Takie przekonanie wyraził ks. Roman Dworacki, dyrektor Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu, podczas uroczystości związanych z 85. rocznicą powstania tej pierwszej w Polsce placówki kościelnej tego typu. Odbyły się one 16 listopada w gruntownie wyremontowanym budynku na Ostrowie Tumskim, zajmowanym przez archiwum od 2007 r., który został przystosowany do jego potrzeb i wyposażony w nowoczesny sprzęt.
Księgi i mikrofilmy
Nowa siedziba archiwum jest także „przyjazna” dla osób korzystających ze zgromadzonych tu zbiorów. Do dyspozycji kwerendzistów jest podręczna biblioteka, pracownia akt i czytelnia mikrofilmów, w której znajdują się też stanowiska komputerowe. I tutaj bowiem, w świat starodruków, wkracza nowoczesna technika. Zresztą, aby zamówić potrzebne materiały, wystarczy połączyć się z archiwum za pomocą internetu (www.aap.poznan.pl) i wypisać elektroniczny rewers. Potem trzeba już osobiście odwiedzić gmach przy ul. ks. Ignacego Posadzego 2 i odebrać tzw. jednostki archiwalne w sekretariacie u brata Zbigniewa. Można jednak przypuszczać, że to kwestia wcale niedalekiej przyszłości, kiedy będziemy mogli skorzystać z bogatych zasobów Archiwum Archidiecezjalnego, nie wychodząc z domu. Póki co, tuż obok czytelni na kwerendzistów czeka miły kącik, w którym mogą oni pokrzepić ciało znużone odkrywaniem zagadek przeszłości i rozplątywaniem genealogicznych zawiłości.
Jednak ogólnie dostępna część archiwum stanowi jedynie jak gdyby przedpokój tej instytucji. Dalej znajdują się wszystkie najistotniejsze dla jej funkcjonowania pomieszczenia. Udostępnianie posiadanych zbiorów to bowiem tylko jedno z wielu zadań stojących przed archiwum. Pozostałe z nich to, jak wyjaśnia jego dyrektor ks. Roman Dworacki, gromadzenie i przechowywanie dokumentów oraz ich zabezpieczanie i konserwacja.
Książki jak wino
Także w pracowni introligatorsko-konserwatorskiej poznańskiego archiwum nowoczesność łączy się z tradycją, którą uosabia ogromna, wiekowa już maszyna do przycinania papieru. – Te stare są najlepsze – tłumaczy Sławomir Leszczyński, wyrównujący właśnie brzegi jednej z kart XVII-wiecznej księgi metrykalnej. Wcześniej, po jej rozszyciu i odkwaszeniu, uzupełnił widoczne na poszczególnych stronach ubytki, których dokonał czas, masą papierową. – To bardzo żmudna, ale potrzebna praca: walka z niszczącym działaniem czasu – stwierdza pan Sławomir. Jednocześnie przyznaje, że książki są jak wino: im starsze, tym lepsze. Trudno bowiem nawet porównywać archiwalia sprzed wieków z papierem z lat 40.–50. XX w., który po prostu kruszeje, czy z atramentem żelazowo-galusowym stosowanym do lat 70. XX w., który sprawia, że po czasie litery po prostu „wypadają” z księgi, bo atrament „wyżera” papier.
Cyfrowe archiwum
Kolejnym pomieszczeniem „technicznym” kieruje ks. dr Jan Musielak, zastępca dyrektora archiwum. Tutaj dokumenty papierowe zamieniane są na pliki cyfrowe, czyli następuje ich digitalizacja. W zaimprowizowanym atelier zasoby archiwum są stopniowo fotografowane aparatem cyfrowym. Do porządkowania i opisu tak przygotowanych danych służy wykonany na zamówienie archiwum program komputerowy. – Pracujemy w ten sposób niecały rok i obecnie jednostki w wersji cyfrowej stanowią 10 proc. archiwaliów znajdujących się w ogólnodostępnym katalogu – wyjaśnia ks. Musielak. – Pracy mamy więc jeszcze bardzo dużo – dodaje. Jednak, jak przyznaje, nowoczesne rozwiązania nie są idealne, chociażby ze względu ograniczoną trwałość nośników: dysków twardych czy płyt CD.
Wspaniałe odkrycia
Dalej, przez łącznik, wraz z księdzem dyrektorem przechodzimy do trzypiętrowego magazynu. W poszczególnych pomieszczeniach zainstalowane są tu już nowoczesne przesuwne regały kompaktowe pozwalające maksymalnie wykorzystać dostępną przestrzeń magazynową. To królestwo Elżbiety Szymił, która choć w archiwum pracuje „dopiero” od 11 lat, to - jak przyznaje - całe życie miała do czynienia z książkami w Bibliotece Raczyńskich. Obecnie zajmuje się segregowaniem i rozlokowywaniem książek, które pozostały jeszcze w kartonach po niedawnej przeprowadzce archiwum do nowego budynku. – Wśród tych nieopracowanych jeszcze zbiorów dokonuję często naprawdę wspaniałych odkryć. Trafiają się egzemplarze starodruków z XVI w., ciekawe pozycje historyczne czy teologiczne. Każdy karton przynosi coś nowego! – opowiada z pasją pani Elżbieta.
– Nie byłoby dzisiejszego archiwum bez ofiarnej pracy moich poprzedników: ks. prof. Mariana Banaszaka i ks. dr. Konrada Lutyńskiego, którzy przyczynili się do poprawy poziomu jego funkcjonowania – podkreśla ks. Roman Dworacki na koniec mojej wizyty w tej instytucji. – Teraz po prostu kontynuujemy ich dzieło – dodaje.
Z kart historii
Archiwum Archidiecezjalne w Poznaniu zostało założone w 1925 r. staraniem bp. Stanisława Łukomskiego, ówczesnego sufragana poznańskiego, oraz archiwariusza diecezjalnego ks. Edmunda Majkowskiego. Dokument erygujący je jako osobną instytucję diecezjalną wystawił 13 października 1925 r. arcybiskup gnieźnieński i poznański kard. Edmund Dalbor, prymas Polski. Zgodnie z nim archiwum mieszczące się w budynku dawnej siedziby Akademii Lubrańskiego na Ostrowie Tumskim w Poznaniu rozpoczęło swoją działalności 1 listopada 1925 r.
Na przełomie stycznia i lutego 1945 r. ok. 250 dokumentów pergaminowych i co najmniej 25 tys. dokumentów papierowych z XVI–XVIII w. spłonęło w gmachu Archiwum Państwowego, dokąd zostały wywiezione przez hitlerowskiego okupanta. Podczas wojny także wiele innych zbiorów uległo zniszczeniu i rozproszeniu.
Z archiwalnych półek
Wśród zbiorów archiwum znajduje się ponad tysiąc dokumentów pergaminowych, z których najstarszy, wystawiony przez księcia Władysława Laskonogiego, pochodzi z 1231 r. Posiada ono również ponad 14 tys. dokumentów papierowych i przeszło tysiąc listów.
Z kolei zbiór z okresu staropolskiego stanowi kilka tysięcy rękopiśmiennych ksiąg, w tym ksiąg metrykalnych oraz innych akt pochodzących m.in. z urzędów diecezjalnych i z parafii.
Cały zbiór archiwaliów z okresu staropolskiego został też zmikrofilmowany, podobnie jak zbiór ksiąg metrykalnych, co zajęło łącznie ponad tysiąc rolek mikrofilmów. W tym roku rozpoczęto także opracowywanie archiwaliów w formie cyfrowej.
Na 85-lecie
Podczas sesji naukowej zorganizowanej 16 listopada z okazji 85-lecia Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu o początkach tej placówki mówił jej kustosz, ks. Rafał Rybacki. Natomiast dr Thomas Aigner, dyrektor Archiwum Diecezjalnego w St. Pölten w Austrii, przedstawił możliwości udostępniania dokumentów archiwalnych w internecie, jakie dają dzisiejsze technologie informatyczne.
Z kolei w wygłoszonej alokucji, abp Stanisław Gądecki zaznaczył m.in., że archiwa kościelne są „świadectwem zmysłu tradycji Kościoła”, gdyż gromadzone w nich informacje pozwalają lepiej „zrekonstruować następujące po sobie epizody dziejów ewangelizacji i wychowania do życia chrześcijańskiego na danym terenie”. Dzięki nim mogą one również wzbogacić działalność duszpasterzy i świeckich zaangażowanych obecnie na rzecz misji ewangelizacyjnej Kościoła.
W uroczystej sesji wzięli też udział m.in. bp prof. Jan Kopiec, sufragan diecezji opolskiej, który jest dyrektorem tamtejszego archiwum, a także asystentem kościelnym Stowarzyszenia Archiwistów Kościelnych w Polsce z ramienia Episkopatu Polski oraz przedstawiciele polskich archiwów państwowych i kościelnych.