnej Mszy pod karą grzechu ciężkiego nie jest obowiązkiem?!" Katarzyna
Zanim wprost odpowiem na Pani pytanie, uważam za konieczne przypomnieć, dlaczego uczestnictwo w niedzielnej Eucharystii jest tak ważne. Chodzi mi o uświadomienie sobie motywacji, a wtedy łatwiej będzie podjąć decyzję o szukaniu możliwości – mimo trudności. Otóż Jan Paweł II napisał: „Jest naprawdę sprawą najwyższej wagi, aby każdy chrześcijanin uświadomił sobie, że nie może żyć wiarą i w pełni uczestniczyć w życiu chrześcijańskiej wspólnoty, jeśli nie bierze regularnie udziału w niedzielnym zgromadzeniu eucharystycznym. Jeżeli w Eucharystii urzeczywistnia się owa pełnia kultu, który ludzie winni oddawać Bogu i którego nie można porównać z żadnym innym doświadczeniem religijnym, to szczególnie wyraźnie ujawnia się to właśnie w niedzielnym spotkaniu całej wspólnoty, posłusznej głosowi Zmartwychwstałego, który ją zwołuje, aby dać jej światło swego słowa i pokarm swojego Ciała jako trwałe sakramentalne źródło odkupienia. Łaska wypływająca z tego źródła odnawia ludzi, życie i historię” (list apostolski Dies Domini, nr. 81).
Jeśli to możliwe, proszę się starać, by pobyt wakacyjny był w miejscu, gdzie jest możliwość uczestniczenia we Mszy św. Jeżeli z różnych racji (także ekonomicznych) wybieramy wypoczynek w krajach niekatolickich, zadbajmy, by przed wyjazdem ustalić miejsce i czas odprawiania niedzielnej Mszy św. Kiedy się okaże, że jednak nie ma takiej możliwości, a jest Kościół prawosławny, uczestniczmy w liturgii razem z jego wiernymi – mamy nawet obowiązek to uczynić. Możemy tam również przyjąć Komunię św. Niestety takiej możliwości nie daje Kościół protestancki, ponieważ jego wyznawcy nie przyjmują realnej obecności Chrystusa w Eucharystii. Nikt jednak nie może nam zabronić wspólnej z nimi modlitwy z pobożności – jeśli nie ma wspólnoty katolickiej.