Czy polska psychiatria stanie się ogniwem w procesie zabijania nienarodzonych? Pytanie brzmi dramatycznie, ale – po zapowiedziach premiera, że skoro w Polsce nie można dla aborcji otworzyć bramy, to jego rząd „otwiera furtki” – nie sposób go nie postawić. Po orzeczeniu przez psychiatrę, że ciąża zagraża zdrowiu kobiety – także zdrowiu psychicznemu – szpital będzie musiał jej dokonać, tłumaczy ministra Leszczyna. W przeciwnym razie placówka będzie karana i to, jak zapowiada, dotkliwie (szpital w Pabianicach, pierwszy, którego dopadły restrykcje, ma zapłacić ponad pół miliona zł).
Wszystko wskazuje na to, że właśnie zastosowanie przesłanki o zagrożeniu zdrowia psychicznego stoi za ogromnym wzrostem liczby aborcji, dokonanych w Polsce w ubiegłym roku (423 w porównaniu z kilkudziesięcioma rocznie w latach poprzednich).
Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 36/2024, na stronie dostępna od 03.10.2024