Za dwa tygodnie ferie rozpoczną uczniowie z pierwszych pięciu województw. Ostatnia tura zakończy zimowy wypoczynek 2 marca. Zazwyczaj w tym czasie wiele rodzin planowało wyjazd w góry. Zapewne tak będzie i w tym roku. Problem w tym, że bez względu na to, czy wybiorą polskie, czy alpejskie ośrodki, może się okazać, że na miejscu zamiast zaśnieżonych stoków zastaną zieleniące się łąki.
Za ciepło
Problem jest na tyle poważny, że zajęły się nim dwie światowe organizacje – Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa (FIS) oraz Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO), które jesienią podpisały umowę o współpracy. Jej celem jest zwrócenie uwagi na zagrożenia klimatyczne mające wpływ na zimowe sporty i turystykę górską. Sekretarz generalna WMO Celeste Saulo powiedziała, że zrujnowane wakacje i odwołane zawody sportowe to zaledwie wierzchołek góry lodowej zmian klimatycznych. I dodała, że „cofające się lodowce, zmniejszona pokrywa śnieżna i lodowa oraz topniejąca wieczna zmarzlina mają ogromny wpływ na ekosystemy górskie, społeczności oraz gospodarki i będą miały coraz poważniejsze reperkusje na poziomie lokalnym, krajowym i globalnym przez kolejne stulecia”.
Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 1/2025, na stronie dostępna od 30.01.2025