Logo Przewdonik Katolicki

Apokalipsa według Słowackiego

Wojciech Żmudziński SJ
fot. Album/Prisma/EAST NEWS

W jakiej epoce żyjemy? Jesteśmy piewcami romantycznych idei czy zwolennikami pracy u podstaw? Czucie i wiara silniej mówią do nas czy mędrca szkiełko i oko?

We wrześniu tego roku mija 215 lat od urodzin Juliusza Słowackiego. Jak patrzymy dzisiaj na jego romantyczną twórczość? Czy jest nam bliska?
Poezja Słowackiego nie jest literaturą czytaną przez przeciętnego Polaka, który chętniej sięga po XIX-wiecznych pisarzy wymachujących szabelką i dokarmiających naszą dumę narodową niż po melancholijnych piewców rozsmakowanych w czarach i głosach z zaświatów, zafascynowanych sennymi majakami i wizjami szalonych wieszczów. Słowacki również wierzy w szlachetność oręża i wartość przelanej krwi, a wiele wątków biblijnych przedstawia w kluczu walki narodowowyzwoleńczej.
Ponadto gdy Karol Wojtyła został papieżem, okrzyknęliśmy Słowackiego prorokiem, bo nie kto inny, tylko on, napisał: „Pośród niesnasek Pan Bóg uderza / W ogromny dzwon: / Dla słowiańskiego oto papieża / Otworzył tron”.

Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 36/2024, na stronie dostępna od 03.10.2024

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki