Logo Przewdonik Katolicki

Starych drzew się nie przesadza?

Bogna Białecka
fot. Ippei Naoi/Getty Images

Z wiekiem mózg trudniej dostosowuje się do zmian, które stają się nie tylko wyzwaniem, ale i skracającym życie źródłem stresu. Przeprowadzka może wprawić starszą osobę w stan ogromnego niepokoju.

W sercu każdego domu bije unikalna historia. Pani Krystyna od lat jest wdową mieszkającą w domu, który jest niczym świadek jej życia. Otoczony ogrodem, stanowi azyl pełen wspomnień. Jej dzieci, patrząc na tę sytuację od praktycznej strony, sugerują sprzedaż domu na rzecz mniejszego mieszkania. Ich argumentacja opiera się na logicznym założeniu: mniejsza przestrzeń to mniejsze obciążenie, zarówno fizyczne, jak i finansowe. Dodatkowo, nadwyżka środków mogłaby wesprzeć ich własne potrzeby.
Jednak dla pani Krystyny jej dom to coś więcej niż cztery ściany. To przestrzeń, która żyje razem z nią, pełna osobistych historii i emocji. „Starych drzew się nie przesadza” – mówi, podkreślając swoją głęboką więź z miejscem, w którym spędziła większość życia. To stwierdzenie odzwierciedla fundamentalną prawdę o ludzkiej potrzebie stabilności i przynależności.
Konflikt między matką a dziećmi, wynikający z różnicy perspektyw, wprowadził chłód do ich relacji. Dzieci, skoncentrowane na pragmatycznych aspektach życia, mogą nie dostrzegać emocjonalnej wartości, jaką dla matki ma dom. Z kolei pani Krystyna, trzymając się swoich korzeni, może nie rozumieć zmieniających się potrzeb i oczekiwań swoich dorosłych dzieci.

Mózgi seniorów źle znoszą duże zmiany
Bardzo istotne jest zrozumienie, że dla starszej osoby każda duża zmiana jest nie tylko wyzwaniem, ale jednocześnie skracającym życie źródłem stresu. Może to wydawać się przesadzoną oceną, zwłaszcza jeśli ktoś zna Skalę Wydarzeń Życiowych dr. T. Holmesa i dr. R. Rahe’a, opisującą zagrożenia związane ze zmianami w życiu. Zdobycie od 150 do 300 punktów w ciągu dwóch lat zwiększa ryzyko chorób, takich jak problemy z sercem czy nowotwory. Najwięcej punktów przypisuje się zdarzeniom takim jak śmierć współmałżonka, rozwód, separacja, pobyt w więzieniu czy śmierć bliskiego – od 100 do 63 punktów. Zmiana miejsca zamieszkania to „tylko” 20 punktów. Niestety nowsze badania (np. dr. Bertran-Gonzaleza z 2016 r.) pokazują, że wraz z wiekiem każda duża zmiana powoduje coraz większy stres. Dlatego przeprowadzka dla osoby 20-, a nawet 40-letniej oznacza zupełnie inne wyzwanie niż dla osoby mającej lat 60 i więcej!
Z wiekiem mózg trudniej dostosowuje się do zmian. Przeprowadzka może wprawić starszą osobę w stan ogromnego niepokoju, powodując między innymi poważne zaburzenia snu i stany lękowe, a to prowadzi wprost do skrócenia życia.

Wyzwanie czy zagrożenie?
W starszym wieku warto dbać o mózg i zdrowie psychiczne, podejmując różne konstruktywne wyzwania. Jednak kompletna zmiana otoczenia to nie jest najlepszy pomysł. Dobre wyzwania dla seniorów to na przykład dołączenie do grupy uprawiającej sport, zmiana diety na bardziej adekwatną dla wieku czy nauka nowej umiejętności.
Zmiana miejsca zamieszkania może być konieczna, gdy senior nie może już żyć samodzielnie z powodu choroby lub niepełnosprawności, albo gdy brakuje środków na utrzymanie domu. Ale jeśli nie ma takiej konieczności, lepiej rzeczywiście nie „przesadzać starych drzew”.

Dom babci – wspomnienia i nowe doświadczenia
Dom starszej osoby, jak w przypadku pani Krystyny, może stać się nie tylko schronieniem pełnym wspomnień, ale także żywym centrum rodzinnych więzi i nowych doświadczeń. Zamiast postrzegać go jako obciążenie, warto zastanowić się, jak może on służyć całej rodzinie, stając się miejscem spotkań, nauki i relaksu.
Jedną z możliwości jest zamieszkanie wnuczki u pani Krystyny. To nie tylko wsparcie dla starszej osoby, ale również szansa dla młodszej generacji na zdobycie doświadczenia w prowadzeniu domu. Wspólne życie pod jednym dachem może być okazją do budowania głębszych relacji, wymiany doświadczeń i wzajemnego uczenia się.
Regularne spotkania rodzinne, uroczystości czy wieczory z grami planszowymi mogą ożywić dom i wzmocnić więzi międzypokoleniowe. Wspólne świętowanie, rozmowy, śmiech i rywalizacja w przyjaznej atmosferze mogą przynieść radość wszystkim członkom rodziny.
Przekształcenie jednego z pokoi w domową biblioteczkę lub salonik muzyczny to kolejna inspirująca propozycja. Można w ten sposób stworzyć przestrzeń do spotkań i rozmów o literaturze, muzyce, a nawet organizowania rodzinnych minikoncertów. To nie tylko sposób na dzielenie się pasjami, ale także na kultywowanie rodzinnych tradycji i talentów.
Ogród przydomowy pani Krystyny może stać się oazą spokoju i miejscem łączenia się z naturą. Wspólna praca w ogrodzie, uprawa warzyw czy kwiatów to nie tylko sposób na odreagowanie stresów, ale również na naukę odpowiedzialności i czerpanie radości z prostych przyjemności życia.
Wszystkie te działania mogą przekształcić dom pani Krystyny w żywy organizm, pulsujący życiem rodzinnym i pełen pozytywnych emocji. To nie tylko sposób na wzbogacenie życia pani Krystyny, ale i na stworzenie przestrzeni, w której każdy członek rodziny może znaleźć coś dla siebie – bez względu na wiek. Dom babci może stać się prawdziwym skarbem rodzinnych wspomnień i nowych, wspólnie tworzonych doświadczeń.
To oczywiście tylko luźne propozycje, warto jednak zastanowić się, co zrobić, by rodzina zaczęła patrzeć na (zbyt) duży dom seniorki rodu jako na zaletę, zamiast skupiać się na postrzeganej finansowej stracie.

Inwestycja w przyszłość
Relacje ze starzejącymi się rodzicami dają młodym wspaniałą okazję do doskonalenia empatii i umiejętności społecznych. Pozytywne relacje z dziećmi i wnukami będą dla starszej osoby źródłem radości i poczucia bezpieczeństwa. To z kolei zwiększa prawdopodobieństwo, że zachowa ona pogodę ducha i uniknie przemiany w osobę zgorzkniała i roszczeniową.
Warto również pamiętać, że dbanie o więzi teraz, póki starsza osoba jest w pełni sił, to inwestycja w przyszłość. Gdy z wiekiem zacznie potrzebować większej pomocy, silne rodzinne więzi mogą ułatwić podjęcie decyzji o ewentualnej przeprowadzce. A wtedy z kolei ważne jest jak najdokładniejsze odtworzenie w nowym miejscu tego, do czego przez lata się przyzwyczaiła – te same meble, ulubione ozdoby, rośliny.
Podsumowując, duży dom pani Krystyny to nie tylko przestrzeń mieszkalna, ale przede wszystkim miejsce, które może służyć jako fundament dla budowania i umacniania rodzinnych więzi. To inwestycja w emocjonalny i społeczny dobrostan całej rodziny.
W historii pani Krystyny i jej dzieci chodzi o coś więcej niż tylko o przestrzeń życiową. Jeśli skupiamy się na materialnych, finansowych aspektach decyzji – na przykład o przeprowadzce, możemy zatracić niezwykłą okazję budowania pomostu między pokoleniami.
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki