Logo Przewdonik Katolicki

Egipt: wieżowce na piasku

Jacek Borkowicz
fot. KHALED ELFIQI/PAP EPA

Zbudowana od podstaw na gołej pustyni Nowa Stolica ma stać się pionierskim miastem nowej generacji, która pogodzić ma wymagania technologicznego rozwoju z naturalnymi potrzebami człowieka.

Wznosimy nową stolicę świata – ta zapowiedź egipskiego ministra budownictwa Mustafy Madbuliego to coś więcej niż tylko urzędowa emfaza wysokiej rangi urzędnika. Egipt wchodzi właśnie w decydującą fazę największego w historii ludzkości projektu inżynieryjnego: budowy nowej stolicy, która ma odciążyć 20-milionowy Kair. Jest to jednocześnie projekt w skali globalnej najnowocześniejszy, gdyż zawiera w sobie rekordową liczbę awangardowych rozwiązań technologicznych.
 
Dwa lata temu była tu pustynia
Nowa Stolica – tak nazwijmy to nienazwane jeszcze miasto przyszłości – leży 50 kilometrów na zachód od starego centrum Kairu, w połowie drogi między tą metropolią a Suezem. Jeszcze dwa lata temu była tu goła pustynia. Co prawda ambitny zamysł ogłoszony został już w 2015 r., jednak do 2017 r. niewiele się tutaj działo, poza prowadzoną przez wojsko budową drogi ze starej stolicy. Dopiero wtedy ruszyła właściwa budowa, a minister Madbuli wygłosił swoje dumne orędzie. I trzeba przyznać, że praca ruszyła błyskawicznie. Szczególne wrażenie robi niezasiedlona jeszcze dzielnica rządowa, gdzie wysokie gmachy, jak piramidy, wystrzeliwują w górę prosto z niezagospodarowanej, piaszczystej równiny.
Ta niespotykana wcześniej dynamika możliwa jest dzięki gigantycznym inwestycjom, do których dołożyły się rządy najbogatszych państw świata: Kuwejtu, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Nowa Stolica ma docelowo pomieścić pięć milionów mieszkańców. Tyle samo mieszkać będzie w Nowym Kairze, mieście, którego budowę rozpoczęto kilka lat wcześniej i które leży w połowie drogi między Kairem a Nową Stolicą. Nowy Kair w dużej mierze już funkcjonuje, a w 2016 r. przeniesiono tam nawet, w drodze eksperymentu, ministerstwo spraw wewnętrznych. Jednak ostatecznie wszystkie ministerstwa przeniosą się do Nowej Stolicy. Jeszcze wcześniej, bo w 1979 r., ruszyła budowa Seta Uktober, czyli Miasta 6 Października (to data rozpoczęcia w 1973 r. wojny z Izraelem i święto egipskiego wojska). Seta Uktober leży na przeciwległym, lewym brzegu Nilu, na przyczółku wbijającym się w głąb Sahary. Z racji peryferyjnego położenia mieszka tu zaledwie pół miliona ludzi.
Wszystkie razem wzięte satelity Kairu mają wchłonąć gwałtownie rosnącą liczbę mieszkańców egipskiej metropolii. W 2050 r. ma tutaj mieszkać 40 milionów osób, czyli więcej niż liczy sobie cała Polska. Tak gigantycznej rzeszy ludzkiej nie mogłaby utrzymać infrastruktura samego tylko starego Kairu, miasta, które już dzisiaj jest zatłoczone do niemożliwości.
 
Mieszkanie w żywopłocie
Ale Nowa Stolica nie będzie jedynie kolejnym demograficznym rezerwuarem. Ma stać się pionierskim miastem nowej generacji, która pogodzić ma wymagania technologicznego rozwoju z naturalnymi potrzebami człowieka. Uświadamia to chociażby makieta budującej się metropolii, bardziej niż panoramę milionowego miasta przypominająca tropikalną dżunglę gdzieś w Wenezueli. Na rysunkach architektonicznych siedmiopiętrowe domy mieszkalne dosłownie obrośnięte są bujną roślinnością – krzewami i nawet pomniejszymi rodzajami drzew. Wszystko to wyrasta z balkonów, zwisa z nich i pnie się w górę po ścianach. Ludziom w takich domach mieszkać się będzie zupełnie inaczej niż na betonowym blokowisku.
Autorem tego pomysłu jest włoski architekt Stefano Boeri, wizjoner, który projektuje podobne osiedla m.in. jako otoczone kopułami kolonie na Marsie. Jego pionierskim dziełem są zbudowane w 2014 r. dwa mediolańskie wieżowce, zwane Bosco Verticale, czyli „pionowy las”. I rzeczywiście nie przypominają one domów, lecz gigantyczne szpalery strzyżonego żywopłotu. Według projektu Boeriego buduje się też w Chinach „leśne miasto” Liuzhou.
Nowa Stolica przerasta jednak skalą wszystkie dotychczasowe realizacje. Ma tam powstać najwyższy wieżowiec Afryki, najnowocześniejsze lotnisko i park dwukrotnie większy od nowojorskiego Central Parku. Cała ta struktura funkcjonować ma dzięki sieci „farm” zaopatrujących miasto w energię słoneczną.
 
Kruchy kolos
Rok temu, a dokładnie 6 stycznia 2019 r., prezydent Sisi przeciął tu wstęgę przed nowo wybudowaną katedrą Narodzenia Chrystusa. Zbudowana w kształcie arki Noego świątynia to dziś największy kościół na Bliskim Wschodzie oraz największa na świecie bazylika obrządku wschodniego. Jego dwie wieże-latarnie widoczne są z daleka. Do niedawna egipscy chrześcijanie nie mogli budować okazałych świątyń, aby „nie drażnić” muzułmańskich sąsiadów. A już o budowie dzwonnicy czy wieży mowy być nie mogło. Na szczęście w 2017 r. zniesiono to prawo.
Tego samego dnia – w którym przypada koptyjskie Boże Narodzenie – prezydent otworzył też w Nowej Stolicy inny imponujący obiekt religijny: meczet al-Fattah al-Alim. Oba te wydarzenia liderzy społeczności koptyjskiej oraz muzułmańskiej odczytali jako zapowiedź nowej ery pomyślności, pokoju i wzajemnej tolerancji w Egipcie.
Gdyby tak rzeczywiście się stało, Nowa Stolica urosłaby rangą do pozycji, jakiej nie miało żadne egipskie miasto od czasu upadku antycznej Aleksandrii. Nie można jednak, niestety, wykluczyć, że ta wielomiliardowa inwestycja w pewnej chwili się posypie – właśnie z racji tempa swojego rozwoju, bezprecedensowego w skali całego świata. Państwa, które na nią łożą, są sojusznikami Stanów Zjednoczonych, a przecież tuż obok nich wciskają się ze swoimi projektami budowlanymi Chińczycy. Rywalizacja będzie się więc zaostrzać. A drażliwości całej sprawie nadaje budzący się konflikt zbrojny USA z Iranem. Dumne budowle Nowej Stolicy, gdy już zasiedlą je ludzie, mogą być w tej sytuacji wymarzonym celem dla terrorystów.
Drugim zagrożeniem jest wielka tama na górnym Nilu, której budowę właśnie finalizuje rząd Etiopii. Gdy zacznie już działać, może drastycznie wpłynąć na poziom wody w rzece, która od tysiącleci stanowi życiodajną oś dla Egiptu. A przecież luksusowe domy Boeriego nie porosną zielenią, jeśli nie dostarczą jej pokarmu przeprowadzone od strony Nilu wodociągi.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki