Kilka dni przed przyrządzeniem warto królika zamrozić, dzięki czemu mięso skruszeje. Natomiast dzięki moczeniu w maślance - albo kefirze czy kwaśnym mleku - zyska na delikatności.

składniki:
· królik
· 1/2 selera, 2 marchewki, korzeń pietruszki
· kilka ząbków czosnku
· litr maślanki
· 1/2 litra bulionu
· 2 szklanki czerwonego wytrawnego wina
· 2 kromki razowego chleba
· łyżka musztardy, listki laurowe, jałowiec
· oliwa z oliwek, masło, mąka
· gałązki świeżego tymianku, oregano i bazylii
· natka pietruszki, majeranek
· sól, pieprz
Skruszałego królika oczyszczamy z błon, myjemy pod bieżącą wodą i dzielimy na porcje, które układamy w naczyniu, zalewamy maślanką i wstawiamy na pół dnia do lodówki. Po wyjęciu z maślanki mięso płuczemy pod wodą i osuszamy. Każdą porcję – udka i comber – nacieramy czosnkiem i oprószamy solą oraz pieprzem. Wino mieszamy z majerankiem, listkami laurowymi i jałowcem, dodajemy gałązki świeżych ziół, zalewamy królika i ponownie wstawiamy na pół dnia do lodówki. W tym czasie wszystkie kawałki kilka razy przewracamy, aby się dobrze zamarynowały. Seler, pietruszkę i marchewki obieramy, blanszujemy przez kilka minut we wrzątku i kroimy w słupki. W brytfannie rozgrzewamy oliwę, dodajemy łyżkę masła i obsmażamy kawałki królika ze wszystkich stron, a kiedy zaczną się rumienić, wyjmujemy je. Na tym samym tłuszczu przyrządzamy białą zasmażkę, którą rozprowadzamy marynatą - czyli winem z ziołami - oraz bulionem, cały czas mieszając. Dodajemy 2 ząbki czosnku, łyżkę musztardy i wkruszamy dwie kromki razowego chleba. Starannie mieszamy, ponownie wkładamy kawałki królika i dusimy przez godzinę pod przykryciem, raz po raz podlewając sosem. Kwadrans przed zakończeniem dodajemy seler, marchewki i pietruszkę, a przed podaniem na stół dekorujemy świeżymi ziołami.
ramki
Królik - nie tylko doświadczalny
Choć niektórzy przyjmują to z niedowierzaniem, to króliki zaliczane są – tak jak kury, kaczki, indyki, gęsi czy perliczki - do drobiu hodowlanego. Ich smaczne mięso znane już było i cenione przez starożytnych Rzymian. Udomowienie dzikich królików przypisuje się Hiszpanom, od których Rzymianie mieli w I wieku przed narodzeniem Chrystusa przenieść hodowle na teren swego imperium. Wprawdzie o królikach wspominały już Księga Kapłańska i Księga Powtórzonego Prawa, ale uznały je za zwierzęta nieczyste. Na stołach środkowej Europy mięso królicze pojawiło się dopiero w średniowieczu. Podobno mnisi francuscy uznali wówczas króliki za zwierzęta wodne, dzięki czemu mogli zajadać się ich mięsem także w okresach postnych. Delikatne i lekkostrawne mięso królika zawiera niewiele tłuszczu i cholesterolu, a przyrządzane bywa na różne sposoby, np. w śmietanie, białym albo czerwonym winie, piwie czy w potrawce z warzyw.