Mieszkańcy Bydgoszczy przeszli w dorocznym nabożeństwie Drogi Krzyżowej, które odbywało się w Dolinie Śmierci – miejscu, w którym podczas okupacji rozstrzelano ponad tysiąc osób.
W tym roku rozważania przygotowali członkowie z Duszpasterstwa Akademickiego „Stryszek” działającego przy bydgoskiej bazylice. – Jest to upamiętnienie tego miejsca, w którym ginęli ludzie. To była ich droga krzyżowa. Jest w tym coś smutnego i tragicznego, ale z drugiej strony – jest przecież wiara w zmartwychwstanie. To wszystko nie jest więc bez nadziei i bez sensu – powiedział Bartosz Błażejczyk.
Wiceprezes „Stryszka” uważa, że świadectwo młodych, którzy kroczą Doliną Śmierci, jest czymś niezwykłym i potrzebnym. – Niestety, wielu moich rówieśników jest obojętnych na historię, przywiązanie do wartości chrześcijańskich. Dlatego świadectwo wiary jest tak niezwykle ważne. Jesteśmy środowiskiem, które także uczestniczy w imprezach, ale potrafi się modlić w ważnych momentach codziennego życia Kościoła. To można pogodzić – dodał Błażejczyk.
Dolina Śmierci jest nieodłącznym elementem sanktuarium Królowej Męczenników Kalwarii Bydgoskiej – Golgoty XX wieku. – Wielką tradycją naszego miasta jest to, że spotykamy się w miejscu tak bardzo uświęconym męczeństwem naszych rodaków. Zapraszamy do dotknięcia prawdy o naszym życiu. Mamy okazję stanąć pod ostatnią stacją, nazwaną „Bramą do nieba”, aby pomyśleć o przyszłości, z której wypływa wielka nadzieja – powiedział diecezjalny duszpasterz akademicki ks. Krzysztof Buchholz.
Pierwsze nabożeństwo w Dolinie Śmierci odbyło się w 1947 r. Natomiast źródła o zainicjowaniu nabożeństwa w wymiarze ogólnobydgoskim mówią o latach 1977-1983.