Logo Przewdonik Katolicki

Wizerunki Maryi

Natalia Budzyńska
Budowę bazyliki Santa Maria Maggiore rozpoczęto rok po zakończeniu soboru w Efezie, który potwierdził dogmat o Boskim macierzyństwie Maryi., wówczas nadano Jej tytuł Theotokos | fot. Beto/Getty Images

Pneumatofora, Blacherniotissa, Eleusa, Psychosostria, Pelagonitissa, Kykkotissa, Oranta, Glykofilusa, Hodegetria – to nazwy wizerunków Matki Bożej, funkcjonujące we wschodniej tradycji ikony. A jest ich jeszcze więcej.

Nawet więcej niż tych z wizerunkiem Chrystusa. W Kościele prawosławnym kult maryjny jest bardzo popularny, a ilość cudownych ikon i obchodzonych w związku z nimi świąt liczy się w setkach. Mówiąc o ikonach, warto zaznaczyć, że nie jest to zwykły wizerunek świętej osoby, bo teologia ikony mówi o obecności tej osoby w obrazie i poprzez obraz.
Sobór w Efezie w 431 r. uznał Maryję jako Matkę Bożą – Theotokos. Od tego momentu jej kult nabrał większej dynamiki, co przełożyło się też na ilość wyobrażeń. Nie oznacza to, że wcześniej nie przedstawiano Maryi. Za najstarszy jej wizerunek uważa się fresk pochodzący z katakumb Priscilli, na którym siedząca kobieta trzyma na kolanach nagie Dzieciątko i lekko pochyla ku Niemu głowę. Po lewej stronie wizerunku widać postać mężczyzny trzymającego w lewej ręce zwój Pisma, prawą zaś wskazuje na Maryję z Dzieciątkiem. Uważa się, że jest to Izajasz prorokujący o Mesjaszu. W katakumbach, które są swoistymi galeriami sztuki wczesnochrześcijańskiej, można znaleźć malowidła będące ilustracjami sceny zwiastowania i pokłonu Trzech Króli, a Maryja na nich pokazana zwykle jest w pozycji siedzącej z Dzieciątkiem na ręku. Zawsze jest tą, która prezentuje Syna, znajduje się w Jego cieniu. Tymczasem po Soborze Efeskim (i na jego pamiątkę) papież Sykstus III funduje bazylikę dedykowaną Bożej Rodzicielce. To słynna rzymska świątynia Santa Maria Maggiore, w której znajdowała się mozaika przedstawiająca właśnie ją – Matkę Bożą – i to w głównej części absydy. I to od tego momentu Maryja znalazła autonomiczne miejsce w ikonografii.
Najstarsze obrazy maryjne powstawały już w V w., ale te zachowane pochodzą z VI w., i to ze Wschodu. To Bizancjum staje się ośrodkiem twórczości maryjnej, to tam wykształcą się tradycje ikonograficzne, które będą trwać właściwie bez zmian aż do dzisiaj. Zmiany, owszem, są. Zwłaszcza XXI w. może pochwalić się artystycznym ruchem odnowy ikony, przełamaniem schematów i ożywczym duchem, ale trzeba pamiętać, że baza zawsze jest taka sama. Trzy najważniejsze typy maryjnych wizerunków są obecne we wszystkich jej artystycznych przedstawieniach. Kiedy patrzymy np. na ikony maryjne autorstwa Borysa Fiodorowicza, możemy odnaleźć te stałe elementy: Maryja ma głowę okrytą niebieskim szalem, na nim czasem założony jest wiśniowy maforion przykrywający głowę i ramiona, a nawet całą postać. Fiodorowicz doskonale zna tradycję wschodniej ikony i tworząc wizerunki Maryi we współczesnych kontekstach, twórczo z nich korzysta. Dobrze jest je znać, żeby umiejętnie je odczytywać.

Hodegetria
Czyli „ta, która wskazuje drogę”. Zawsze z Chrystusem na lewej ręce. Poważna. Oficjalna. Prawą dłonią wskazuje na Niego. Tradycja mówi, że autorem tego wizerunku był św. Łukasz Ewangelista, a wykonał ją na blacie stołu z domu Świętej Rodziny w Nazarecie. Ta właśnie ikona została przesłana przez cesarzową Eudoksję z Ziemi Świętej do Konstantynopola i w V w. znalazła się w jednym z pobliskich klasztorów. Została zniszczona w XV w. przez Turków, którzy zdobyli i zajęli miasto. Wszystkie inne powstałe później wizerunki w tym typie są jego powtórzeniami z niewielkimi zmianami, np. Maryja może być ukazana w całej postaci albo może zostać usadzona na tronie. Dzieciątko w lewej ręce trzyma zwój, a prawą wznosi do błogosławieństwa. Oboje patrzą wprost na patrzącego, czy raczej modlącego się. Wiele z tego rodzaju wizerunków to obrazy słynące cudami, wokół których narastały legendy opowiadające o ich nadprzyrodzonym powstaniu i właściwościach często związanych z konkretnym miejscem.
Wśród najoryginalniejszych wariantów Hodegetrii jest Matka Boża Trójręka (gr. Tricherousa). Maryja trzyma Dzieciątko na prawym ręku, lewą wskazuje na Niego, a przy dolnej krawędzi ikony widoczna jest ręka trzecia. Podobno ten wizerunek związany jest ze św. Janem Damasceńskim, wielkim zwolennikiem kultu ikon, który odzyskał odciętą na rozkaz saraceńskiego kalifa dłoń po modlitwie przed ikoną Matki Bożej. Na niektórych ikonach ta trzecia dłoń rzeczywiście namalowana jest oddzielnie od postaci Maryi, istnieją jednak takie, na których owa ręka niewątpliwie do Niej należy. Ma to z kolei związek z legendą z góry Athos: na jednej z ikon co noc ukazywała się trzecia ręka, którą mnich nieustannie i bez efektu zamalowywał.
Do wizerunku Hodegetria należy także ikona Matki Bożej Częstochowskiej, która jest jednym z najsłynniejszych obrazów z pogranicza kulturowego między katolickim Zachodem i ortodoksyjnym Wschodem.

