Przykład Mariana, którego małżeństwo niespodziewanie rozpada się z powodu toksycznej dynamiki, jest dobrą ilustracją problemu: Marian szuka pomocy, gdyż jego małżeństwo się rozpada, a żona chce rozwodu. Powód? Toksyczność relacji. W tajemnicy przed nim żona od roku chodziła na psychoterapię, a teraz złożyła papiery rozwodowe. Dla Mariana jest to jak grom z jasnego nieba. Owszem, widział, że coś niedobrego dzieje się z żoną, jednak nie chciała z nim o tym rozmawiać. A zatem powstaje pytanie: czy można być w toksycznej relacji, nie wiedząc o tym? Jak rozpoznać, że relacja jest niezdrowa i co z tym można zrobić?
Subtelne sygnały
Związki są jak porcelana. Wydaje się, że lepiej jest porzucić je, jeśli się stłuką, niż usiłować naprawiać, krzywdząc siebie. Z drugiej strony – pary wychodzące zwycięsko z kryzysu są najsilniejsze. Podobnie jak w starożytnej japońskiej sztuce kintsukuroi, gdzie zniszczone ceramiczne naczynia są naprawiane złotem, związki mogą stać się silniejsze i piękniejsze, jeśli zwycięsko wychodzą z kryzysu.
Toksyczność w związkach nie zawsze jest oczywista. Często rozwija się stopniowo, a jej sygnały mogą być łatwo przeoczone, co znacznie różni się od dramatycznych przedstawień w filmach czy książkach. Mogą być też subtelne, do tego stopnia, że obie zaangażowane strony mogą nie zdawać sobie sprawy, że ich relacja przeszła w układ ich niszczący.
Właśnie dlatego ważne jest, aby potrafić jak najwcześniej zidentyfikować oznaki toksyczności związku, aby podjąć kroki naprawcze, zanim związek rozpadnie się nieodwołalnie.
O co chodzi z toksycznością?
Niektóre związki są toksyczne od początku i w sposób zaplanowany. Narcyz lub psychopata wchodzi w związek z wrażliwą emocjonalnie, poranioną osobą po to, by poczuć satysfakcję z władzy nad nią. Jednak często toksyczny sposób funkcjonowania jest nieuświadomiony. Jedna lub obie osoby wyniosły z domu czy wcześniejszych relacji złe wzorce, które uważają za normalne, naturalne. Wydaje im się, że wszystkie pary tak funkcjonują i nie ma problemu.
Generalnie uznaje się, że toksyczny związek to taki, w którym jedna osoba czuje się niezrozumiana, poniżana, atakowana, pozbawiona wsparcia. Jednak czasem może się okazać, że to dotyczy obu stron – obie strony czują się ofiarami. Papierkiem lakmusowym jakości relacji jest: czy stajesz się w tym związku lepszą osobą, czy gorszą. Bardziej szczegółowe sygnały toksyczności opisane są w ramce.
A choć od początku mówię o relacji małżeńskiej, może to też dotyczyć przyjaźni, czy nawet współpracowników. Toksyczne związki mogą występować w praktycznie każdym kontekście, od placu zabaw, przez salę konferencyjną, aż po sypialnię.
Głównym czynnikiem, na który należy zwrócić uwagę, próbując zidentyfikować toksyczny związek, jest to, jak się w nim czujesz. Jeśli masz wrażenie, że ciągle chodzisz jak po skorupkach jaj i nie możesz nic powiedzieć bez obawy przed osądzeniem lub odwetem – to dobry znak, że coś jest nie tak.
Ważne jest, aby zauważyć, że nie ma wyraźnej granicy między zdrowymi a toksycznymi związkami – to może się zmieniać. Na przykład osoba przeżywająca depresję lub z chorobą afektywną dwubiegunową może stać się w epizodzie chorobowym trudna w relacjach. Tak samo ktoś w kryzysie spowodowanym czynnikami zewnętrznymi może zacząć zachowywać się toksycznie w relacjach z bliskimi.
