Logo Przewdonik Katolicki

Hospicja perinatalne wciąż nieodkryte

Dorota Niedźwiecka
fot. Unsplash

Mniej niż 10 proc. Polaków orientuje się, czym są hospicja perinatalne – wynika z pierwszych tego typu badań w kraju. Tymczasem działanie tych instytucji będzie tym skuteczniejsze, im bardziej zrozumiemy, jaka jest ich rola.

W organizacji perinatalnej opieki paliatywnej, czyli pomocy chorym dzieciom w łonach matek i ich rodzicom, wyprzedziliśmy wiele krajów Europy. Przykładowo w Austrii takie hospicja nie funkcjonują, w Niemczech są dwa, a Polsce kilkanaście. Natomiast w dobrze rozwiniętych pod względem medycznym Stanach Zjednoczonych jest ich zdecydowanie najwięcej. 
– Badania odbioru tych instytucji przez Polaków pokazały nam, że potrzebujemy wychodzić z informacją o ich roli do coraz nowych osób, aby mogły podejmować świadome i najlepsze dla siebie i dzieci decyzje – wyjaśnia dr Krzysztof Szmyd, dyrektor Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska „Formuła Dobra”, inicjatora badań. 

Czym są?
Ponad 11 proc. respondentów twierdzi, że rozumie termin „hospicja perinatalne”, jednak nie wszyscy są w stanie wyjaśnić, co oznacza – pokazują wyniki badań „Hospicjum dla życia poczętego”. – To niewielki procent – podsumowuje dr Zbigniew Chmielewski, specjalista od skutecznej komunikacji. 
Natomiast dr Szmyd uważa, że w kontekście historii tych instytucji to dobra wiadomość. – Hospicja perinatalne dopiero w ubiegłym roku zostały wpisane do systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Wcześniej działały na zasadzie wolontariatu osób zawodowo stykających się z takimi rodzinami: położnych, psychologów, lekarzy – mówi. – A badania pokazują, że dziś już kilka milionów Polaków wie, na czym polega nasza praca. 
Dr Chmielewski podkreśla natomiast, że ważne jest, byśmy wciąż precyzyjnie wyjaśniali, co oznacza to pojęcie i na czym polega pomoc. Warto przypominać, że hospicja opiekują się dzieckiem przed narodzeniem i jego rodzicami, że oferują wsparcie medyczne, psychologiczne, duchowe i przygotowują do jak najlepszego w danej sytuacji porodu. Dobrze też używać łatwiejszych w zrozumieniu określeń jak „hospicjum dla nienarodzonych” lub „hospicjum dla dzieci przed urodzeniem”. Możemy to robić wszyscy: zarówno specjaliści, jak też zwyczajni użytkownicy mediów społecznościowych i forów internetowych po to, by jak najwięcej potrzebujących osób mogło znaleźć ważne dla nich wsparcie. 

Kto finansuje? 
„Popieram, ale kto płaci?” – zdają się zastanawiać badani. Zdecydowana większość respondentów zgadza się, by nieuleczalnie chore dzieci objąć opieką jeszcze przed narodzeniem (blisko 80 proc.), natomiast już dużo mniej wyraża zgodę na finansowanie ich ze środków społecznych (około 40 proc.). Jest też spora grupa, która sprzeciwia się ich społecznemu finansowaniu (blisko 30 proc.). – Jeśli te osoby miałyby się okazać aktywne i radykalne (...), mogą w znacznej mierze szkodzić pracy hospicjów na forum publicznym – komentuje dr Zbigniew Chmielewski. Ponieważ jednak takie zjawisko nie ma miejsca, można przypuszczać, że powodem sprzeciwu jest brak zrozumienia takiej pomocy. A to kolejny dowód na to, że potrzebne jest dzielenie się prawdziwą i rzetelną informacją. 

Gdzie toczy się dyskurs? 
– Fora opustoszały, blogi są w zaniku, a najwięcej tekstów zawierających frazę kluczową „hospicjum perinatalne”, można znaleźć w mediach społecznościowych – podsumowuje dr Chmielewski. – Przy czym ich autorkami częściej są kobiety. 
Na drugim miejscu pod względem liczby odniesień są portale internetowe, w tym elektroniczne wydania gazet. To zdaniem dr. Chmielewskiego dobra wiadomość, gdyż profesjonalne materiały są zazwyczaj lepsze merytorycznie. 
Hospicja perinatalne najczęściej pojawiają się w kontekście tematu aborcji i są wskazywane jako jej alternatywa. Mniej publikacji skupia się na polecaniu hospicjów, ich działalności, potrzebie wsparcia i zachęcie do zapoznania się z działaniem. W przeważającej części (aż 98 proc.) kontekst jest neutralny lub pozytywny, a publikujący kojarzą je z miejscem, gdzie można znaleźć pomoc i specjalistyczną opiekę. 
Badaczy zaciekawiło, że osoby wierzące praktykujące częściej niż pozostałe popierały działalność hospicjum. I były to korelacje znaczące. Zdania nie miały najczęściej osoby, które  deklarowały się jako niewierzące. Natomiast najbardziej nie zgadzali się agnostycy. 
– Wiedza o tym, czym są hospicja perinatalne, pozwoliła mnie i mojemu mężowi przetrwać dramat, jakim była choroba naszego drugiego dziecka – mówi Edyta Traugutt, pacjentka wrocławskiego hospicjum perinatalnego. – Dlatego dokładamy starań, by mówić o nich jak największej liczbie osób. 
 
Wywiady na reprezentatywnej grupie 1012 Polaków w wieku powyżej 18 lat przeprowadziła firma badawcza SW Research w dniach 15–16 stycznia br., natomiast monitoring internetu – firma Newspoint. Badania stanowiły drugą część projektu badawczego prowadzonego przez Hospicjum Dla Dzieci Dolnego Śląska „Formuła Dobra” od 2018 r. 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki