Mogłabym nawet zapłakać nad sytuacją ukraińskich żołnierzy w Bachmucie, bo tam to jest dopiero piekło. I jeszcze po raz kolejny przypomnieć o zmarłych uchodźcach na białoruskiej granicy, w lasach Puszczy Białowieskiej, potopionych w moczarach pogranicza, odnajdywanych przez wolontariuszy, którzy specjalnie w tym celu organizują poszukiwawcze wyprawy.
Z całych sił nie pragnę brać udziału w wojnach polsko-polskich, wolałabym nigdy nie mieszać się do polityki i zajmować się tylko i wyłącznie własnym ogródkiem.

Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 11/2023, na stronie dostępna od 19.04.2023