Piszę to, by podkreślić, że toksyczność w związku niekoniecznie oznacza, że musi się on rozpaść, ale że wymaga uwagi i podjęcia konkretnych działań. Jeżeli podejrzewasz, że w twoim związku pojawiają się toksyczne wzorce, zastanów się nad dynamiką relacji. Otwarta rozmowa może być pierwszym krokiem do zrozumienia i rozwiązania problemów. Przy świadomej komunikacji i zaangażowaniu obu stron możliwe jest przepracowanie toksyczności w związku i zbudowanie czegoś zdrowszego na przyszłość.
Jak z tym walczyć?
Chociaż nie każdy toksyczny związek da się uzdrowić, jednak warto przynajmniej spróbować to zrobić. To, co ważne – jeśli znaleźliśmy się w takiej relacji z własnej woli (tu mowa o relacji małżeńskiej lub przyjacielskiej), oznacza to, że mamy predyspozycje do wikłania się w takie układy. Czyli jeśli nie przepracujemy problemu, prawdopodobne jest wejście w kolejny równie toksyczny związek.
Jednym z najbardziej oczywistych znaków toksyczności jest brak efektywnej komunikacji. Dlatego to pierwsza umiejętność, w rozwój której warto zainwestować. Gdy prowadzisz otwarty dialog z drugą osobą, pomaga to lepiej zrozumieć wzajemne uczucia, wartości i potrzeby. To prowadzi do lepszego wzajemnego zrozumienia i mniejszych konfliktów.
Z wielu dostępnych poradników najbardziej polecam w tym zakresie książkę Kluczowe rozmowy. Jak prowadzić rozmowę, gdy stawka w grze jest wysoka, której autorami są Joseph Grenny, Ron McMillan, Kerry Patterson i Al Switzler. Choć pisana głównie z myślą o rozmowach biznesowych, tak naprawdę idealnie nadaje się do rozwiązywania problemów rodzinnych.
Kolejnym elementem kluczowym dla poprawy relacji jest ustalanie granic. Niezbędne jest nauczenie się jasnego komunikowania, jakie zachowania są w twojej ocenie niedopuszczalne, otwartego, ale nienapastliwego wyrażania swoich uczuć względem działań drugiej osoby oraz gotowości egzekwowania konsekwencji, jeśli granice zostaną przekroczone. Doskonałą pomoc stanowi książka Granice w relacjach małżeńskich, której autorami są dr Henry Cloud i dr John Townsend. (Napisali oni też książki dotyczące granic w innych relacjach, np. Bezpieczne relacje oraz Sztuka mówienia nie).
Kolejną z pomocnych zmian w życiu może być zapewnienie sobie możliwości samotnego „naładowania baterii”. Upewnij się, że każde z was ma czas dla siebie, niezależnie od drugiej osoby. Daje to możliwość odpoczynku, nabrania chęci do pracy nad relacją i zdystansowanie się od problemu tak, aby kiedy ponownie się spotkacie, czas spędzony razem był lepiej wykorzystany i byście mogli uniknąć wchodzenia w rutynowe, toksyczne zachowania. Co ważne – czas spędzany osobno nie może być czasem obgadywania drugiej osoby. Jeżeli uciekacie od siebie po to, by zalać inną osobę w równoległej relacji (na przykład przyjacielskiej) swoimi żalami, prawdopodobne jest, że tylko problem spotęgujecie. Jak odróżnić naturalne poszukiwanie wsparcia od podsycania toksyczności? Prosto – po efektach. Jeżeli rozmawiając z kimś o swoich problemach, wychodzisz ze spotkania podniesiona/-y na duchu i z wiarą, że masz wpływ na swoje życie – rozmowa była konstruktywna. Jeśli kończysz rozmowę, pogrążając się w rozpaczy, rozżaleniu, złości czy nienawiści – to nie była konstruktywna rozmowa.
Kolejna pozycja warta polecenia to książka Patricii Evans Toksyczne słowa. Słowna agresja w związkach, która pomaga rozpoznać różne formy znęcania się werbalnego i oferuje techniki pomagające w uzdrowieniu swojego sposobu komunikacji i zdolności przeciwstawiania się agresji werbalnej. Pamiętaj, że czasem przyjaciele lub przyjaciółki mogą podsycać twoje problemy ze zdrową komunikacją.
Na koniec jeszcze jedna porada. Dla osób borykających się z problemami komunikacyjnymi czy większymi problemami, takimi jak brak zaufania czy emocjonalne znęcanie się, pomocna może być też terapia par. Terapeuta może pomóc każdemu z was zrozumieć, dlaczego pojawiają się pewne zachowania lub jak oboje możecie leczyć rany po przebytych traumach. To, co istotne, terapii nie należy podejmować w tajemnicy przed drugą osobą, bo to tylko potęguje problem. Warto też od razu zastanowić się, na czym nam zależy. Jeżeli toksyczność pojawia się w relacji zawodowej lub przyjacielskiej, być może najlepiej jest zadbać o siebie i zmienić pracę lub rozluźnić relacje z przyjacielem. W sytuacji relacji małżeńskiej – warto próbować tę relację uzdrowić. Jak wspomniałam, pary wychodzące zwycięsko z kryzysu są najsilniejsze. Nie warto iść od razu po linii najmniejszego oporu.
---
Wracając do przykładu Mariana. Niestety w dużej mierze wina rozwoju sytuacji problemowej leży po stronie terapeutki, do której jego żona w sekrecie uczęszczała przez rok. Terapeutka uwierzyła swojej klientce na słowo, że ta próbowała wprowadzić lepszą komunikację w związku (mimo że to nie miało miejsca) i nie rozpoznała manipulacji z jej strony. Na szczęście Marianowi udało się przekonać żonę do zasięgnięcia drugiej opinii i wspólnego udania się do bardziej doświadczonego terapeuty par.
---
SYGNAŁY TOKSYCZNOŚCI
Brak zaufania. Jeżeli nie ufasz drugiej osobie lub ona nie ufa tobie, może to być oznaką głębszych problemów w związku.
Częste kłótnie. Chociaż różnice zdań są normalne, ciągłe argumenty i walki mogą wskazywać na głębsze problemy.
Kontrolujące zachowanie. Jeśli masz wrażenie, że druga osoba ciągle próbuje kontrolować to, co robisz lub z kim się spotykasz, może to być znak toksycznej relacji. Przy okazji warto zastanowić się, czy nie jesteś katalizatorem tej nieufności, ukrywając pewne sprawy mające znaczenie dla relacji przed drugą osobą.
Stała krytyka. Krytyka może być konstruktywna, ale jeśli jest ciągła i poniżająca, może zniszczyć poczucie własnej wartości i stworzyć toksyczną dynamikę.
Manipulacja emocjonalna. Może przyjmować wiele form. Na przykład druga osoba może próbować nieustannie wzbudzić w tobie poczucie winy. Na osobną wzmiankę zasługuje szczególna forma manipulacji, jaką jest gaslighting. Nazwa wywodzi się od sztuki Gas Light z lat 30., gdzie bohater manipulował swoją żoną, by uwierzyła, że jest chora psychicznie. Manipulant dyskredytuje słowa ofiary, zaprzecza faktom, bagatelizuje jej emocje, a nawet kłamie wprost, jednocześnie uderzając w jej czułe punkty. W rezultacie ofiara może uznać, że to ona jest sprawcą przemocy.
Brak wsparcia. Zdrowa relacja obejmuje wspieranie się nawzajem w dążeniu do celów i marzeń, a także w sytuacji doświadczania kryzysu. Jeśli druga osoba w związku nie wspiera cię, może to być czerwona flaga.
Nieuczciwość. Niezależnie od tego, czy chodzi o kłamstwo, czy zatajanie informacji, nieuczciwość niszczy zaufanie i może stworzyć toksyczną atmosferę.
Przemoc fizyczna lub werbalna. Przemoc werbalna obejmuje wyzwiska, poniżanie, krzyk, obmowę. Każda forma przemocy jest wyraźnym znakiem toksycznego związku i nie powinna być tolerowana.
Zaniedbanie. Nieudzielanie drugiej osobie uwagi, brak troski i szacunku potęguje niezdrową relację. Oczywiście zawsze należy zadać sobie pytanie, czy to chwilowy problem spowodowany czynnikami zewnętrznymi, przemijającymi (choroba, kryzys), czy stan permanentny.
Zidentyfikowanie tych znaków może być trudne samodzielnie; otwarta dyskusja z drugą osobą jest ważnym krokiem w kierunku rozwiązania potencjalnie toksycznych problemów w naszym związku.