Eleusa
„Ta, która współczuje”, a może bardziej Glykofilusa – „obdarzająca słodkim pocałunkiem”, czy może lepiej użyć w przypadku tego wizerunku słowa „Umilenije”, oznaczające współczucie, łagodność, delikatność, zażyłość, wrażliwość, łaskawość. Maryja także trzyma na ręku małego Chrystusa, ale już nie oficjalnie. Jest bardziej nam bliska, jest Matką, która przytula. Głowę pochyla w kierunku Dzieciątka, dotykają się policzkami, Ono wyciąga do niej dłoń, jakby chciało ją objąć. Nie patrzą jednak na siebie i próżno by szukać w jej wzroku matczynej radości. Maryja bowiem patrzy smutno przed siebie ponad głową Chrystusa, tak jakby chciała powiedzieć wiernemu o tym, co Go czeka. I znowu: autorstwo pierwszej tego typu ikony przypisuje się św. Łukaszowi, który miał sportretować Maryję i Jezusa w ich domu. Uważa się jednak, że pierwszy wizerunek Eleusy powstał między V a VI w. w kręgu kultury koptyjskiej. Zachowała się syryjska tabliczka z kości słoniowej, datowana na IX w., na której widnieje Matka Boża na tronie z tulącym się do niej Dzieciątkiem.
Całkiem sporo takich ikon pochodzi z terenów Rusi, jak najbardziej znana z nich – Włodzimierska. Powstała w Konstantynopolu, a potem została zniszczona w 1237 r. podczas najazdu Tatarów. Ciekawa jest wersja z XIV w. znajdująca się w formie fresku na ścianie monastyru Kariye Camii w Stambule – Matka Boża trzyma Dzieciątko obiema rękami, a Ono patrzy na jej twarz i usiłuje objąć ją za szyję, pociągając za maforion. Chrystus ma tu naturalne proporcje, w odróżnieniu od wydłużonej postaci Maryi, która jest ukazana w całości.
Zaskakującą interpretację można zobaczyć na ikonie Matki Bożej Pelagonitissy z XV w., na której Jezus pokazany jest jako rozbrykane, skłonne do zabawy dziecko. Trzymane na rękach przez Maryję, wygina się, odnosi się wrażenie, że naprawdę trudno jej Go utrzymać. Jezus przedstawiony tyłem obraca głowę w naszym kierunku i patrzy nam prosto w oczy. Smutny, rozdzierający wręcz, wzrok Maryi również skierowany na modlącego się przed ikoną, przypomina o mającej Go spotkać męce.

Platytera
Lub Blacherniotissa albo po prostu Oranta, czyli modląca się. Często sama, ale zdarza się, że i z Chrystusem. Zawsze z rękoma wzniesionymi do góry lub trzymanymi na wysokości piersi. Postać modlącej się pochodzi ze sztuki hellenistycznej, w której dusza zmarłego błaga o przyjęcie jej do raju. W sztuce wczesnochrześcijańskiej wizerunek orantki zaczął pojawiać się wraz z przyjęciem dogmatu o boskim macierzyństwie w formie mozaik i fresków, rzadko na ikonach.
Jej wariantem jest Matka Boża z Chrystusem Emmanuelem – Platytera, która jest kopią nieistniejącej jerozolimskiej ikony z IV w. Ma ręce uniesione w geście modlitwy, na wysokości jej piersi Dzieciątko Jezus uwiecznione jest w medalionie, czasem również z uniesionymi ramionami, którymi błogosławi. Ideą tej ikony jest ukazanie Wcielenia poprzez symboliczny obraz Emmanuela.

Teologiczne i symboliczne bogactwo ikony maryjnej jest ogromne. Obejmuje kolorystykę i gesty, także rekwizyty. Wszystko ma znaczenie w poznaniu Matki Boga, w zbliżeniu się do niej. Warto wiedzieć, że wtedy, gdy współczesny artysta maluje ikonę Maryi trzymającej w rękach szal w kolorach tęczy, to odwołuje się do przedstawienia, w których Maryja trzyma welon – Pokrow. A przesłaniem tego typu ikony jest wstawiennictwo Marii do Chrystusa i opieka nad ludźmi.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki