W bydgoskiej Dolinie Śmierci poświęcono trzy ostatnie stacje „Golgoty XX wieku”. Zamysł budowy monumentalnej Drogi Krzyżowej zrodził się po wizycie Jana Pawła II w grodzie nad Brdą w 1999 roku.
Pierwszą stację trzy lata temu poświęcił biskup Jan Tyrawa. – Mieszkańcom nie trzeba przypominać o tym miejscu. Ta świadomość z każdym rokiem zwiększa się, i to na moich oczach. Zależy mi na tym, aby te działania nie stały się zwykłą rutyną, z której nic nie wynika. To ma nas prowadzić do głębszej refleksji oraz modlitwy.
Hierarcha podkreślił, że Kalwaria Bydgoska powinna być również symbolem dialogu i pojednania między ludźmi. – Wydarzenia z września 1939 roku były świadectwem pęknięcia, które dokonało się pomiędzy ludźmi. To ma być lekcja dla przyszłych pokoleń, aby pewne rozwiązania były dokonywane poprzez dialog, pojednanie, a nie siłę – dodał bp Jan Tyrawa.
Uroczystości zaplanowano w przeddzień obchodów Dnia Papieskiego. – Całe to dzieło jest inspirowane przemówieniem Ojca Świętego, który podczas pobytu w Bydgoszczy prosił, abyśmy nie zapominali o miejscach hekatomby Polaków. Abyśmy je szanowali i pamięć o nich nosili w sercu – powiedział przewodniczący komitetu budowy. Zdaniem ks. prałata Jana Andrzejczaka, młode pokolenie ma do odegrania ważną rolę w krzewieniu trudnej historii. – Coraz więcej dowiadujemy się na temat męczenników, żyjąc już w wolnej Polsce. Musimy zadbać o to, aby młode pokolenie szanowało miejsce, z którym Bydgoszcz się utożsamia. Poprzez śmierć męczeńską naszych rodaków umacniamy również naszą wiarę – dodał proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Męczenników, przy której mieści się Dolina Śmierci.
Wąwóz na obrzeżach miasta po II wojnie światowej przez długi czas był miejscem zapomnianym. Dopiero badania i ekshumacje przeprowadzone po 1945 roku wykazały istnienie masowych grobów. – Krzewienie tej pamięci jest bardzo ważne. Przecież w tym miejscu została rozstrzelana inteligencja Bydgoszczy. Tutaj w ciągu miesiąca zginęli najlepsi z najlepszych. Starsze pokolenie umiera i musimy zadbać, aby młodzi pamiętali o tym wielkim cmentarzysku. Dla pomordowanych była to ostatnia droga krzyżowa. To dzieło jest realizacją zamysłu pierwszego proboszcza tego miejsca, ks. Zygmunta Trybowskiego. Pamiętam, jak kilka razy dziennie chodził po tej ziemi z różańcem w ręku – powiedział mieszkaniec Fordonu, Krzysztof Drapiewski.
Autorem projektu „Golgoty XX wieku” jest tarnowski rzeźbiarz
dr Jacek Kucaba. Ostatnią stację zatytułowano „Brama do nieba”. Będzie ona najważniejszym elementem Drogi Krzyżowej. W środku 12-metrowej konstrukcji znajdzie się krzyż z postacią Chrystusa Zwycięskiego.