O tych spotkaniach Bożych i ludzkich dróg rozmawiają Monika Białkowska i ks. Henryk Seweryniak w książce Teologia przy rosole. I zapraszają w niezwykłą podróż, pełną dociekliwych pytań i zaskakujących odpowiedzi.
Co ma smartfon do teologii
Monika Białkowska – doktor teologii fundamentalnej, dziennikarka „Przewodnika Katolickiego”, członek Stowarzyszenia Teologów Fundamentalnych w Polsce, autorka książki Sukienka ze spadochronu, miłośniczka staroci, naprawiania świata własnymi rękami (jakiś stary stół czy krzesło...) oraz kotów. Ks. prof. Henryk Seweryniak – kapłan diecezji płockiej, przewodniczący Stowarzyszenia Teologów Fundamentalnych w Polsce, kierownik katedry Eklezjologii i Prakseologii Apologijnej UKSW, autor, współautor i redaktor ponad 30 książek. I ich wspólny bagaż kilkunastu lat znajomości.
Rozmowy powstawały najpierw na potrzeby „Przewodnika Katolickiego”. Co tydzień zjadaliśmy więc ze smakiem talerz „rosołu” – jak zwykliśmy mawiać o tych cotygodniowych dialogach; dla jednych był zawsze stuprocentowo wyborny, dla innych miewał za dużo pieprzu lub za mało soli. Ale smakował – bo mimo że przy stole zasiadło dwoje „zawodowo” zajmujących się Bogiem, teologia w ich wydaniu pozbawiona jest komunałów, niezrozumiałych pojęć, za to sprowadzona do pytań, jakie często sobie stawiamy. Spotkanie księdza profesora i dziennikarki – żyjących jednak na co dzień w różnych przestrzeniach wiary i teologii – dało niezwykły efekt: rozmowy szczerej, lekkiej, miejscami iskrzącej humorem albo zaczepnej, a jednocześnie pouczającej – w jak najlepszym tego słowa rozumieniu.
Codzienność jest przyjaciółką teologii – pisze ks. Henryk Seweryniak we wstępie. I wraz z rozmówczynią udowadnia, że rzeczywiście tak jest. Bo co pojawia się w Teologii przy rosole? Sztuka spowiedzi na przykład: „Spowiadanie się to kwestia pewnej kultury sumienia. Kształtowanie tej kultury w dużej mierze zależy od nas, spowiedników. Jak pięknie by było, gdybyśmy potrafili pokazać, co jest dobrem, a co jest złem. Gdybyśmy potrafili dobrem zachwycić, a złem nie tyle straszyć, ile je obrzydzić. To jest początek rachunku sumienia”. A dalej: ważenie grzechów, czyli dylematy – lekki czy ciężki. Po co te odpusty? Smartfon zabija czy rozwija. Pogadajmy o Szatanie. Czy młodzi jeszcze wierzą? Święty znaczy wolny. Ryzyko męczeństwa. Asceza na wakacje. Tajemnica futbolu (sport jak religia, ale i wspólnotowość kibicowania; doping i faul bez faulu), ekologia na hulajnodze (o wyrzucaniu śmieci do lasu i nieekologicznym jeżdżeniu autem w pojedynkę). Tak, i teologiczne, i życiowe to rozmowy.
Wierzyć, rozumieć, pytać
Ale książka to zdecydowanie więcej niż rozmowy publikowane w „Przewodniku”. Dialogom towarzyszą dygresje i preteksty, które tłumaczą niektóre pojęcia, omawiają postaci ważne dla historii Kościoła, rozwijają treść wybranych zagadnień, opowiadają o miejscach czy tekstach kultury. Jest więc o teoriach, które mówiły o tym, co mogło stać się z ciałem Jezusa po zmartwychwstaniu; o historii relikwiarza głowy św. Wojciecha; o tym, dlaczego „Dwunastu”, o znaczeniu szabatu, kanonie Pisma Świętego, teleologii (nie mylić z teologią!), egzorcyzmach, świętej Małej Arabce, ks. Jacques’u Hamelu i wielu innych osobach i rzeczach. I nie są to suche słownikowe definicje, to wciąż rozmowa prowadzona z czytelnikiem: „Kongregacja Nauki Wiary – to nie brzmi zbyt ekscytująco. Ale gdyby powiedzieć «Święta Inkwizycja»? Już słyszę ten gorączkowy szelest kartek! Niestety, do aż takich uproszczeń się nie posuniemy...”.
Dziś nikt nie katechizuje dorosłych. Wierzymy, ale z zawiązanymi oczami – pisze autorka. A warto też wiedzieć, rozumieć. I pytać, formułować kolejne „dlaczego?”. Czasem odpowiedzi prowadzą do kolejnych pytań, jedna historia wiedzie ku następnej, ale to nic. To dobrze. Warto na szukanie odpowiedzi poświęcić czas i energię, w końcu to pytania najważniejsze: o Boga i o człowieka.
Teologia przy rosole, Monika Białkowska, ks. Henryk Seweryniak, Wydawnictwo Świętego Wojciecha 2019