Logo Przewdonik Katolicki

Prymas i fundamenty

ks. Artur Stopka
Fot. arch. Parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Kruszwicy

Rzadko się zdarza, aby wywiad udzielony przez biskupa wywołał w Polsce tak liczne, wielostronne i emocjonalne reakcje.

Rozmowa z abp. Wojciechem Polakiem dla „Tygodnika Powszechnego” je spowodowała. Co poruszającego prymas powiedział?
Powiedział, że współczesnemu człowiekowi bardziej od zmieniania co roku modelu smartfona potrzebne jest usłyszenie Ewangelii i że nowe wyzwania duszpasterskie Kościoła dotyczą przede wszystkim głębszego myślenia o człowieku i szukania sposobów, by z Dobrą Nowiną do niego dotrzeć. Stwierdził, że dobrze się czuje niezależnie od tego, kto jest u władzy, że stara się zmieniać rzeczywistość bez używania narzędzi politycznych, bo jest biskupem, a nie politykiem. Przyznał, że ludzie w Polsce są skłóceni i podzieleni, dlatego fundament życia społecznego powinno się tworzyć w jedności i dialogu. Odrzucił sugestię, że Kościół w Polsce zrezygnował z formowania sumień. Przypomniał, że Kościół stoi na straży spraw fundamentalnych i nie miesza się do polityki. Nie zgodził się na interpretowanie jego wypowiedzi jako głosu atakującego lub wspierającego którąkolwiek ze stron politycznego sporu w naszym kraju.
Dla wielu zaskakująco zabrzmiało jego przekonanie, że nie jesteśmy w beznadziejnej sytuacji, mimo że według sondaży, tak wielu Polaków nie chce przyjmować uchodźców. Zdziwić mogła również zaproponowana przez prymasa recepta na zmianę tej sytuacji: „O tym trzeba po prostu rozmawiać, trzeba przypominać, trzeba się modlić”. Nie tylko przypominać, że Chrystus cierpi w uchodźcach, ale też uświadamiać, że chodzi o mądrą, systemową pomoc, która nie będzie dla nas żadnym zagrożeniem. Niejednego zbulwersowała zapowiedź wyciągania daleko idących konsekwencji wobec podległych mu księży, gdyby wzięli udział w antyuchodźczej demonstracji. Tymczasem abp Polak precyzyjnie uzasadnił swoje stanowisko: „W takich sytuacjach, gdzie następuje wyraźnie opowiadanie się po jakiejś stronie politycznego konfliktu, trzeba natychmiast reagować”.
Podczas całej długiej rozmowy prymas Polski konsekwentnie nie dopuszczał do tego, aby okazać się zwolennikiem którejkolwiek opcji politycznej, stronnikiem jakiegokolwiek ugrupowania, władzy lub opozycji. Mówił o sprawach podstawowych, o elementarnych zasadach, zarówno w odniesieniu do Kościoła, jak i życia społecznego. Wielokrotnie używał słów „fundament” i „fundamentalny”. Wyjaśnił też, jak widzi swoje zadanie: „Prymas nie wypowiada się po stronach politycznego sporu, tylko przypomina fundamenty, społeczną naukę Kościoła, upomina się o kształtowanie wspólnego dobra”.
Wiele wskazuje, że właśnie bezstronność, mocno podkreślana przez abp. Wojciecha Polaka, leży u podstaw tak licznych, także negatywnych, komentarzy do jego wypowiedzi, padających z różnych stron. Zarówno wywiad, jak i reakcje na niego pokazują, że Kościół, który koncentruje się na misji ewangelizacyjnej, nie mieszając się do polityki (co nie oznacza apolitycznej obojętności wobec losu narodu i ojczyzny), nie powinien liczyć na poklask. Ale to nie znaczy, że ponosi klęskę. Jego głos jest tym uważniej słuchany.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki